Współpracownik Komitetu Obrony Robotników. Siedział w więzieniu, gdy w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk. Jego osoba stała się przedmiotem negocjacji między związkowcami a stroną rządową. Wyszedł na wolność w wyniku podpisania Porozumień Sierpniowych.
W czerwcu 1979 roku Marek Kozłowski poinformował działaczy Komitetu Obrony Robotników o Tomaszu Kościeliku, robotniku ze Słupska, który został skatowany przez milicjantów. Po latach milicjant zamieszany w sprawę został osądzony i skazany.
Marek Kozłowski pod koniec kwietnia 1980 został aresztowany pod zarzutem "użycia przemocy w stosunku do funkcjonariusza publicznego". Wielokrotnie bity, zastraszany i przesłuchiwany przez Służbę Bezpieczeństwa. 1 czerwca 1980 został skazany na 19 miesięcy pozbawienia wolności. Zwolniono go wraz z innymi więźniami politycznymi na początku września 1980 roku. Uwolnienie wynikało z realizacji Porozumień Sierpniowych.
Czwarty postulat strajkujących robotników brzmiał bowiem: "Przywrócić do poprzednich praw:
a) ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976 roku, studentów wydalonych z uczelni za przekonania,
b) zwolnić wszystkich więźniów politycznych (w tym Edmunda Zadrożyńskiego, Jana Kozłowskiego, Marka Kozłowskiego),
c) znieść represje za przekonania."