Prezentuje ponad 90 prac czterdziestu artystów. Zarówno bezpośrednich świadków, jak i przedstawicieli pokoleń, które tragedię wojny znają tylko z przekazów.
Bronisław Komorowski podkreślił, że wystawa przedstawia też wspólnotę doświadczeń polsko-żydowskich. Choć, jak dodał, trudno mówić w przypadku tak trudnego tematu, że to sztuka piękna.
- Zastanawiałem się jak można powiedzieć o wkładzie sztuk pięknych w przeżywanie dramatu Holokaustu. Jak można mówić o malarstwie w odniesieniu do dramatu zbrodni Holokaustu i zagłady Getta warszawskiego. Wydaje się, że bardziej adekwatnym byłoby określenie sztuki dobrej, która szuka sposobu na przeżycie dramatu zbrodni strasznych czasów, po to aby świat uczynić lepszym.
Kurator wystawy Teresa Śmiechowska podkreśliła, że widać różnice między pracami tych, którzy Holokaust przeżyli, a tych, którzy urodzili się kilkadziesiąt lat po wojnie. - Nie jesteśmy się w stanie zbliżyć do tematu zagłady. Były to obrazy porażające, albo nieudane. Ktoś kto nie przeżył, nie zbliżył się do śmierci, nie jest w stanie stworzyć czegoś, co byłoby adekwatne do tematu. Współcześni artyści podchodzą to tego bardziej symbolicznie – powiedziała Śmiechowska.
Zobacz serwis portalu polskieradio.pl: Getto warszawskie >>>
Na wystawie można zobaczyć prace m.in. Jonasza Sterna, Izaaka Celnikiera i Xawerego Dunikowskiego. Otwarta będzie do listopada.
IAR, tj