René Magritte belgijski malarz surrealista zmarł w 1967 roku, już wtedy pojawił się pomysł stworzenia jego muzeum. W 2009 roku udało się go zrealizować i dziś na powierzchni 2500 m2 możemy oglądać 250 obrazów René Magritte'a.
We wrześniu ponownie zrobiło się głośno o artyście. Najprawdopodobniej na zlecenie został ukradziony jeden z najbardziej znanych obrazów Belga "Olimpia".
Magritte nie był tylko malarzem, ale również poetą, fotografem, rzeźbiarzem, twórcą reklam i filmów dokumentalnych. Sam o sobie mówił, że jest twórcą obrazów widzialnych, które nic nie oznaczają, ale przywołują tajemnicę. „I jeśli ktoś na mój obraz patrzy to sam sobie zadaje proste pytanie: Co to znaczy? Ale nie znaczy to nic, ponieważ tajemnica niczego nie oznacza, ona jest nie do pojęcia.”
Belgijskie muzeum to nie tylko obrazy i zdjęcia. To także ogromne archiwum - notatek, wierszy, plakatów, prac powstających w grach artystycznych z przyjaciółmi artysty, fotografii, filmów, dźwięków.
Magritte'a często nazywamy jest "twórcą słów i rzeczy", co zostało doskonale wykorzystane przez tworzących jego muzeum. Na ścianach sal wystawowych znajdziemy wiele podpisów, które prowadzą nas przez ekspozycję. Liść został tu nazwany stołem, scyzoryk ptakiem. Przy tworzeniu tych tytułów pomagali przyjaciele artysty.
Wszystkie zamieszczone w tekscie dźwięki pochodzą z audycji Michała Montowskiego, Sezon na Dwójkę, 13.11.2009. Program Drugi Polskiego Radia.
(pm. na podst. audycji Sezon na Dwójkę)