Według profesora Zbigniewa Stojka z Wydziału Chemii UW ta nagroda równie dobrze mogłaby być wręczona dwa dni temu, w dziedzinie medycyny.
Nagrodzono badania, które wykazały, w jaki sposób organizm sam sobie radzi w sytuacji, gdy DNA zostanie uszkodzony. Mowa tu o trzech przypadkach: gdy zostanie samoistnie uszkodzony, gdy zostanie uszkodzony w czasie replikacji lub gdy uszkodzenie nastąpi w wyniku promieniowania nadfioletowego.
Obecnie prowadzone są już badania, które pozwolą wpływać na DNA, zmuszać do naprawy zniszczone komórki. Szczególnie, że nasz organizm robi to cały czas i właśnie nobliści opisali te mechanizmy. Zbigniew Stojek uważa, że badania Lindahla, Modricha i Sancara mogą w przyszłości pomóc znaleźć lek na nowotwory. Zresztą już teraz trwają prace nad używaniem DNA do naprowadzania leków do uszkodzonych komórek.
Laureaci Nobla dostaną w nagrodę 8 milionów koron szwedzkich, czyli niecały milion dolarów.
(IAR)