- Wierzę w koniec świata, choć nie chcę by do niego doszło. Wybuchniemy albo zderzymy się z inną planetą – uważa 22-letni student Roberto Carlo. Podobnego zdania jest jego kolega z roku Alexis, choć według niego zagłada dokona się na skutek potężnego trzęsienia ziemi i tsunami.
Zupełnie inaczej uważa Alejandra, 35-letnia kelnerka, która podkreśla, że koniec kalendarza Majów to jeszcze nie jest oznaka końca świata. Przychyla się do tej opinii Maxi, nauczyciel matematyki w szkole podstawowej. – Już tyle razy wieszczono koniec świata i jakoś do żadnego z nich nie doszło. Tym razem będzie tak samo – mówi.
- Nie wierzę w koniec świata, ale na pewno nastąpi koniec dotychczasowego systemu. Chciałbym, by świat zmieniał się w coraz lepsze miejsce, w którym nierówność społeczna i głód nie będą tak zauważalne jak dziś – komentuje temat końca świata Majów Mario, inżynier w średnim wieku.
Franco, doktorant nauk politycznych na największej uczelni w kraju UNAM jest zdania, że wiara w koniec świata sprawia, że społeczeństwo żyje w ciągłym strachu przed katastrofą, a jak sam podkreśla, jest przekonany że nic się nie stanie i życie będzie się toczyło dalej jakby nigdy nic.
Odpowiedzi na pytanie czy wierzysz, że koniec świata nastąpi 21 grudnia 2012 roku udzielili mieszkańcy Mexico City.
Sylwia Mróz z Meksyku, polskieradio.pl