Kultura

Miłość w psychiatryku

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2008 09:24
W tym tygodniu do kin wszedł film Macieja Wojtyszki "Ogród Luizy", a także „Na pewno, być może”, „Doomsday” i "Horton słyszy ktosia".

Do szczególnych atrakcji bieżącego tygodnia premier filmowych należy najnowszy obraz Macieja Wojtyszki „Ogród Luizy”. Godnymi uwagi są także: komedia romantyczna z Ryanem Reynoldsem w roli głównej „Na pewno, być może” i brytyjski horror fantastyczno-naukowy „Doomsday”. Najmłodszych miłośników kina rozbawią przygody mądrego słonia Hortona.

W Jedynkowym „Magazynie filmowym” z krytykiem – Andrzejem Kołodyńskim rozmawia Andrzej Szyszka.


OGRÓD LUIZY, reżyseria: Maciej Wojtyszko, obsada: Patrycja Soliman, Marcin Dorociński, Kinga Preis, Krzysztof Stroiński

''

Najnowszy film Macieja Wojtyszki opowiada historię dwóch nietypowych osób – wrażliwej, niemogąca odnaleźć się w dzisiejszym świecie osiemnastolatki i młodego gangstera. Oboje trafiają do szpitala psychiatrycznego na obserwację. Ona - z woli kołtuńskich rodziców, nie mogących zrozumieć jej odmienności i nadwrażliwości. On - dla zapewnienia sobie alibi przed planowanym morderstwem na zlecenie. Przyjaźń między Luizą i Fabiem zacieśnia się z chwilą, gdy mężczyzna dowiaduje się o ciężkim położeniu dziewczyny. Jej ojciec, małomiasteczkowy polityk, próbuje ubezwłasnowolnić bezbronną dziewczynę, obawiając się, że jej zachowanie zaszkodzi jego karierze. Wkrótce między parą pojawia się uczucie, które wydaje się być z pozoru niemożliwe i z góry skazane na niepowodzenie. Jednak wcale nie musi być tak, jak myślą inni...

W nasze życie wdziera się zawsze trochę bolesnego realizmu, ale jak się zakochujemy, to zaczyna ono być bajką. Na „Ogród Luizy” warto pójść, dlatego że jest to film z przygodami, o miłości i wierze w człowieka – mówi reżyser filmu Maciej Wojtyszko (posłuchaj także wypowiedzi innych twórców filmu). (587,75 KB)
 
W filmie obecny jest piękny wymiar baśniowy, bo historia ta jest w gruncie rzeczy nierealistyczna. Trudno sobie wyobrazić, żeby gangster i pacjentka szpitala dla nerwowo chorych tworzyli parę i zdecydowali się razem na wyjazd z Polski. Jest to przede wszystkim bardzo piękna, romantyczna historia o dwojgu ludzi, którzy mają w sobie coś z dziecka i się nawzajem odkrywają. On ma dodatkowo jeszcze męską potrzebę opiekowania się. Wiele emocji budzi obecność dziewczyny w pięknym, bajkowym ogrodzie – zauważa krytyk - Andrzej Kołodyński. (665 KB)


NA PEWNO, BYĆ MOŻE, reżyseria: Adam Brooks, obsada: Ryan Reynolds, Elizabeth Banks, Abigail Breslin, Rachel Weisz, Isla Fisher

''

Głównym bohaterem komedii romantycznej Adama Brooksa jest pewien menedżer agencji reklamowej o imieniu Will. Trzydziestokilkuletni mieszkaniec Manhattanu jest bliski sfinalizowania rozwodu z żoną. Pewnego dnia jego 10-letnia córka Maya zaczyna zadawać nagle niewygodne dla Willa pytania - jak wyglądało pierwsze spotkanie rodziców i jak się w sobie zakochali. W mężczyźnie budzą się wspomnienia z przeszłości. Na nowo zaczyna przeżywać historie romansów z trzema różnymi kobietami. A wszystko to w chwili, gdy przenosi się z Wisconsin do Nowego Jorku, by jako początkujący polityk pomagać przy kampanii prezydenckiej. Niepocieszony Will stara się opowiedzieć córce jak najbardziej łagodną wersję swoich romansów. W tym celu zmienia imiona kobiet, a Maya sama musi dojść, kim jest osoba, którą ojciec ostatecznie poślubił. Kim jest matka dziewczynki? Jest nią Emily - miłość Willa z czasów szkolnych? A może długoletnia przyjaciółka i powiernica April lub niezależna dziennikarka Summer?

Miałem szczęście zagrać u boku trzech niezwykłych i utalentowanych kobiet. Co ja mówię?! Czterech! Przecież Abigail Breslin, grająca moją córkę, też jest wspaniała w tej roli. Każda z moich filmowych partnerek pojawia się w scenach, które opowiadają o różnych etapach życia granego przeze mnie bohatera. Było to dla mnie prawdziwe wyzwanie, bo w każdej z tych scen musiałem być inny, mieć inne podejście do każdej z tych kobiet – mówi odtwórca głównej roli w filmie Ryan Reynolds (posłuchaj także wywiadu z Islą Fisher). (538,62 KB)

Jest to romantyczny film o miłości, związkach międzyludzkich, bardzo czasami trudnych. Bohater filmu opowiada o swoich trzech miłościach, ale każda z tych osób, o których on opowiada, ma swoje własne związki. Dlatego na ekranie tworzy się labirynt, w którym dość trudno się zorientować. Film ma dwie niespodzianki. Są nimi: element polityczny - kampania wyborcza Clintona oraz posiadający niezwykłą charyzmę aktor, który niewątpliwie jest lepszy, niż rola grana przez niego na ekranie – mówi krytyk Andrzej Kołodyński. (1,15 MB)

DOOMSDAY, reżyseria: Neil Marshall, występują: Rhona Mitra, Malcolm McDowell, Bob Hoskins

''

Tematem bytyjskiego horroru fantastyczno-naukowego jest wirus zwany „Żniwiarzem”. Pewnego razu, gdy położył on trupem tysiące mieszkańców Wielkiej Brytanii, rząd postanowił wybudować olbrzymi mur ochronny. Celem wyposażonej w najnowocześniejszą broń budowli jest powstrzymanie zarażonych wirusem przed wydostaniem się ze skażonego terenu Szkocji. Kraj na wiele lat zostaje odcięty od reszty świata, a dogorywający w nim ludzie zapomniani. Jednak do czasu... Pewnego razu w Londynie zlokalizowane zostaje nowe ognisko „Żniwiarza”. Władze kraju zaniepokojone odradzającą się epidemią, decydują się wysłać za mur elitarny oddział. Grupa dowodzona przez Eden Sinclair ma za zadanie odnaleźć antidotum przeciwko chorobie. Członkowie oddziału chcą przede wszystkim odnaleźć doktora Kane'a, który przed laty bliski był odkrycia lekarstwa na wirusa. Uczestnicy misji specjalnej nawet nie spodziewają się, co spotka ich po drugiej stronie muru. To, co odkryją, przekroczy granice ich wyobrażeń...

Jest to jeden z filmów futurystycznych, przedstawiających katastroficzną, bardzo nieprzyjemną wizję przyszłości. Z tego rodzaju obrazami wiążą się zawsze dwa sporne zagadnienia. Jednym z nich jest scenografia i wizja filmu. Przy tej technice, jaką kino teraz dysponuje, w tym przypadku jest to wizja oszałamiająca. Druga sprawa związana z tego rodzaju gatunkiem, to przekaz myślowy. Tu jest on bardzo ubogi i niczego nas w gruncie rzeczy nie uczy – podsumowuje film krytyk – Andrzej Kołodyński. (742,44 KB)


HORTON SŁYSZY KTOSIA, reżyseria: Jimmy Hayward, Steve Martino, polski dubbing: Michał Żebrowski, Bartosz Opania, Małgorzata Zajączkowska

''

Animacja Jimmiego Haywarda jest zabawną opowieścią o słoniu imieniem Horton. Pewnego razu słyszy on wołanie o pomoc dochodzące z drobinki kurzu. Okazuje się, że na pyłku mieści się miasto Ktosiowo. Jego mieszkańcom – mikroskopijnym Ktosiom, przewodzi Burmistrz, który nagle znalazł się w opałach. Jest wyśmiewany przez sąsiadów, którzy sądzą, że postradał zmysły. Dewizę życiową Hortona stanowią słowa: „słoń w 100 procentach wierny” oraz „istota pozostaje istotą, niezależnie od tego jak jest mała”. Postanawia więc pomóc błagającym go o ratunek Ktosiom. Uzasadnieniem dla takiej decyzji są także filozoficzne przemyślenia Hortona. „Gdybyście wybrali się w kosmos i spojrzeli na nas w dół, my także wydawalibyśmy się wam taką drobiną” – mówi do mieszkańców Ktosiowa.
 
Do specyfiki polskiej szkoły dubbingu należy, że aktorzy się przy tym świetnie bawią. Potrafią oddać swój talent postaciom, którym użyczają swojego głosu. Zwróćmy jednak uwagę, że są to głównie filmy dla dzieci, filmy animowane. Oni się tam najlepiej czują, mówiąc za osiołka czy inne zwierzątka, i robią to znakomicie. O ile bardzo dawno temu dubbing polski był ubogą dziedziną, o tyle teraz aktorzy wręcz garną się do dubbingu. Im lepszy aktor, tym bardziej chciałby zagrać w filmie dla dzieci – uważa krytyk – Andrzej Kołodyński. (594,31 KB)


Zapraszamy do wysłuchania w przyszłą sobotę (19.04.2008) kolejnego odcinka "Magazynu Filmowego" o 11:00 w Programie Pierwszym Polskiego Radia oraz magazynu „Trójkowo, filmowo” o 15:00 w radiowej „Trójce”.

(ab)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Reportaż „Książę z Ciechocinka” – Katarzyna Błaszczyk

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2010 18:15
Opowieść o sanatoryjnej miłości.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2009 15:00
Premiera tygodnia to "Hańba", ale nie zapomnę również o "Wojnie polsko-ruskiej". Wcześniej jednak połączymy się z Cannes...
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2009 15:00
Dziś przede wszystkim gorące relacje z II Festiwalu Filmów Polskich "Wisła" w Moskwie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2009 13:00
Dziś specjalne wydanie "Trójkowo, filmowo" prosto z warszawskiej Kinoteki czyli z 25 Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego.
rozwiń zwiń