Redakcja Programów Katolickich

Halloween czy Wszystkich Świętych?

Ostatnia aktualizacja: 07.11.2011 15:00
Ten dylemat rokrocznie w równej mierze zajmuje uwagę kaznodziejów, katechetów, jak i dziennikarzy.
Audio

Problem w tym, że tylko jednostki zadają sobie trud zajrzenia do słownika angielsko-polskiego lub internetowej Wikipedii. I dlatego Halloween kojarzy się z obrzędowością pogańską, ciemną stroną mocy drzemiącą w obcym polskiej kulturze obyczaju. Halloween to skrócone do jednego słowa wyrażenie z dawnej angielszczyzny: All Hallows’ Eve - czyli po prostu – Wigilia Wszystkich Świętych! Elementy pogańskie wmieszane w irlandzkie, a potem amerykańskie zwyczaje, importowane wtórnie do Europy, nie różnią się natężeniem od tych, które występują w polskiej tradycji obchodzenia innych świąt, jak np. w jasełkach czy dyngusie, gdzie przecież także pojawiają się rozmaite zmory, czarty i szkarady.

Zamiast tworzenia sztucznego pola kulturowego konfliktu, lepszym pożytkiem byłaby edukacja i odtwarzanie pierwotnego kodu znaczeniowego symboli i zwyczajów. Wczorajszy Super Express zamieszcza wywiad z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim, który tonująco wyjaśnia: „Oczywiście, rozmaite obce wpływy kulturowe mają pewne odzwierciedlenie w obyczajowości, zwłaszcza młodzieży w dużych miastach. Traktowałbym to jednak mimo wszystko jako pewien margines, który pokazuje konieczność przywiązania do tradycji i pozostaniu jej wiernym. Powaga tych świąt staje się widoczna zwłaszcza wtedy, gdy udajemy się na cmentarz. Dostrzegamy wówczas, że życie to nie jest tylko rozrywka, sprawa, którą możemy przegapić.” Natomiast portal internetowy Rzeczpospolitej, rp.pl, cytuje komunikat do wiernych abpa Sławoja Leszka Głodzia przestrzegający przed „angażowaniem się w jakiekolwiek formy okultyzmu i magii”. W tym samym tekście redaktorzy informują o poznańskiej inicjatywie, jaką jest druga już Ekumeniczna Noc Kościoła, której towarzyszy hasło „Chrystus mocniejszy od dyni". Impreza odbyła się wczoraj wieczorem w poznańskiej parafii ewangelicko-metodystycznej, z nabożeństwem, rozważaniami na temat wielkich postaci chrześcijaństwa, warsztatami poświęconymi fair trade, czyli sprawiedliwemu handlowi. Młodzi ludzie mogli napić się kawy czy herbaty z krajów rozwijających się, przede wszystkim jednak wspólnie się modlić i rozmawiać. Natomiast w Przeźmierowie pod Poznaniem organizowano „Wieczór świętych" z tańcem, przebraniami, zimnymi ogniami. Podobnych inicjatyw w całej Polsce jest coraz więcej. W niedzielę przez warszawskie Bródno przeszła procesja z relikwiami św. ojca Pio, błogosławionych Jana Pawła II i Matki Teresy z Kalkuty. Organizowali ją studenci z duszpasterstwa akademickiego. Młodzi spotkali się też wczoraj w koszalińskiej katedrze: „Noc świętych to zaduma, nadzieja i światło, które rozproszy ciemność pełną strachu i duchów”– podkreślali organizatorzy. „Noce świętych" miały miejsce w parafiach archidiecezji gnieźnieńskiej, zaś w gdańskim kościele św. Trójcy młodzież zebrała się na czuwaniu, któremu towarzyszy hasło „Holy Wins" („Święty Zwycięża").

Apologetyczne zwalczanie Halloween mocą kaznodziejskiego autorytetu niekoniecznie musi przynieść zamierzone skutki. Nie sądzę, że to pod wpływem apeli z ambony warszawska tarocistka – jak odnotował wczoraj dziennik Fakt - powiedziała, że 1 listopada powinien być dniem, w którym naszą łączność ze zmarłymi ograniczamy jedynie do tradycyjnych form przeżywania Wszystkich Świętych.” Natomiast problem właściwego przeżywania Uroczystości ma jeszcze jeden ważny aspekt. Jak w cytowanym wywiadzie z Super Expressu zauważa ks. Chrostowski, skutkiem PRL-owskiej indoktrynacji jest, „że obydwa święta - Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny - niejako się skumulowały.” Tak powstała dziwna mieszanka pojęciowa, którą egzotyczne zwyczaje z importu tylko wzmacniają. Ale… czy ręki do tego nie przykładają sami duchowni, jeśli msze i procesje cmentarne rozpoczynają w bardzo wielu miejscach, zwłaszcza w wielkich miastach, już od godziny 11.00 dzisiaj? W ten sposób nawet pobożni katolicy nie będą na Eucharystii ku czci Wszystkich Świętych, lecz skupią się na… obchodach tzw. „święta zmarłych”…

o. Grzegorz Dobroczyński SI