Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Rytuał zar, Paweł Szamburski i tradycja to najlepsze, co nam dał rok 2021. Wybiera Jakub Knera

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2021 10:44
2021 rok to kolejna okazja do zmierzenia się z tradycją i tożsamością. Dlatego w największym stopniu Jakubowi Knerze spodobały się te albumy, które zarówno sięgają wstecz, czerpiąc z muzyki tradycyjnej, jak i są mocno osadzone w teraźniejszości.
Wśród największych muzycznych przyjemności, jakie zafundował nam rok 2021, zdaniem Jakuba Knery znajdują się muzyka Pawła Szamburskiego i arabski rytuał zar.
Wśród największych muzycznych przyjemności, jakie zafundował nam rok 2021, zdaniem Jakuba Knery znajdują się muzyka Pawła Szamburskiego i arabski rytuał zar.Foto: mat. pras.

Osobowość roku: Paweł Szamburski

Warszawski klarnecista przeżywa drugą młodość i z takim natężeniem wypuszcza na świat kolejne projekty, że trudno za nimi nadążyć. Od kilku roku regularnie zaskakuje albumami z trio Bastarda razem z Michałem Górczyńskim i Tomaszem Pokrzywińskim. W tym roku opublikowali album „Fado” z portugalskimi pieśniami śpiewanymi przez João de Sousa oraz „Kołowrót” nagrany razem z Chórem Uniwersyteckim SWPS. Do tego zaliczyć trzeba wyjątkowy występ Bastardyz zespołem Jrpej podczas festiwalu Unsound a także koncerty z Holland Baroque i wspólne plany z Sutari. Szamburski, spirytus movens tych przedsięwzięć, tworzy jednocześnie cały czas w pojedynkę, czego dowodem jest wspaniały i monumentalny „Uroboros” jego drugi solowy album poświęcony rytuałom. Nominacja do Paszportów Polityki jest dobitnym podkreśleniem wszechstronności i nieustannego rozwoju tego muzyka. Moim zdaniem to aktualnie jeden z najbardziej wszechstronnych twórców.


Paweł Szamburski. Koncert adwentowy "Poczekay". Bastarda i półKsiężyc w studiu Władysława Szpilmana. Paweł Szamburski. Koncert adwentowy "Poczekay". Bastarda i półKsiężyc w studiu Władysława Szpilmana.

Wydarzenie: Zar

Wydarzeniem roku jest dla mnie muzyka zar. Po pierwsze w formie niezwykłego koncertu, który podczas festiwalu Le Guess Who? w Utrechcie w listopadzie zagrał zespół Mazaher. Osobliwy koncert, który stworzyli w Jacobikerk był podróżą w czasie i przestrzeni, ale też żywym doświadczaniem rytuału łączącego polirytmiczne bębnienia i zaśpiewy, którego celem jest pogodzenie duchów oraz oczyszczenie z chorób. Domknięciem tego wydarzenia był album zespołu wydany przez Ajabu!, ale też kompilacja „Zar: Songs for the spirits”, która wypuściło na światło dzienne polskie JuJu Sounds. To wyjątkowy obraz tradycji, uchwycony zarówno w nagraniach studyjnych jak i próba uchwycenia jej na żywo, podczas obrzędu. Co jest zarówno niezwykłym doświadczeniem muzycznym, ale też czysto edukacyjnym, wręcz etnograficznym, także dzięki wyczerpującym tekstom we wkładce do płyty.

Płyty Roku: Sourdure, Michał Górczyński i Tarta Relena

2021 rok to kolejna okazja do zmierzenia się z tradycją i tożsamością. Dlatego w największym stopniu podobały mi się te albumy, które zarówno sięgają wstecz, czerpiąc z muzyki tradycyjnej, ale są mocno osadzone w teraźniejszości. „De Mòrt Viva” autorstwa Sourdure to hołd złożony Oksytanii, lekka folkowa opowieść nagrana z perspektywy prowincji, nasączona współczesnymi brzmieniami. „Regions” Michała Górczyńskiego to wydawałoby się album nagrany sauté na klarnet kontrabasowy. Jednocześnie jest w niej pełno nawarstwień, pomysłów zarejestrowanych z erudycją, wirtuozerią i charakterystyczną formą muzyka.

CZYTAJ TEŻ:

Polskie krainy na klarnet kontrabasowy

Sourdure i hybrydowa Oksytania

To jednocześnie ludowa twórczość z lubelskiego, radomskiego i rzeszowskiego ukazana w innym świetle, peryferyjnych, pustych szlaków wytyczanych na nowo. Kataloński duet Tarta Relena na „Fiat Lux” z kolei bierze na warsztat teksty z basenu Morza Śródziemnego, które interpretuje w formie polifonicznych pieśni, doprawionych elektronicznym brzmieniem. Uniwersalna opowieść o aktualnym kolorycie. Każdy z tych albumów porusza ważne dla poszczególnych regionów Europy struny tradycji, a jednocześnie reprezentuję żywą kulturę. Jak najdalej od cepelii, blisko codzienności i pulsu XXI wieku.

Jakub Knera

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.

Czytaj także

Starosłowiańskie szeptuchy na dyskotece

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2021 00:01
„Demonologia” przypomina o ludowych obrzędach, łącząc folkowe śpiewy z elektroniką. Może dzięki niej rytuały odganiania złych mocy i nieszczęść czasu pandemii, inicjowane kiedyś nad jeziorem w świetle księżyca lub ciemnym lesie, teraz odprawimy wśród stroboskopów, pod wirującą kulą dyskotekową?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polifoniczna odyseja

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2021 08:00
Tarta Relena to doskonały przykład na to, jak wiele najmłodsze pokolenia potrafią wyciągnąć z muzycznej spuścizny. Hiszpański duet sięga do tradycji mówionej regionu śródziemnomorskiego, którą transkrybuje na współczesne, polifoniczne pieśni.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dilo. Słuchowisko z odchodzących światów

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2021 08:00
Badania terenowe słowackiej Rusinki i Szkota zaowocowały między innymi dźwiękowym obrazem przestrzeni, które powoli odchodzą w niepamięć. „Dilo” dokumentuje te światy. Ich szorstkość, surowość, naturalność.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Podsumowań czas. Co nas zachwyciło w roku 2021? Wybiera Tomasz Janas

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2021 14:00
Na koniec 2021 roku tuż przed sylwestrem przechodzimy do podsumowań: co nas ujęło, zaskoczyło, zachwyciło w minionym roku na rynku muzycznym? Które wydarzenia trzeba zapamiętać, które osobowości docenić? Próby usystematyzowania tego dla naszych Słuchaczy i Czytelników podejmują się RCKL-owi recenzenci.
rozwiń zwiń