Kilkunastu mężczyzn na scenie w ascetycznych strojach. Energetyczny śpiew, który ponoć wprawia w trans. W New Delhi właśnie zakończył się festiwal muzyki sufickiej. Sufi to odłam islamu w południowych Indiach, który przywiązuje olbrzymią wagę do przeżyć mistycznych.
- Festiwale muzyki sakralnej są w Indiach bardzo popularne, prezentują wszystkie tradycje religijne tego tak zróżnicowanego kraju - mówi Krzysztof Renik, korespondent "Jedynki" w Indiach.
Nie może na nich zabraknąć hinduistycznych tradycji, np. wedyjskich melorecytacji. To jedne z najstarszych na świecie form modlitwy. Śpiewowi towarzyszy system skodyfikowanych gestów o znaczeniu sakralnym. Tę tradycję kontynuuje tylko nieliczna grupa artystów związanych ze świątyniami.
Wędrowni śpiewacy towarzyszacy koczownikom w północnych Indiach. Grają na bębenkach kobzach, kilku rodzajach prostych instrumentów smyczkowych. Ich modlitewne śpiewy do złudzenia przypominają rapowanie.
Baulowie z Bengalu Zachodniego łączą - w swoim przesłaniu religijnym - tradycje islamu i hinduizmu. Baulowie przekonują, że każda religia zawiera prawdę i dlatego ich wyznawcy nie powinni się wadzić.
Gośćmi muzycznych festiwali bywają też buddyjscy mnisi, którzy w sztuce swojego specyficznego śpiewu świątynnego kształcą się przez długie lata.
(lu)
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć "Indyjska muzyka" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.