Nauka

Wracają bociany. Niekoniecznie do dawnych partnerów

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2011 16:00
Bociany w marcu wracają do swoich gniazd w Polsce. Nie czekają jednak na powrót dawnego partnera. Jeśli zjawi się zbyt późno, w gnieździe może już nie być dla niego miejsca!

Magdalena Zadrąg z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, co roku bociany przylatują do Polski mniej więcej o tej samej porze - w drugiej połowie marca. Ciepłe kraje ptaki te opuszczają, jak tylko odpowiednio zmieni się tam długość dnia. Jednak główny wpływ na to, kiedy do Polski dotrą, mają warunki atmosferyczne na trasie przelotu. Jeśli zatrzyma je po drodze zła pogoda, ich powrót się opóźnia. 

Stada bocianów

- W zimie bociany żyją w stadach. Np. w Egipcie trudno znaleźć miejsce, gdzie jest woda i pożywienie. Więc jeśli ptaki znajdą taką okolicę, to się w niej zbierają – wyjaśnia Zadrąg. Także wędrówka do naszego kraju odbywa się w grupach. Bociany wylatują z ciepłych krajów w stadach liczących kilkanaście do kilkudziesięciu osobników. Z czasem się rozdzielają, bo każdy ptak wraca do innego miejsca i ich grupki stają się coraz mniejsze. Nad Polską przelatują już tylko albo pary osobników, które się odnalazły po drodze, albo pojedyncze ptaki.

Bociany po przybyciu na swoje stare terytoria, muszą sprawdzić, czy wciąż są tam warunki do żerowania i czy ich gniazda nie są zajęte. Zaczynają też szukać swoich partnerów, bo - jak zaznacza Magdalena Zadrąg - ptaki te nie zawsze wracają do Polski parami, chociaż nieobce im jest przywiązanie do partnera. - Bociany przywiązują się do swoich partnerów, ale bardzo często zimują w różnych miejscach. Jeżeli przylot któregoś z partnerów się opóźnia, to zdarza się, że szybszy osobnik nie czeka długo i sprowadza do gniazda nowego partnera – opowiada ornitolog. - Bociany są parą, kiedy wspólnie wychowują potomstwo i przynoszą im pokarm. Ale kiedy pisklęta zaczynają być samodzielnie, partnerzy przestają się sobą interesować – wyjaśnia.

Gniazdko z widokiem

Po powrocie do Polski, bociany odbudowują swoje stare gniazda. - To są najlepiej wybrane miejsca, z których jest dobry widok na okolicę i które są niedostępne drapieżników - tłumaczy Zadrąg. Jak wyjaśnia, ptaki niemal zawsze odnawiają stare gniazdo, lub budują całkiem nowe na starym. W ten sposób ich siedlisko może osiągnąć wagę nawet kilku ton. - W Polsce najwięcej bocianów bytuje na północnym wschodzie Polski, na Mazurach, czy na Suwalszczyźnie. Tam jest mnóstwo terenów, na których mogą żerować, a mieszkańcy traktują je bardzo przyjaźnie - mówi Zadrąg.

Niestety, zdarza się, że bociany nie zastają swoich gniazd. Ich miejsca lęgowe mogą załamać się pod swoim ciężarem albo np. zostać usunięte przez ludzi. Bo czasem człowiek w trosce o bezpieczeństwo musi pozbywać się gniazd, które mogą np. spaść na budynek lub gdy zbudowane jest na trakcjach energetycznych.

Bociany online

Swoje obserwacje powracających do Polski bocianów, a także kukułek, jerzyków, żołn i dymówek można sygnalizować na stronie www.springalive.net Od kilku lat można obserwować bociany na żywo. Sprawdzanie tego, co ptaki robią w gnieździe, umożliwiają spechalne kamery, zainstalowane m.in. w Przygodzicach. Szczegóły na www.bocianyonline.pl.

(ew/pap)

Zobacz więcej na temat: POLSKA Egipt Mazury
Czytaj także

Gniazdo w Przygodzicach już zamieszkane

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2009 11:37
Słynne bociany wróciły do Przygodzic.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kto będzie przynosił dzieci? Coraz mniej bocianów

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2010 07:28
Ornitolodzy z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków szacują, że tej wiosny od 30 do 40 procent bocianich gniazd w woj. warmińsko-mazurskim pozostanie pustych. Być może niektóre z nich zostaną jeszcze zasiedlone, ale na pewno nie wszystkie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co czwarty bocian jest Polakiem

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2010 06:45
W naszym kraju żyje około 50 tys. par lęgowych bocianów białych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bociani spis

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2010 16:30
Co czwarty bocian jest Polakiem, więc podobnie jak przeprowadza się powszechny spis ludności, trzeba policzyć młode w gniazdach i ich rodziców. W stu procentach udało się to ornitologom z Ostrowa. Zajrzeli do każdego gniazda w powiecie. Danuta Synkiewicz:
rozwiń zwiń