Ukrzyżowany Chrystus nierozdzielnie związany jest z krzyżem, jest więc znakiem, który wyznacza axis mundi, a ziemię, na której stoi, zawsze czyni świętą. Egzorcyzmuje, uświęca, oswaja, wynagradza, zaświadcza o grupowych ślubowaniach - mówił Łukasz Ciemiński.
Jezus na krzyżu wcale nie był wizerunkiem od początku oczywistym i popularnym, a u zarania był uważany wręcz na zachodzie za obrazoburczy, ze względu na ukazania sromoty martwego Chrystusa. Ale jednak ten typ werystyczny zwycięża.
Ukrzyżowanie, olej na płótnie, warsztat małopolski, II poł. XIX wieku, ze zbiorów Łukasza Ciemińskiego
Jednym z najbardziej znanych i czczonych wizerunków Pana Jezusa Ukrzyżowanego w dawnej archidiecezji lwowskiej był Miłosierny Jezus z Milatyna (w pow. kamioneckim, położony ok. 40 km na północny wschód od Lwowa), do którego uciekano się w znanej do dziś modlitwie – westchnieniu: „O mój cudowny, Milatyński Boże, niech mnie Twa łaska w potrzebie wspomoże”.
Autor i data powstania oryginalnego cudownego obrazu Pana Jezusa pozostają dotąd nieznane – namalowany został w XVII w. przez nieznanego włoskiego malarza. Pojawił się w Polsce ok. 1700 r., przywieziony z Rzymu przez o. Józefa Mocarskiego, prowincjała dominikanów na Rusi i ofiarowany krewnej Joannie Krzeczowskiej z okazji zaślubin z Popławskim, pułkownikiem wojsk koronnych. Po niej obraz odziedziczyła córka Ludwika, a w 1734 r. wnuczka Magdalena, żona Antoniego Sobieszczańskiego. Umieścili oni obraz w prywatnej kaplicy w swych dobrach w Nowym Stawie. Po stwierdzeniu licznych ozdrowień (m.in. najstarszego syna Sobieszczańskich – Jana Nepomucena w 1745 r.) obraz przeniesiono procesyjnie do kościoła ojców karmelitów bosych w Milatynie – odtąd zaczęto obraz nazywać „Milatyńskim”. Dekretem z dnia 10 VII 1747 r. komisja powołana przez abpa lwowskiego Mikołaja Ignacego Wyżyckiego uznała wizerunek za słynący łaskami. W latach 1771-1779 zbudowano nową świątynię, gdzie umieszczono obraz ale i ona z trudem mieściła pielgrzymów. Ściany świątyni pokrywano wotami wdzięczności za otrzymane łaski. Ojcowie karmelici opiekowali się kościołem i obrazem do czasu kasaty zakonu w 1788 roku.
Chrystus Milatyński, chromolitografia, ok. 1890-1900, ze zbiorów Łukasza Ciemińskiego
W 1906 r. metropolita lwowski Józef Bilczewski powierzył parafię w Milatynie księżom ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Krzewili oni cześć do cudownego obrazu. Szacuje się, że w okresie międzywojennym na odpust św. Krzyża, który przypadał w dniu 14 września, gromadziło się na modlitwach nawet 40 tysięcy wiernych. Księża misjonarze wybudowali dla nich przy kościele specjalne krużganki, które dawały schronienie przed deszczem nawet dla 2 tysięcy pątników. Odnotowywano również szereg nowych uzdrowień i otrzymanych łask, które miały miejsce dzięki modlitwom kierowanym przed obrazem Pana Jezusa Milatyńskiego.
***
Tytuł audycji: Pasja według Łukasza
Opowiadał: Łukasz Ciemiński (etnograf, historyk sztuki)
Data emisji: 25.03.2024
Godzina emisji: 8.50