W obronie robotników - KOR rozpoczął się, jeszcze nie pod tą nazwą i nie jako instytucja, na korytarzu sądowym, kiedy sądzono robotników Ursusa w 1976 roku - mówił Jan Lityński. (PR, 28.09.2006)
Harcerskie korzenie KOR - Komitet Obrony Robotników został założony przez drużynowych 1 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej - mówił Antoni Macierewicz. (PR, 23.09.2006)
KOR to było wiele środowisk - KOR powstał spontanicznie - była grupa Czarnej Jedynki z Warszawy i środowisko gdańsko-lubelskie, do którego ja należałem - mówił Bogdan Borusewicz. (PR, 21.07.2006)
Pierwsza jawna opozycja O powstaniu KOR i działalności opowiadają jego działacze - Henryk Wujec i Antoni Macierewicz oraz prof. Antoni Dudek w audycji z cyklu "Encyklopedia Solidarności". (PR, 28.09.2008)
Otwarta rana - Nie bardzo wiem, jakbym mogła żyć, gdyby nie okazało się, że są ludzie, którzy organizują Komitet Obrony Robotników – wspominała Anka Kowalska. (PR, 21.07.2008)
Cichy nauczyciel - Nic, co ważne w działaniach opozycji w PRL nie odbywało się bez udziału spokojnego, cichego, niewidocznego Jana Józefa Lipskiego – słyszymy w audycji. (PR, 26.09.2006)
Nigdy nie stał z boku - Jerzy Ficowski na prośbę przyjaciela Jana Józefa Lipskiego dołączył do Powstania Warszawskiego. Ten sam przyjaciel zaprosił go do KOR – mówił Krzysztof Czyżewski. (PR, 4.09.2014)
Pióro komitetu - Kiedy powstał KOR to Jerzy Andrzejewski napisał list przewodni, do którego załączył apel do społeczeństwa i władz PRL – mówił Mirosław Chojecki. (PR, 30.09.2009)
Władza pogardzała robotnikami - Nasze doświadczenie pomocy rodzinom robotniczym, pokazywało, że ci ludzie są w PRL traktowani jak robole, nie robotnicy – wyjaśniał Jan Lityński. (PR, 29.09.2006)
Potrafiliśmy wzbudzić zaufanie - Jeździliśmy do rodzin robotników, ludzi pobitych, siedzących w więzieniu. Drzwi otwierano nam ze strachem - wspominał Piotr Naimski. (PR, 28.09.2006)
"Pomoc była symboliczna" - Człowiek czuł się podniesiony na duchu, wiedział, że nie jest sam – mówił Krzysztof Wojewódka, uczestnik protestów robotniczych w 1976 roku. (PR, 23.09.2006)
Pomoc represjonowanym robotnikom - Kiedy mój mąż był aresztowany to przyjeżdżali do mnie ludzie z KOR i pomagali mi. Nie byłam taka osamotniona - wspominała Barbara Jaroń-Miecznikowska. (PR, 25.09.2006)
Działaliśmy otwarcie - To była nadzieja na to, że nasze pomysły, czy oczekiwania mają większe szanse przebicia się do społeczeństwa - mówił członek KOR, Emil Morgiewicz. (PR, 22.09.2006)
To była postawa życiowa - Trzymaliśmy się dwóch zasad: mówienia prawdy i solidarności. Każdy prześladowany wiedział, że inni upomną się w jego obronie - mówił Wojciech Onyszkiewicz. (PR, 30.09.2006)
To było pozytywne działanie dla każdego - Jeden jeździł, drugi zbierał pieniądze lub przygotowywał komunikat. Każdy miał satysfakcję, że uczestniczy w dobrym dziele - mówił Henryk Wujec. (PR, 27.09.2006)
Polityka we krwi - Wywodziliśmy się ze środowiska warszawskiej inteligencji, której przodkowie zajmowali się polityką – opisywała ludzi tworzących drugi obieg Urszula Doroszewska. (PR, 29.09.200)
Różne sposoby oporu - Profesorowie KUL, byli żołnierze AK, mówili nam, że walka powstańcza w PRL nie ma sensu, ale są inne sposoby oporu – mówił Konrad Bieliński. (PR, 29.09.2006)
KOR miał wiele etapów - W 1976 roku pomagaliśmy rodzinom robotników, potem była sprawa Staszka Pyjasa, cały ruch studencki i wydawniczy - wspominał Wiesław Kęcik. (PR, 22.09.2006)
Tam, gdzie zginął Pyjas - Zorganizowaliśmy Czarne Juwenalia. Studentów wezwaliśmy do bojkotu zabawy i pochylenia się nad tym, co się wydarzyło - wspominał Andrzej Mietkowski. (PR, 11.08.2008)
Drugi obieg wydawniczy - Ważnym elementem działalności KOR, oprócz pomocy robotnikom i represjonowanym, były wydawnictwa nieocenzurowane – mówił historyk prof. Andrzej Paczkowski. (PR, 26.09.2006)
Poligrafia jak przestępstwo - Dla władzy komunistycznej posiadanie powielacza i posiadanie pistoletu było w zasadzie tym samym – podkreślał Janusz Krupski, redaktor "Spotkania". (PR, 29.09.2006)
Przekraczaliśmy bariery nieprzekraczalne - Ciągle sprawdzaliśmy, czy możemy pójść dalej. Najpierw pisaliśmy na maszynie, potem uruchomiliśmy powielacze - mówił Seweryn Blumsztajn. (PR, 27.09.2006)
Eksperymenty z powielaczami - Odkryłem, że emulgatorem do farby, który powodował jej natychmiastowe schnięcie, mogła być pasta BHP – mówił Witold Łuczywo, poligraf "Robotnika". (PR, 29.09.2006)
Prowadziłam kartotekę - Każdy kto jechał do Radomia zgłaszał się, opowiadał o tym co widział, ja to zapisywałam i układałam kartka za kartką - mówiła polonistka Krystyna Starczewska. (PR, 27.09.2006)
Politycy i literaci - Była jedność miedzy opozycją polityczną KOR i opozycją literacką, ludźmi kultury i sztuki – wyjaśniała Barbara Toruńczyk, współzałożycielka "Zapisu". (PR, 29.09.2006)
Obrońcy społeczeństwa - W postaci KOR władza zyskiwała przeciwnika, który występował w imieniu pozbawionego praw obywatelskich społeczeństwa – stwierdzał prof. Rafał Habielski. (PR 11.04.1997)
Wyrzuceni poza margines - Jawna działalność w KOR oznaczała wyrzucenie z pracy i znalezienie się na marginesie oficjalnego życia publicznego – podkreślał prof. Jerzy Eisler. (PR, 19.12.2001)
Nieliczni przeciw licznym - Kiedy pojawiły się liczne przypadki wyrzucania ludzi z pracy, nieliczna grupa inteligentów postanowiła przyjść im z pomocą – mówił prof. Jerzy Eisler. (PR, 15.12.2004)
KOR łamał monopol władzy - KOR łamał trzy monopole, na których opierała się władza partii: monopol informacji, organizacji i decyzji – wyjaśniał prof. Andrzej Friszke. (PR 29.09.2011)
Pamięć o KOR - Powinniśmy umieć wspólnie czcić pamięć tamtych wydarzeń. Ona należy do wszystkich zaangażowanych w opozycję - podkreślał dr hab. Sławomir Sowiński. (PR, 11.10.2006)
Od KOR do Solidarności - KOR to była garstka ludzi, którzy potem stworzyła Solidarność - mówił Zbigniew Romaszewski w 30. rocznicę powstania KOR. (PR, 25.09.2006)