Motyw skromnego jaja nietrwałego i kojarzonego ściśle tylko z jednym okresem roku, w latach 60. postanowiono przenieść na coś nieco trwalszego i bardziej użytkowego – porcelanę. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę! Opolskie zastawy w latach 80. stały się towarem eksportowym – wożono je w delegacje zagraniczne, dawano jako prezenty dla nowożeńców. W drugiej dekadzie XXI wieku postanowiono wpisać na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
Wzór opolski wziął się z kroszonki. Ciężko stwierdzić, gdzie leżą początki wzoru. Mówi się, że na tych terenach sięgają one IX wieku. Są na to dowody archeologiczne. W Opolu, na wyspie Ostrówek znaleziono pierwsze takie formy zdobienia na wypalonej ceramice.
Początki opolskiej porcelany to wcale nie malowanie białej powierzchni! Porcelana była wydrapywana, zupełnie jak jajko. Sposób okazał się jednak nietrwały – wydrapywane szkliwo pękało, a przez unoszący się pył chorowały zdobiące porcelanę artystki. Wówczas (cały na biało) wkroczył łowicki porcelit, który zdecydowano się malować wielobarwnym szkliwem. Tak trwa to do dziś.
Opowiadała: Sandra Murzicz, prezeska fundacji Opolskie Dziouchy
***
Cykl Nasze niematerialne przygotowuje Aleksandra Stec.
mg