Z Gdańska na Morze Północne wyrusza jednostka poszukiwawcza marynarki wojennej ORP Lech, by ustalić miejsce zatonięcia legendarnego okrętu ORP Orzeł.
Wiele wskazuje na to, że wrak znajduje się około 200 mil od wybrzeża Wielkiej Brytanii. Szczegóły tej operacji objęte są tajemnicą wojskową. Aby ją przeprowadzić prawidłowo potrzebujemy spokoju na miejscu, gdzie być może leży wrak okrętu - mówią przedstawiciele dowództwa Marynarki Wojennej.
Komandor porucznik Bartosz Zajda przyznaje, że operacja nie będzie łatwa. - Mamy do czynienia Morzem Północnym, czyli z akwenem niezwykle kapryśnym pod względem pogodowym - wyjaśnia.
W poszukiwaniach wezmą udział nurkowie głębokowodni oraz najlepsi hydrografowie wyposażeni w nowoczesny sprzęt sonarowy.
- Okręt będzie musiał zakotwiczyć na czterech kotwicach, aby być bezpieczną platformą do prowadzenia prac podwodnych dla nurków, którzy będą 70 m pod jego pokładem - mówi Zajda.
W momencie wybuchu II wojny światowej polski okręt podwodny ORP Orzeł patrolował akweny Morza Północnego, wsławił się m.in. zatopieniem niemieckiego transportowca "Rio de Janeiro", przewożącego niemieckie wojska, które planowały inwazję na Norwegię. W swój ostatni patrol ORP Orzeł wyszedł w maju 1940 roku. Nie wiadomo gdzie dokładnie zatonął.
IAR, bk