Roger Glover Trzy lata w trasie spowodowały, że ten album jest nieco cięższy. Trudno nam mówić, jak odbiorą go inni, ale my wiemy, co o nim myśleć. Ale ostatecznie najważniejsze jest to, jak inni przyjmą tę płytę. Mamy nadzieję, że pozytywnie.
Kiedy wspomniałem swojej dziewczynie o tym, że się z Wami spotkam, powiedziała: "zabierz mnie ze sobą, muszę zobaczyć tych ludzi". Ona jest wielką fanką Deep Purple. Czy tytuł nowej płyty "Infinite" oznacza, że ludzie w Polsce, na całym świecie znają waszą twórczość?
Ian Paice, perkusista Deep Purple: To o wiele prostsze. Mieliśmy problem z wymyśleniem tytułu. Posiadaliśmy logo łączące litery „d“ i „p“, które jest bardzo podobne do symbolu nieskończoności. Wytwórnia płytowa chciała, aby na okładce znalazł się mocny znak, więc zapytali kilku bystrych ludzi, co mogą zrobić z tym logo. Powiedzieli, że to wygląda jak symbol nieskończoności. Niech będzie "Infinite" - zaproponowali. Pomyśleliśmy: „idealnie, macie to!“. To takie proste. Oni mieli lepszy pomysł od nas.
Czego wasi fani mogą się spodziewać po nowej płycie?
Roger Glover, basista, kompozytor i producent Deep Purple: Ten album jest dla nas bardzo ważny, zrobiliśmy sobie nim swoistą przysługę. Dzięki niemu udało się uchwycić pewien moment w czasie to, co działo się z zespołem gdy powstawała ta płyta. Ludzie słuchając naszych poprzednich produkcji dowiadują się na jakim etapie był nasz zespół, kiedy powstawały. Obecna płyta jest kontynuacją albumu „Now what“, której nagranie sprawiło nam wielką przyjemność. Płyta - co było dla nas niespodzianką - stała się wielkim hitem. To dało nam niezłego kopa. Powróciliśmy do studia, by po trzyletniej trasie koncertowej nagrać "Infinite". Jesteśmy zespołem, który koncertuje niezależnie od tego czy nagrał nową płytę, czy nie. Trzy lata w trasie spowodowały, że ten album jest nieco cięższy. Trudno nam mówić, jak odbiorą go inni, ale my wiemy, co o nim myśleć. Ale ostatecznie najważniejsze jest to, jak inni przyjmą tę płytę. Mamy nadzieję, że pozytywnie.
IP: Muzyka na tej płycie rzeczywiście jest cięższa, ale interesujące jest to, że tworząc ją staraliśmy się, aby nie była jednowymiarowa. To ważne i interesujące.
Ian Paice Nie wybieramy się na emeryturę, chcemy grać jak najdłużej. Ale też nie można mieć złudzeń. Powiedziałem trzy lata, ale jeśli trasa potrwa pięć lat, w porządku
>
Wasza ostatnia trasa koncertowa to swego rodzaju pożegnanie. To naprawdę pożegnanie z fanami, ze sceną?
RG: Nie nazwaliśmy tej trasy „ostatnia“, a „długie pożegnanie“.
IP: Nigdy nie powiedzieliśmy, że to ostatni raz. Istnieją jednak szanse, że to będzie ostatnia międzynarodowa trasa koncertowa, ale jeśli potrwa trzy lata to w porządku. Nie przestaniemy koncertować za tydzień. Jak się skończy, to się skończy. Wtedy zastanowimy się, co dalej. Możliwe, że to ostatnia trasa, ale nigdy tego nie powiedzieliśmy.
RG: Trzeba zdać sobie sprawę, że nie jesteśmy już młodzi, jesteśmy na scenie pięćdziesiąt lat, to nie będzie trwało wiecznie. Muzyka jest nieskończona, ale nie ludzie. Dlatego mamy świadomość tego, że za jakieś trzy lata prawdopodobnie przestaniemy grać, jednak nie wiemy, kiedy to się stanie.
IP: Uwierz mi, nikt nie chce tego przerywać. Nie wybieramy się na emeryturę, chcemy grać jak najdłużej. Ale też nie można mieć złudzeń. Powiedziałem trzy lata, ale jeśli trasa potrwa pięć lat - w porządku. To wciąż będzie ta sama trasa. To nie będzie tak, że powiemy kończymy trasę, a za dwa lata zaczniemy kolejną. Prawdopodobnie to będzie ostatni międzynarodowa trasa. Nikt nie wie, kiedy się skończy. Możemy sobie powiedzieć: „Pogramy jeszcze dwa, trzy tygodnie w przyszłym roku?“ „Kilka szybkich koncertów, cokolwiek...“. Kto wie, to odległa przyszłość.
Roger Glover To błogosławieństwo, że jesteśmy tyle lat na scenie i to naprawdę zasługa naszych fanów
Muzycy Deep Purple i autor rozmowy - Paweł Kurek
RG: A może nagramy kolejną płytę. Jak powiedział Rick Wakeman w "The Thing": „możliwe, że to ich ostatni album“. Ale tam jest pytanie. Możliwe, że nie...
IP: Nie powiedzieliśmy, że to koniec, ale musimy też być realistami.
Czy mogę Was prosić o pozdrowienie fanów Deep Purple?
RG (śmiech): Jak twoja dziewczyna ma na imię?
Izabela.
Ian Paice Pamiętam, kiedy pierwszy raz przyjechaliśmy do Polski, odbiór był fantastyczny, wspaniałe powitanie. Jestem zakochany w Polsce
RG: Cześć Izabela!
RG: Powiem Ci coś, to błogosławieństwo, że jesteśmy tyle lat na scenie i to naprawdę zasługa naszych fanów. Z wiekiem zyskujemy nowych, młodych, bardzo lojalnych fanów. Pamiętam, kiedy pierwszy raz przyjechaliśmy do Polski, odbiór był fantastyczny, wspaniałe powitanie. Jestem zakochany w Polsce.
IP: Dla tych ludzi, którzy byli z nami przez te wszystkie lata, WIELKIE DZIĘKI. To dla Was staramy się być najlepsi, ponieważ dajecie nam to, co jest najlepsze w Was, gdy gramy koncerty. Dziękujemy bardzo!
Rozmawiał Paweł Kurek