Chciałam zaproponować coś naprawdę bogatego. Owszem, w krainie wyobraźni i baśni, dlaczego nie? Jednak aby to nie było ani infantylne, ani naiwne. Pragnęłam żeby było dla wszystkich – przekonuje Elisabeth Duda, autorka książki "Żożo i Lulu". Czy to utopia? – Nie wiem, zobaczymy – dodaje.
– To książka dla wszystkich, nie tylko dla dzieci. Dla czytelników od 5 do 105 lat. Ma charakter edukacyjny i turystyczny. To "troszeczkę" inny przewodnik po Paryżu. Chciałam pokazać, że można wszystkie znane z widokówek zakątki Paryża odkryć na nowo – wyjaśnia gość "Magazynu".
To właśnie przydarza się Żożo i Lulu – rodzeństwu, które poznaje własne miasto na nowo. Dzieci podróżują z tajemniczym wujkiem Charles’em, który, choć pochodzi z południa, zna miasto doskonale – wyjaśnia Elisabeth Duda. – Jest to przede wszystkim przewodnik oniryczny. Sięgam w nim do wyobraźni dziecięcej – przyznaje pisarka.
– Wszyscy mamy w sobie odrobinę dziecka i możliwości podróży po różnych obszarach swojej wyobraźni. Bez tego nie da rady. Bez tego widzisz tylko szarość, a przecież nie lubimy monotonii – zapewnia gość Justyny Dżbik.
Autorką ilustracji do książki jest Agata Dudek. – Poleciło ją wydawnictwo i kiedy tylko otrzymałam jej pierwszy rysunek pomyślałam: Tak! To dokładnie to! – wspomina Elisabeth Duda. – Bardzo podoba mi się jej kreska – jest nasycona charakterem lat dwudziestych. Agata operuje karykaturą, ilustracje są w żartobliwym stylu. Jest tam kubizm i minimalizm: jest grafika, niemalże nie ma koloru – tłumaczy pisarka.
Więcej w rozmowie Justyny Dżbik z Elisabeth Dudą. Dźwięk i film znajdziesz w ramce po prawej stronie.
Am