Jedna z najświetniejszych rodzin Polski i Litwy - Romerowie, oficjalnie przekazała swoje archiwum Bibliotece Narodowej. Uroczyste podpisanie aktu darowizny przez Adę Romę-Wysocką z Paryża, Teresę Romer z Kanady i Andrzeja Tadeusza Romera z Brukseli ostatecznie uregulowano status prawny całego Archiwum. W dowód wdzięczności, w Sali dobroczyńców BN umieszczono tablicę upamiętniającą to wydarzenie.
Najbardziej niezwykłe jest to, że rodzina, która obecnie rozproszona jest na całym świecie, postanowiła ten bogaty zbiór podarować właśnie naszej Bibliotece - mówi Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej. Jest to pierwszy taki przypadek, gdzie właściciele wyzbyci faktycznie własności, w trosce o dobro tego niezwykłego zabytku jakim jest archiwum rodzinne, postanowili przekazać je do zbiorów publicznych. Jest to kolekcja, która posiada także ogromną wartość finansową, bo warta jest ona blisko milion złotych. Cieszymy się, że rodzina traktuje to, co pokolenia jej zostawiły jako dobro kulturalne, dobro dla nas wszystkich. Takich archiwów prawie już nie ma-dodaje Makowski - posłuchaj. (1,18 MB)
Archiwum Rodziny Romerów, które przechowywane jest w Narodowej Książnicy, jest najpełniejszym tego typu zbiorem w naszym kraju. Spuścizna wpływała do zbiorów BN w kilku etapach, na przestrzeni blisko 450-ciu lat. Pierwsza najstarsza i zarazem najcenniejsza część obejmuje zbiory od XVI do początku XX wieku. Spuścizna ta została odnaleziona po 1945 roku w gmachu Biblioteki Ordynacji Krasińskich przy ulicy Okólnik 9 w Warszawie, a jej pełna historia znana jest od niedawna. Dużą część materiałów pochodzących z tego okresu stanowi korespondencja, dzienniki i dokumenty osobiste. Spuścizna ta klarownie przedstawia życie ziem litewskich w pierwszym okresie porozbiorowym. Wyrazista jest też historia rodziny szlacheckiej z terenu dawnych Kresów, związanej z nurtem niepodległościowym i społecznym na Litwie. W zbiorze znajdują się też fragmenty archiwaliów rodzin spokrewnionych, głownie Białłozorów i Kończych.
Druga część archiwum składa się głównie z dokumentów, które w latach 1977-2000 przekazywała Ada Romer-Wysocka. Dużą cześć materiałów, przekazała po swoim ojcu
Macieju oficerze WP. Od 1983 roku swoją kolekcję zaczął przekazywać stryjeczny brat Ady Romer-Wysockiej - Andrzej Tadeusz Romer. Zgromadził on głównie pamiątki po swoich rodzicach, Zofii i Eugeniuszu. Znalazła się tu bogata korespondencja rodzinna okresu emigracyjnego, po 1945 roku.
Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę przekazać zgromadzoną przeze mnie spuściznę Bibliotece Narodowej - mówi Ada Romer, posłuchaj. (4,82 MB)
Trzecia część archiwum została przekazana w 2007 roku przez Teresę Romer z Kanady, której udało się zgromadzić fragmenty spuścizny Tadeusza Ludwika Romera, dyplomaty i działacza emigracyjnego w Anglii i Kanadzie.
Ostatnim materiałem jaki Teresa Romer przekazała Bibliotece Narodowej jest, wyjątkowo dla niej samej cenny, album ojca. Ma on blisko 100 lat i dokumentuje miłość ojca do gór i Zakopanego - posłuchaj. (1,64 MB)
Romerowie byli znani z tego, że wszystko chowali, nie wrzucali żadnego papierka - wspomina Teresa Romer, posłuchaj. (2,11 MB)
Sama historia rodu sięga XIII wieku. Wtedy właśnie, ta stara rodzina saska herbu Scipion, osiadła w Inflantach, gdzie nawiązała ścisłe kontakty z książętami Kurlandzkimi. Pod koniec XVI wieku Stefan Römer administrował ich dobrami. Gdy większą część Inflant została zajęta przez Szwecję, Romerowie przemieścili się na tereny Litwy. W I Rzeczypospolitej piastowali wiele zaszczytnych urzędów cywilnych i wojskowych. Np. Mateusz Romer, piastujący urząd generała artylerii, brał udział w wyprawach wojennych Jana III Sobieskiego. Jego potomkowie, wsławili się swoją działalnością polityczną i społeczną.
W wieku XX Romerowie wspierali Polaków w działaniach niepodległościowych. W tym okresie sławę zyskał zwłaszcza Bronisław Romer, który, za swą działalność, został rozstrzelany przez bolszewików. Największą sławę zyskał Tadeusz Romer, dyplomata, ambasador w Tokio i Moskwie a także minister spraw zagranicznych w latach 1943-44. Wsławił się on szczególnie uratowaniem ponad dwóch tysięcy żydowskich uchodźców z Wileńszczyzny. Rodzina Romerów to także wielu znakomitych artystów. W Polsce mało znane jest jeszcze ich malarstwo, ale szczególnie doceniane jest na Litwie.
Posłuchaj, co o spuściźnie Romerów mówi ambasador Litwy Egidijus Meilunas. (1,83 MB)
Magdalena Zaliwska