RIO 2016

Rio 2016: szczypiorniści nie dzielą skóry na niedźwiedziu, Bolt drażnił rywali [NOC W RIO]

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2016 10:28
Po zwycięstwie nad Chorwacją 30:27 piłkarze ręczni awansowali do półfinału turnieju olimpijskiego. Środa nie była jednak dobrym dniem dla biało-czerwonych w Rio de Janeiro. Odpadli z rywalizacji siatkarze i główny faworyt konkursu rzutu młotem Paweł Fajdek.
Audio
  • Tomasz Gorazdowski "Sprintem przez Rio" - podsumowanie środowych wydarzeń na igrzyskach (Trójka)
  • Karol Bielecki, który w meczu ćwierćfinałowym z Chorwacją pokazał klasę, po spotkaniu chwalił kolegów (PR1)
Trener reprezentacji Polski Tałant Dujszebajew cieszy się ze zwycięstwa po meczu ćwierćfinałowym piłkarzy ręcznych z Chorwacją
Trener reprezentacji Polski Tałant Dujszebajew cieszy się ze zwycięstwa po meczu ćwierćfinałowym piłkarzy ręcznych z ChorwacjąFoto: PAP/Adam Warżawa

Serwis specjalny
rio 1200.jpg
Rio 2016

Tak minął dzień w Rio

Kaori Icho została pierwszą zapaśniczką z dorobkiem czterech złotych medali olimpijskich, a zarazem pierwszą w ogóle zawodniczką triumfującą w czterech kolejnych igrzyskach w konkurencji indywidualnej. Japonki zwyciężyły w środę we wszystkich trzech kategoriach.

Icho w finale kat. do 58 kg igrzysk w Rio de Janeiro pokonała Rosjankę Waleriję Żołobową. 32-letnia Japonka, która po pierwsze złoto olimpijskie sięgnęła w Atenach w 2004 roku, pobiła także rekord słynnego rosyjskiego zapaśnika Aleksandra Karelina, trzykrotnego złotego medalisty z lat 1988-1996. W tej dyscyplinie sportu nie ma bardziej utytułowanego sportowca niż ona.

W czwartek ten rekord może wyrównać jej koleżanka z reprezentacji Saori Yoshida, startująca w kategorii 53 kg, mistrzyni igrzysk w Atenach, Pekinie i Londynie.

Koleżanki Ihco i Yoshidy z reprezentacji - Eri Tosaka i Sara Dosho - triumfowały w dwóch pozostałych kategoriach, w których rywalizowano w środę.

Emocji nie zabrakło na Stadionie Olimpijskim, gdzie rywalizują lekkoatleci. Jamajka Elaine Thompson potwierdziła, że jest obecnie najszybszą kobietą na świecie i do złotego medalu na 100 m dorzuciła triumf na dwukrotnie dłuższym dystansie. W finale wyprzedziła mistrzynię globu Holenderkę Dafne Schippers oraz Amerykankę Tori Bowie.

Na 100 m ppł całe podium zajęły rodaczki tej ostatniej. Zwyciężyła Brianna Rollins, przed Nią Ali i Kristi Castlin.

Pojedynek Amerykanek był też ozdobą konkursu skoku w dal. Wygrała ubiegłoroczna mistrzyni świata Tianna Bartoletta, która w przedostatniej kolejce osiągnęła rekord życiowy - 7,17. To jej drugie olimpijskie złoto w karierze, gdyż cztery lata temu w Londynie pomogła triumfować... sztafecie 4x100 m. W ostatniej serii ledwie dwa centymetry bliżej wylądowała najlepsza cztery lata temu w Londynie trzykrotna mistrzyni globu Brittney Reese.

Dziewiąta była Rosjanka Daria Kliszina, na której start w Rio zgodę wyraził Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS).

- Stać mnie na więcej, ale oczekiwanie na decyzję CAS mocno mnie zmęczyło psychicznie. Nie tak wyobrażałam sobie olimpijski debiut. I nie myślę o wyniku, lecz o okolicznościach mojego startu - przyznała 25-letnia zawodniczka trenująca na co dzień w USA. Jak poinformowała, dostała wiele dowodów wsparcia od rosyjskich lekkoatletów, którzy z uwagi na decyzję międzynarodowej federacji (IAAF) nie mogli wystąpić w tegorocznych igrzyskach.



Kolejny krok ku ósmemu złotemu medalowi w karierze zrobił Usain Bolt. Jamajczyk, który w Rio był już najszybszy na 100 m, wygrał swoją serię półfinałową i z najlepszym wynikiem - 19,78 - awansował do finału biegu na 200 m. Rekordzista globu i dwukrotny mistrz olimpijski na tym dystansie miał na ostatnich metrach wyraźną przewagę, zwolnił i uśmiechem powitał obok siebie doganiającego go Kanadyjczyka Andre de Grasse, który uzyskał 19,80. Odpadł ubiegłoroczny wicemistrz świata i drugi w igrzyskach na "setkę" Amerykanin Justin Gatlin, który słabszy start tłumaczył kontuzją kostki.



Wtorkowe niepowodzenia swoich drużyn kobiecych (siatkarki, piłkarki nożne i ręczne) powetowali sobie w środę gospodarze - piłkarze awansowali do finału, a siatkarze do czołowej czwórki.

Neymar, napastnik "Canarinhos" i największa gwiazda turnieju piłkarskiego, w meczu z Hondurasem strzelił najszybszą bramkę w historii igrzysk. Do siatki rywali trafił już w 15. sekundzie gry. Tak udany początek pomógł Brazylijczykom wygrać aż 6:0. W decydującym meczu ich rywalem będą Niemcy (2:0 z Nigerią). W dorosłym futbolu obie reprezentacje na spółkę zdobyły dziewięć tytułów mistrza świata, ale nigdy nie zwyciężyły w turnieju olimpijskim.

Siatkarze z kolei wygrali "derbowy" ćwierćfinał z Argentyną 3:1 i o finał powalczą z Rosją (3:0 z Kanadą). Będzie to rewanż za mecz o złoto sprzed czterech lat, kiedy w Londynie górą była "Sborna". Drugą parę w półfinale tworzą pogromcy Polaków - Amerykanie oraz Włosi.

Niepowodzeniem miejscowych zakończył się natomiast finał rywalizacji siatkarek plażowych - mająca polskie korzenie Agatha Bednarczuk i Barbara Seixas Figueiredo uległy Niemkom Laurze Ludwig i Kirze Walkenhorst 0:2 (18:21, 14:21). 



Po "planowe" złoto zmierzają amerykańscy koszykarze. Drużyna składająca się z gwiazd ligi NBA w ćwierćfinale wygrała z Argentyną 105:78 i teraz czeka ją pojedynek z Hiszpanią. Dojdzie w nim do rewanżu za ostatnie dwa mecze o złoto igrzysk. Zespół USA wygrał je niewielką różnicą (118:107 w Pekinie, 107:100 w Londynie). Wyrównany był także ćwierćfinałowy mecz tych drużyn w Atenach (102:94 dla Amerykanów). W drugim półfinale Australia zmierzy się z Serbią.

Po raz kolejny aura nie była łaskawa dla żeglarzy. Z powodu złych warunków atmosferycznych odwołane zostały zaplanowane na środę medalowe wyścigi w żeglarskiej klasie 470 kobiet i mężczyzn. Regaty, które miały zakończyć się we wtorek, przeniesiono na czwartek.

Czytaj więcej
Karol Bielecki 1200.jpg
Rio 2016: Bielecki i Wyszomirski wprowadzili Polaków do strefy medalowej

Mieszane nastroje wśród biało-czerwonych

Szczypiorniści rozegrali najlepszy mecz na brazylijskich igrzyskach. Wspaniale bronił Piotr Wyszomirski, Karol Bielecki był praktycznie nie do zatrzymania, rzucając 12 bramek, a siedem trafień zaliczył Krzysztof Lijewski. Biało-czerwoni w pełni zrehabilitowali się za wysoką porażkę (23:37) podczas rozgrywanych w styczniu w Polsce mistrzostw Europy. W piątek w półfinale zmierzą się z Danią, która łatwo uporała się ze Słowenią 37:30.

- Zagraliśmy bardzo konsekwentnie i mądrze. Tak się złożyło, że akurat ćwierćfinał był najlepszym meczem w naszym wykonaniu w tym turnieju. Na razie się nie podniecamy, bo nic nie mamy - powiedział Bielecki. 


Podopieczni Tałanta Dujszebajewa są już o krok od podium. Dotychczas jedyny medal olimpijski w tej dyscyplinie sportu - brązowy - wywalczyli Polacy w Montrealu w 1976 roku.

Siatkarze bez emocji oraz bez większej walki przegrali z Amerykanami 0:3 (23:25, 22:25, 20:25) i po raz czwarty z rzędu pożegnali się z turniejem olimpijskim w ćwierćfinale. W Atenach (2004) ulegli Brazylijczykom, w Pekinie (2008) - Włochom, a w Londynie (2012) - Rosjanom. "Klątwa ćwierćfinałów" trwa więc dalej, mimo że do Brazylii biało-czerwoni przyjechali jako mistrzowie świata.

Kandydat do złotego medalu olimpijskiego w rzucie młotem, dwukrotny mistrz świata Paweł Fajdek odpadł już w eliminacjach. Uzyskał 72,00 m, co było dopiero 17. wynikiem. Najdalej rzucił brązowy medalista mistrzostw świata Wojciech Nowicki - 77,64.

Czytaj więcej
Fajdek 1200.jpg
Rio 2016: Fajdek przeprasza kibiców. "Najtrudniejszy okres w moim życiu"

- Przede mną najtrudniejszy okres w moim życiu. Nie pamiętam nic, co wydarzyło się w trakcie konkursu. Mili państwo, chciałbym państwa bardzo przeprosić. To, co się wydarzyło, jest dla mnie bardzo trudne. To jest najgorsze, co może przytrafić się sportowcowi. Wszyscy, którzy trzymali za mnie kciuki – bardzo Wam dziękuję - powiedział Fajdek w wideo zamieszczonym na swoim na profilu na Facebooku.

Inni lekkoatleci startowali ze zmiennym szczęściem. Angelika Cichocka i Joanna Jóźwik wygrały swoje serie eliminacyjne i zakwalifikowały się do półfinału na 800 m. Dziesięcioboista Paweł Wiesiołek jest na półmetku rywalizacji na 21. miejscu, a oszczepnicy Marcin Krukowski i Łukasz Grzeszczuk nie awansowali do finału.

Kajakarka Ewelina Wojnarowska zajęła piąte miejsce w swoim wyścigu półfinałowym K1 500 m i popłynie w finale B, czyli o miejsca 9-16. Z kolei kanadyjkarz Tomasz Kaczor nie zdołał awansować nawet do półfinału C1 200 m.

Na macie zapaśniczej Agnieszka Wieszczek-Kordus, brązowa medalistka olimpijska z Pekinu, przegrała swoją pierwszą walkę w kategorii 69 kg z Turczynką Buse Tosun i odpadła z rywalizacji. Startująca w kategorii 48 kg Iwona Matkowska najpierw pokonała Nigeryjkę Mercy Miesinnei Genesis, potem przegrała z Marią Stadnyk z Azerbejdżanu, a następnie uległa w repesażu Argentynce Patricii Alejandrze Bermudez.

(ah)

Dziś w Rio