Pierwsze medale olimpijskie w badmintonie rozdano dopiero w Barcelonie w 1992 roku, chociaż sama dyscyplina znana jest w Europie od połowy XIX wieku, zaś w Azji od ponad dwóch tysięcy lat.
Badminton zadebiutował na igrzyskach w 1988 roku w Seulu jako sport pokazowy. W Azji jest bardzo popularny, więc turniejowi towarzyszyło ogromne zainteresowanie. Ten sukces skłonił władze MKOl do wprowadzenia go do grona sportów olimpijskich.
Atlanta (1996 rok) potwierdziła dominację azjatyckiej koalicji, jaka zarysowała się wcześniej w Barcelonie. Na igrzyskach w Hiszpanii i USA górowali przede wszystkim reprezentanci Indonezji, Chin, Malezji i Korei Południowej. W 1996 roku tylko jeden z 15 medali olimpijskich w badmintonie przypadł zawodnikowi pochodzącemu spoza Azji. Podobnie było w Sydney (2000), gdzie Azjaci wywalczyli 13 spośród 15 medali. Cztery lata później w Atenach tylko trzy medale przypadły graczom z Europy. Natomiast w Pekinie na podium stanęli wyłącznie zawodnicy z kontynentu azjatyckiego.
Cztery lata temu w Londynie turnieje zdominowali Chińczycy, którzy zdobyli osiem z 15 medali, w tym wszystkie złote. Na podium stanęli jednak także Amerykanin, Duńczycy i Rosjanie.
W krótkiej historii olimpijskiej badmintona można odnaleźć także polskie nazwiska, choć biało-czerwoni zazwyczaj odpadali w grach eliminacyjnych. W pierwszym turnieju w stolicy Katalonii wzięło udział sześcioro Polaków, w Atlancie było już znacznie skromniej, gdyż zaprezentowała się tylko Katarzyna Krasowska (sklasyfikowana na miejscach 9-16).
Prawo występu w stolicy Grecji wywalczyły Nadieżda Kostiuczyk i Kamila Augustyn, jednak w turnieju nie zagrały. Białoruski Komitet Olimpijski nie zgodził się, aby pochodząca z tego kraju Kostiuczyk (ma polskie obywatelstwo, zrzekła się białoruskiego) reprezentowała Polskę na olimpiadzie. W Atenach najdalej, do 1/8 finału, dotarł debel Michał Łogosz - Robert Mateusiak.
W Londynie zagrało sześcioro Polaków, w tym Kostiuczyk (obecnie pod nazwiskiem męża Zięba) - podobnie jak w Pekinie - w parze z Mateusiakiem. W Pekinie i Londynie dotarli do ćwierćfinału. Teraz także jadą wspólnie do Rio de Janeiro i mają nadzieję na znalezienie się w strefie medalowej. Będzie to prawdopodobnie ich ostatni start olimpijski w karierze, w przypadku Mateusiaka już piąty.
Poza nimi w Brazylii wystąpią: Adrian Dziółko w grze pojedynczej oraz Przemysław Wacha i Adam Cwalina w grze podwójnej.
pk, bor, PAP