W najnowszym odcinku cyklu "Źródłosłów" zaglądamy więc do świata fauny, aby posłuchać o symbolice i znaczeniach bydła. Objaśnia nam to językoznawczyni i etnolingwistka dr Olga Kielak.
- Nazwa "bydło" ma związek z bogactwem, ale znaczenie wyrazu zmieniało się na przestrzeni stuleci. Początkowo oznaczała tyle co miejsce pobytu, zamieszkania. W staropolszczyźnie "bydlenie" znaczyło mieszkanie, "bydliciel" to mieszkaniec. Później ewoluowało i znaczyło tyle co stan, posiadanie, sprzęt domowy, a w końcu - zwierzęta gospodarskie, a ściślej: majątek w bydle - opowiadała badaczka.
Tak więc dawniej bydło było postrzegane jako coś cennego. Nie ma co się dziwić, bo stanowiło najcenniejsze zwierzęta rogate, czyli krowy, byki, woły i cielęta. Stąd wziął się też wyraz "dobytek". Z tą kategoryzacją związaną z majątkiem łączy się też określenie "chudoba". - Początkowo znaczyło ono tyle co ubóstwo, nędza mizeryja, potem także mienie ubogiego, i w końcu ubogi majątek chłopski w bydle. Witold Cienkowski uznał tę nazwę za nazwę tabuistyczną, która miała wprowadzić złe duchy w błąd, aby bydło gospodarza nie padło ofiarą demonów.
Dzisiaj wyraz "bydło" kojarzymy przede wszystkim pejoratywnie, co odnosi się do symbolicznej opozycji człowiek - zwierzę. Bydło to nieludzie, jeśli ktoś jest bydlakiem czy żyje jak bydło, to jest nierozumny, niemoralny, zepsuty. Obraz bydła jest więc ambiwalentny, bo z jednej strony jest to coś bardzo cennego, a z drugiej - niemoralne. Co ciekawe, patronem bydła jest św. Mikołaj i wiąże się z nim mnóstwo ciekawych legend i opowiastek.
***
Tytuł audycji: Źródłosłów
Opowiadała: dr Olga Kielak
Data emisji: 15.01.2022
Godzina emisji: 8.50