Kiedy Polskie Radio zaczęło nadawać swój sygnał, było najnowocześniejsze pod względem technicznym jak i merytorycznym w Europie. - Do czasów II wojny światowej miało ponad milion słuchaczów – podkreśliła Agnieszka Trzeciakiewicz w audycji Familijna Jedynka, w radiowej Jedynce.
Przez 90 minionych lat historia Radia przeplatała się z wydarzeniami religijnymi. Audycje o tej tematyce oraz Msze Święte na antenie były wówczas przejawem normalnego życia społecznego. Kościół miał istotny wkład w rozwój polskiej radiofonii. Polskie Radio było pierwszą i jedyną rozgłośnią na świecie, która transmitowała Msze Święte. Ponadto przed wojną zaczynało ono nadawanie swoich audycji od pieśni: „Kiedy ranne wstają zorze” w wykonaniu chóru „Harfa”. Polska była wtedy jedynym krajem oprócz Watykanu, którego radiostacja rozpoczynała swoje audycje takim akcentem religijnym.
Zdaniem ks. Krzysztofa Ołdakowskiego, chodziło o oto by tchnąć ducha w to nowe państwo. - Widać też było wielką troskę wydawców o miejsce audycji religijnych w programie Polskiego Radia. Powstała nawet Komisja Audycji Religijnych pod przewodnictwem bp Stanisława Adamskiego – przypomniał ks. Krzysztof Ołdakowski, przewodnik po historii Radia. - W pierwszym okresie przeważały transmisje z uroczystości i nabożeństw kościelnych, których ilość lawinowo rosła. W 1927 r. było ich 31, a 6 lat później już 178!
Pierwsza Msza Święta była transmitowana 3 maja 1925 r. z Katedry w Gnieźnie. I tak słyszymy ją do dziś, ponieważ to na usilne prośby słuchaczy, Msza Święta wciąż jest transmitowana tradycyjnie o godz. 9. Teraz jednak „łączymy się na żywo z kościołem Świętego Krzyża w Warszawie” - słyszymy głos prowadzącego.
Historia transmisji Mszy świętych jest jednak dużo bardziej zawiła, bo po wojnie, zaczęły się problemy z cenzurą. - Żądano tekstów kazań do wglądu, które zawsze były przecież transmitowane na żywo – mówił Jan Zagozda, dziennikarz Polskiego Radia. - W całej redakcji obawiano się wtedy, żeby dany ksiądz nie powiedział nic na tematy polityczne. W pewnym momencie doszło do tego, że każdy tekst był przysyłany wcześniej do radia, sprawdzany pod kątem cenzury, a następnie pilnowano by ksiądz czytał zgodnie z kartką.
Jak wspominał dziennikarz, potem i tego zabroniono. - W trakcie transmisji tekst kazania musiał czytać spiker ze studia, a następnie puszczany był dalszy ciąg Mszy Świętej z kościoła. Ponieważ Jerzy Bokiewicz czytał jak kaznodzieja, to od tej pory mówiliśmy na niego ksiądz Bokiewicz – śmiał się Jan Zagozda.
Po jesieni 1949 r. zrezygnowano jednak z transmisji radiowych, a w tym czasie nadawano tylko muzykę organową. Ludzie i tak gromadzili się jednak przy radioodbiornikach, modląc się przy nabożnych dźwiękach. - Prymitywne to były radioodbiorniki, ale ich posiadanie było dowodem wysokiego statusu społecznego - wspominał Jerzy Waldorf, pisarz, krytyk muzyczny, działacz społeczny, a także pracownik Polskiego Radia.
W audycji jubileuszowej wiele znanych głosów przypomniało materiały archiwalne i wydarzenia, w które zaangażowane było Polskie Radio, tak jak: śmierć marszałka Józefa Piłsudskiego, powroty Polaków po wojnie, przyjazd do ojczyzny serca Fryderyka Chopina, a także ostatnie wystąpienie prezydenta Starzyńskiego.
Na audycję „Familijna Jedynka" w Pierwszym Programie Polskiego Radia, zapraszają Mariola Orłowska i Maciej Orłowski.
***
Tytuł audycji: „Familijna Jedynka"
Prowadzili: Mariola Orłowska i Maciej Orłowski
Data emisji: 15.02.2015 r.
Godzina emisji: 06.00
kawa