W oborze Jablonskich cieli sie ich krowa Mandaryna. Poród sie przedluza i zwierze bardzo sie meczy. Stefan proponuje wyjac ciele za pomoca sznurka, ale spotyka sie to ze sprzeciwem pozostalych zgromadzonych w oborze. Stefan postanawia zbadac ulozenie plodu i okazuje sie, ze ciele ma podwinieta jedna z nózek. Adam decyduje sie wezwac weterynarza, obawia sie jednak, ze na jednej wizycie lekarza sie nie skonczy, a to wiaze sie z dodatkowymi kosztami. Jola wyrzuca mezowi sknerstwo, które ja szczególnie dziwi wlasnie teraz, gdy chodzi o zycie ulubionej krowy jej tesciowej. Rozmowa schodzi na temat zakupu nowego auta. Jola niedawno otrzymala prawo jazdy i mówila tesciowej, ze chcialaby miec wlasny samochód. Pieniadze na zakup chce pozyczyc od swojego ojca. Adam, któremu matka powtórzyla cala rozmowe, nie jest tym zachwycony. Obawia sie, ze pozyczka moze zachecic pana Waclawa Zdrojowego do przeprowadzki pod dach córki. Malzenska sprzeczke przerywa koniecznosc zadzwonienia po weterynarza. Po odnalezieniu telefonu komórkowego Adam dzwoni do Starzynskiego, ten jednak nie moze przyjechac do Jablonskich, poniewaz zepsul mu sie samochód. Na te wiadomosc Jola wyrywa Adamowi telefon i oferuje sie, ze sama przyjedzie do lecznicy. Zaraz po zakonczeniu rozmowy z weterynarzem, Jola zaczyna sie szykowac do wyjscia, czym wzbudza zazdrosc Adama. Mezczyzna uwaza, ze zona podejrzanie dlugo sie szykuje na spotkanie z „doktorkiem”. Kolejna malzenska sprzeczke przerywa wejscie Izaury, która przyszla do Jablonskich przekonana, ze spotka tam Maryske. O tym powiedzial jej przez telefon Stasiek. Adam od razu odgaduje niecne zamiary chlopaka. Jak sadzi, Stasiek oklamal Izaure tylko po to, zeby sie z nia zobaczyc. Wychodzi do obory, by go zawolac i kobiety przez chwile zostaja same. Przygotowania Joli do wyjazdu wzbudzaja zdziwienie Izaury, Jola jednak bez zajakniecia zaczyna tlumaczyc mlodej kobiecie, na czym polega zycie malzenskie. Rozmowa schodzi na temat Maryski i jej nieudanego romansu z Kosa z Wloclawka, a zaraz potem – na temat mezczyzn. Przerywa ja wejscie Staska. Stasiek zaczyna flirtowac z Izaura i jednoczesnie stara sie odwiesc Jole od pomyslu wyprawy po weterynarza. Jola pozostaje jednak nieugieta. Kiedy wreszcie wychodzi, Izaura wyrzuca policjantowi, ze nie bylo go w Zaduszki na cmentarzu, kiedy to urzadzila zasadzke na szantazyste. Okazuje sie, ze nikt nie zabral koperty z pocietymi gazetami, za to kolo grobu, gdzie sie znajdowala, krecil sie Krystian Boczkowski. Zdaniem Izaury nadawalby sie on na podejrzanego, jednak w tym rejonie cmentarza mógl znalezc sie równie dobrze przypadkiem. Mlodzi stwierdzaja wspólnie, ze na rozwiazanie zagadki trzeba jeszcze poczekac. Izaura zaczyna potem wyrzucac mezczyznie, ze podstepem ja sciagnal do domu Jablonskich, ten jednak sie broni, ze byl to jedyny sposób, zeby sie z nia zobaczyc. Opowiada mu o swojej wizycie we Wloclawku, kiedy to kochanek jej przyjaciólki sie do niej dostawial. Stasiek zaczyna udawac Kose i tym samym udaje mu sie przytulic do Izaury. Kobieta jednak próbuje go odtracic, obiecujac jednoczesnie, ze byc moze da sie mu przytulic w Zamosciu, dokad zamierza wyjechac do pracy. Stasiek obiecuje jej nigdzie nie puscic. Przekomarzanie sie kochanków przerywa wejscie Edka. Edek przegania Izaure i poszukujac piwa, oznajmuje Staskowi, ze sam zrezygnowal ze stanowiska komendanta strazy na czas, kiedy nie wyjasni sie sprawa wlamania do remizy. Po chwili wchodzi uradowana Jola. Weterynarz zdazyl na czas i poród odbyl sie pomyslnie.