Z badań dotyczących czytelnictwa w Polsce wynika, że 68 procent Polaków w ogóle nie czyta, a 32 procent czyta, bo musi. Jedynie niewielki odsetek czyta, bo chce i lubi.
Powodów spadku czytelnictwa zdaniem antykwariusza, Grzegorza Cieleckiego należy doszukiwać się w obecnym „podejściu” do książki. Jak tłumaczył podczas rozmowy w studiu Jedynki, niegdyś książka była trudno dostępnym artykułem, po który godzinami stało się w kolejce do księgarni. W dzisiejszej rzeczywistości jest w zasięgu ręki i kieszeni niemal każdego Polaka.
Ponadto niegdyś książka była czymś bezkonkurencyjnym. Dziś coraz częściej zastępuje ją Internet. Znacznie szybszy, a przede wszystkim umożliwiający bezpłatny dostęp do treści.
Cielecki, który był gościem redaktora Pawła Wojewódki przyznał, że treści umieszczone w sieci często są aktualniejsze niż te zawarte w wydaniach papierowych.
- Faktem jest, że wszelkiego typu książki encyklopedyczne, popularne, leksykonowe starzeją się strasznie szybko - przyznał antykwariusz, który był gościem redaktora Pawła Wojewódki.
E-czytnik
Tego typu książki "żyją" do następnego wydania, czyli nie dłużej niż rok. Dlatego na rynku wtórnym encyklopedii właściwie nie istnieją.
Gość redaktora Wojewódki przyznał, że elektroniczne nośniki w niedługim czasie zastąpią papierową książkę.
- Szacuje się, że to jest kwestia pięciu-sześciu lat i tradycyjna książka będzie w totalnym odwrocie - mówił antykwariusz.
Jak przewiduje Cielecki już niebawem książki będą kupowali jedynie koneserzy.
Aby wysłychać rozmowy w całości, wystarczy kliknąć "Grzegorz Cielecki" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
(mb)