Amerykanie, aktualni mistrzowie świata, kontrolowali sytuację na parkiecie, choć Hiszpanie postawili im twarde warunki. Po pierwszej, najgorszej kwarcie w wykonaniu podopiecznych Sergio Scariolo mistrzowie Europy zaczęli w drugiej odrabiać straty i zmniejszyli prowadzenie koszykarzy z NBA do trzech punktów (30:33).
W drugiej połowie trzykrotni srebrni medaliści IO (1984 - Los Angeles, 2008 - Pekin i 2012 Londyn) nie byli w stanie, przy niezłej defensywie, zagrozić Amerykanom. Niemalże każdy błąd Hiszpanów - stratę czy przegraną piłkę pod tablicami (w tym elemencie koszykarze USA wygrali 53-41) podopieczni trenera Mike'a Krzyzewskiego zamieniali na punkty po kontratakach.
Przy słabszej skuteczności w rzutach z dystansu (8 z 26 prób) mistrzowie Europy nie mieli argumentów w walce z faworytami. Sam ich lider Pau Gasol (23 punkty i osiem zbiórek) nie mógł decydować o losach spotkania.
Amerykanie zdobyli w piątek najmniej punktów w rywalizacji na igrzyskach od 2004 roku i przegranego półfinału z Argentyną (81:89).
Najwięcej punktów dla USA uzyskali Klay Thompson - 22, Kevin Durant - 14 i Kyrie Irving - 13, zaś DeAndre Jordan miał 16 zbiórek i dziewięć pkt.
W Hiszpanii, poza Gasolem, Sergio Rodriguez zanotował 11 pkt, a kapitan drużyny Juan Carlo Navarro i Rudy Fernandez po dziewięć.
bor