Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Plewy

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2021 09:00
W kulturze ludowej temat zboża i jego obróbki jest niezwykle płodny. Inspiruje rozwój zwyczajów, ale i języka. W kolejnym odcinku „Źródłosłowu”, cyklu w którym zgłębiamy tajemnice słów przewijających się w mowie codziennej sięgamy do słowa „plewy”. Z pozoru bezwartościowe odpadki przy obróbce zboża okazują się być bardzo przydatnymi półproduktami… Naszą przewodniczką po świecie plew jest językoznawczyni dr Agata Bielak.
Audio
  • Plewy: opowiada dr Agata Bielak (Dwójka/ Źródłosłów)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock

- Według Brücknera „plewy” są prasłowem. Są wyrazem o zasięgu ogólnosłowiańskim. Ale ma też odpowiedniki w innych językach indoeuropejskich. W łacinie było to słowo „palea” – mówiła dr Bielak. – Plewy towarzyszyły bardzo ważnej czynności: młóceniu zboża. Po czym „odwiewaniu go” czyli oddzielaniu ziarna. Pozyskiwanie ziarna było niezwykle ważne. To z niego powstawał chleb, podstawowe pożywienie.

Plewy, choć same w sobie niezbyt wartościowe były więc częścią niezwykle ważnego procesu wytwarzania pożywienia. Ale to nie wszystko. Ten „produkt uboczny” obróbki zboża był dawany jako pasza świniom. Stąd słowo „plewniak” oznaczające prosię na tyle podrosłe, by karmić je plewami. Nie tylko świnie, również owce i bydło jadły plewy. Choć, jak mawiają ludowe przysłowia, plewy to karma licha: „Starego wróbla na plewy nie złapiesz”, „głupi, kto sieje plewy, żeby pszenicę zbierał”. Niemniej, kiedy doskwierał głód, i z plew robiono chleby. Z kolei plewy zmieszane z gliną służyły za materiał na klepisko w domu.

- Poza bezwartościowością, o których mówi powiedzenie „złapać kogoś na plewy”, oznaczające „nabrać kogoś”, występuje też symbolika plew nawiązująca do obfitości. To jest paradoks.

Symbolika plew nawiązuje jednak głównie do biedy i bezsensowności. Dr Bielak przytacza także opowieść o biedzie, która – antropomorfizowana w kulturze tradycyjnej – mieszkała w chacie, na której strychu były tylko plewy. Z kolei „plewniak” to nie tylko określenie prosięcia, lecz także niezamożnego chłopa. „Młócić plewy” to działać bezsensownie, po próżnicy.

- Plewy to wypowiedzi lichej wartości, coś , do czego nie przywiązujemy uwagi. Król Zygmunt Stary, gdy przedłożono mu do zatwierdzenia uchwały sejmu, napisał na marginesie „plewy” – wspomina dr Bielak. – W dzisiejszym natłoku informacji „plewami” byłyby te zbędne przedmioty i wiadomości, z którymi bez żalu się rozstajemy. Oddzielamy ziarno od plew, kiedy selekcjonujemy informacje, wybierając te ważne, porzucając bełkotliwe.

 

***

Tytuł audycji: Źródłosłów

Opowiadała: dr Agata Bielak

Data emisji: 23.10.2021

Godzina emisji: 8.50