Kultura

Dwa jabłka z jednej jabłoni

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2007 08:54
Lindberg przemawia do nas muzyką Silviusa Weissa, opowiada w barokowy sposób o tamtych czasach, nie odkrywa jej na nowo w swoim własnym stylu.

 

 

Dwaj najwybitniejsi lutniści swoich epok - Jakob Lindberg i Silvius Leopold Weiss spotykają się na nagraniu zrealizowanym w studio S-1 Polskiego Radia. Seria „100 lat muzyki we Wrocławiu” obejmuje muzykę, która poprzez kompozytora oraz okoliczności powstania związana jest z Wrocławiem i Śląskiem, powstała z inicjatywy twórców wrocławskich i jest szóstą w tej edycji.

Wielka i wspaniała jabłoń, zwana muzyką, urodziła dwa, tak dorodne owoce. Pierwszy z nich narodził się 320 lat temu i jawi się jako pierwszoplanowa postać wśród lutnistów epoki baroku. Silvius Leopold Weiss jeszcze za życia uznawany był za najwybitniejszego lutnistę i kompozytora muzyki barokowej. Ostatnie badania historyków wskazują, jako miejsce urodzenia Weissa, śląski Grotków, należący wtedy do Niemiec i rok 1687. Pochodził z muzykalnej rodziny, a i jego ojciec był uznanym lutnistą. Silvius przez parę lat przebywał w Rzymie, gdzie pobierał nauki (i sam uczył), w roku 1718 wrócił do ojczyzny, do Drezna i został zatrudniony na dworze Augusta II Mocnego, co wtedy świadczyło o wielkim prestiżu, albowiem Drezno było wówczas światowej rangi ośrodkiem kultury i sztuki. Talent kompozytorski oraz otwartość na wszelkie nowe prądy stylistyczne, sprawiły, że Weiss był porównywany, jeszcze za życia, do Jana Sebastiana Bacha, którego zresztą był, jak twierdzą historycy, wielkim przyjacielem. Spisano wiele jego kompozycji, a przetrwało ponad 850 jemu przypisywanych. Za jego życia opublikowano tylko jedno, a moda na niego przyszła dopiero z początkami dwudziestego wieku.  Weiss uprawiał najchętniej formę suity solowej, nie stronił od tańców innych krajów, np. sarbandy. Obok utworów cyklicznych pisał też utwory charakterystyczne dla baroku, jednoczęściowe, modne fantazje. W jego twórczości uderza wyrafinowanie i pokrewieństwo z twórczością Bacha. Utwory, powstałe w jego wyobraźni, nie zostały tylko zapisane w nutach po to, by milczeć. W epoce baroku, twórcy pozostawali w służbie wielkich instytucji, władców kościelnych i magnackich. Cieszyli się powszechnym uznaniem jako ludzie uprawiający szlachetne rzemiosło , ale nie ceniono ich tak jak wykonawców. Silviusa Leopolda Weissa szanowano również jako muzyka. Bach musiał zmieniać stanowiska, przenosić się z miasta do miasta w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Weiss, jako lutnista, do ostatnich lat swego życia cieszył się powodzeniem i liczną grupą uczniów. Zmarł 16 października 1750 roku, pozostawiając siedmioro dzieci.

Drugi z owoców  tego drzewa, Jakob Lindberg jest obecnie jednym z najbardziej rozchwytywanych artystów. Urodzony w Szwecji, zafascynowany za młodu Beatlesami, rozpoczął swą przygodę z instrumentami strunowymi od gitary. Szybko zwrócił się jednak ku repertuarowi klasycznemu i w wieku lat czternastu dał się porwać Jörgenowi Rörby, który oprócz opieki artystycznej dał mu pierwszą w jego życiu lutnię. Dzięki niemu trafił do Londynu, na studia w Royal College of Music, gdzie doskonalił swą wiedzę w zakresie repertuaru lutniowego i pod koniec studiów uległ tak głęboko repertuarowi renesansowemu i barokowemu, że pozostał wierny właściwie tylko jemu. Jest pierwszym lutnistą, który nagrał komplet muzyki lutniowej Johna Dowlanda, a jego nagrania dzieł lutniowych Bacha zostały uznane za jedne z najważniejszych interpretacji tych utworów. Jest wielkim popularyzatorem szkockiej muzyki lutniowej, działa także jako muzyk realizujący basso continuo na teorbie i arcylutni. Współpracował z tak znanymi zespołami muzyki dawnej jak: The English Concert, Tavener Choir, The Purcell Quartet, Monteverdi Choir, Chiaroscuro, The Orchestra of the Age of Enlightenment oraz The Academy of Ancient Music. Jego prowadzenie spektaklu Euridice Periego, spotkało się z doskonałym przyjęciem prasy. Koncertuje na całym świecie, a dzięki swoim solowym występom zdobył renomę najlepszego lutnisty naszych czasów.

Drogi obu artystów musiały się więc przeciąć w sposób niezwykły. Pod koniec 2006 roku dla Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans Jakob Lindberg  dokonał nagrania dzieł Sylviusa Leopolda Weissa. Ukazały się teraz, w cyklu płytowym „1000 lat muzyki we Wrocławiu”. Dzieła Silviusa Leopolda Weissa w interpretacji Jakoba Lindberga to pięknie wydana płyta ze wstępem Tomasza Jeża. Usłyszymy na niej wszystko, co rozbudziło w Lindbergu potrzebę wypowiedzenia słów po raz pierwszy wypowiedzianych 300 lat temu. Każdy instrument ma odmienne brzmienie i artysta, który na nim gra w odmienny sposób to brzmienie kształtuje, jednak Lindbergowi udała się sztuka niezwykła: nie słychać tu prawa współczesnego nam muzyka do osobistego odczytania dzieła i ukazania twórczości barokowego kompozytora we współczesnym aspekcie, nie proponuje on odczytywania kompozycji w nowy sposób. Lindberg przemawia do nas muzyką Silviusa Weissa, opowiada w barokowy sposób o tamtych czasach, nie odkrywa jej na nowo w swoim własnym stylu. Pozwala nam to zrobić samemu. Warto więc usiąść wieczorem i posłuchać tych nagrań. Obaj lutniści na pewno będą obok nas i jeśli muzyka jest rodzajem języka, z pomocą którego wyraża się doznania duszy, to Silvius i Lindberg wyrecytują dla nas najpiękniejszy sonet Szekspira.


Tomasz Jakubowski

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Dekada wideo

Ostatnia aktualizacja: 16.12.2009 11:31
W krakowskim Bunkrze Sztuki trwa bardzo ciekawa wystawa "Ukryta Dekada. Polska sztuka wideo 1985-1995".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dizajn w bieli

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2009 11:03
Bardzo krucho zrobiło się ostatnio we wnętrzach wrocławskiej Galerii BWA. A to za sprawą grupy czeskich artystów-projektantów. Od 18 grudnia prezentują oni swoje prace.
rozwiń zwiń