Od plantacji orzeszków do marynarki wojennej
Jimmy Carter urodził się 1 października 1924 roku w Plains w rodzinie plantatora orzeszków ziemnych. Po ukończeniu podstawowej edukacji wstąpił na Georgia Southwestern State University i Georgia Institute of Technology. Następnie w roku 1943 dostał się do Akademii Marynarki Wojennej w Annapolis, którą ukończył w 1947 roku i uzyskał stopień inżyniera z dziedziny fizyki jądrowej.
Od 1950 roku Jimmy Carter służył na okręcie podwodnym USS K-1, a następnie na atomowym okręcie podwodnym USS Seawolf. Po śmierci ojca zakończył służbę wojskową i przejął po nim plantację orzeszków ziemnych. Cartera interesowała jednak polityka i postanowił kandydować do legislatury stanowej Georgii. Te wybory przegrał, lecz później dostał się do Senatu stanowego, gdzie pracował cztery lata, zajmując się głównie sprawami z zakresu edukacji.
W drodze na fotel prezydenta
W 1966 roku został kandydatem na gubernatora Georgii z ramienia Partii Demokratycznej. Mimo że wówczas przegrał wybory, nie zniechęcił się tym. Przez cztery lata przygotowywał się do kolejnej kampanii, którą ostatecznie wygrał i pełnił urząd gubernatora w latach 1971–1975, skupiając się przede wszystkim na walce ze wszechobecną wówczas dyskryminacją rasową.
Mimo że Carter nie był politykiem powszechnie znanym w Stanach Zjednoczonych, postanowił wystartować w wyborach prezydenckich w 1976 roku.
Jako kandydat Partii Demokratycznej wystąpił przeciwko Geraldowi Fordowi, który został nominowany na prezydenta po odchodzącym w atmosferze skandalu Richardzie Nixonie. Przewagą Cartera nad kontrkandydatem był brak powiązań z poprzednią władzą, która w pamięci Amerykanów nie zapisała się zbyt dobrze.
– Carter występował w cieniu afery Watergate i dopiero co zakończonej wojny wietnamskiej – mówił o nastrojach społecznych w czasie wyborów 39. prezydenta USA prof. Krzysztof Michałek. – Były to wciąż w pamięci amerykańskich wyborców świeże doświadczenia. Wyborcy oczekiwali przejrzystego, czystego sposobu sprawowania władzy, tzw. nowego człowieka w Waszyngtonie, który by nie był uwikłany w różne konflikty.
02:01 Carter zwycięstwo w wyborach.mp3 Jak wyglądały okoliczności dojścia do władzy - fragm. audycji biograficzna Sławomira Szofa na temat życia i działalności Jimmiego Cartera (PR, 2000)
Jeden z Amerykanów
– Nazywam się Jimmy Carter, ubiegam się o prezydenturę i nie mam zamiaru przegrać – mówił, rozpoczynając kampanię wyborczą na 22 miesiące przed wyborami.
Tak też się stało. 2 listopada 1976 roku został 39. prezydentem USA. Jimmy Carter w głosowaniu powszechnym uzyskał ponad 40 milionów głosów wobec 38,5 miliona dla Forda. Został zaprzysiężony na prezydenta USA 20 stycznia 1977 roku.
– Przez okres najbliższych miesięcy będę czynił wszystko, by lepiej przygotować się do pełnienia mych obowiązków prezydenta – mówił tuż po ogłoszeniu wyników wyborów Jimmy Carter w Plains, w swojej rodzinnej miejscowości. – I to tak, żebyście byli ze mnie dumni i żebym w Białym Domu nie zawiódł waszego zaufania.
20 stycznia 1977 roku Jimmy Carter został zaprzysiężony na 39. prezydenta USA.
– Zobowiązujemy się do trwałego i rozsądnego wysiłku na rzecz ograniczenia światowych zbrojeń do granic niezbędnych, do utrzymania bezpieczeństwa każdego narodu – oświadczył w pierwszym przemówieniu Jimmy Carter. –
01:05 Jimmy Carter przedstawia się USA.mp3 Wystąpienie prezydenta-elekta w rodzinnej miejscowości Plains, w Stanie Georgia i wypowiedź J. Cartera wygłoszona na początku kampanii wyborczej. Fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie" (PR, 7.11.1976)
Prezydent Carter kładł wielki nacisk na to, aby zbliżyć się do obywateli. Bez specjalnej okazji występował w radiu i telewizji. Do polityki waszyngtońskiej i administracji starał się też wprowadzić zasadę "czystych rąk", w tym celu wprowadził nawet kodeks etyczny urzędnika administracji publicznej.
– Wchodząc do Białego Domu, postanowił zmienić wizerunek prezydenta amerykańskiego – mówił w audycji Sławomira Szofa prof. Krzysztof Michałek. – Otóż już w chwili inauguracji przeszedł cały odcinek pomiędzy Kongresem a Białym Domem, manifestując w ten sposób chęć bycia "jednym z Amerykanów".
Najpierw rozmowa, potem wojna
– On starał się eksponować chęć uczynienia stosunków międzynarodowych czystymi i moralnymi – mówił prof. Krzysztof Michałek. – Nie przypadkiem zatem w kampanii 1976 roku wprowadził hasło, które wydawało się wówczas tylko hasłem, a później stało się rzeczywiście pewnym rdzeniem jego polityki zagranicznej: obrony praw człowieka.
01:11 Carter - wejście do Białego omu.mp3 Jimmy Carter po wejściu do Białego Domu zaproponował politykę zmiany wizerunku prezydenta amerykańskiego - fragm. audycji biograficzna Sławomira Szofa na temat życia i działalności Jimmiego Cartera. Rozmowa z historykiem Krzysztofem Michałkiem (PR, 2000)
Jimmy Carter zainicjował rozwiązanie napiętych stosunków w Zatoce Perskiej. W wyniku rozmów trójstronnych w marcu 1979 roku doszło do pierwszego od 1948 roku pokojowego porozumienia między Izraelem a państwem arabskim. Śladem Cartera poszedł później prezydent Bill Clinton.
– Carter postanowił podjąć ryzyko (…), które polegało na tym, że chciał on doprowadzić do porozumienia pomiędzy Izraelem i Egiptem oraz innymi państwami arabskimi – mówił prof. Michałek.
2 kwietnia 1978 roku prezydent Carter wybrał się w podróż do Wenezueli, Brazylii, Liberii i Nigerii. W pierwszym z tych krajów mówił m.in. na temat współpracy gospodarczej, przedstawiając swój program równowagi gospodarczej świata.
- Kraje uprzemysłowione powinny oferować długoterminowe kredyty kapitałowe i zredukować bariery handlowe. Kraje rozwijające się powinny przestać myśleć o dawnych niesprawiedliwościach i włączyć się aktywnie do procesu tworzenia nowego ładu gospodarczego świata – mówił Jimmy Carter w Wenezueli.
Prezydent USA dodawał, że ładu tego nie zbuduje się "drogą rozwiazywania doraźnych potrzeb czy też symbolicznych oświadczeń".
- Jedynie działając razem, możemy rozwijać handel i inwestycje, tworzyć nowe miejsca pracy, walczyć z inflacją i podnosić stopę życiową - podkreślał Carter.
10 września 1978 roku odbyło się spotkanie trójstronne w Camp David - rozmowy egipsko-izraelskie pod auspicjami USA. Wzięli w nich udział: Jimmy Carter, Menachem Begin (nowy premier Izraela) i Anwar as-Sadat.
Premier Izraela Menachem Begin gra w szachy ze Zbigniewem Brzezińskim w trakcie negocjacji w Camp David, 12 września 1978. Wikimedia/dp
22:38 Jimmy Carter.mp3 Audycja biograficzna na temat życia i działalności Jimmiego Cartera - 39. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Rozmowa redaktora Sławomira Szofa z profesorem Krzysztofem Michałkiem, cykl "Postacie XX wieku". W audycji wykorzystano fragmenty programów "7 dni w kraju i na świecie" (PR, 19.11.2000)
Kampanię na rzecz obrony praw człowieka podparł tzw. doktryną Cartera, która pozbawiała wszelkiej amerykańskiej pomocy kraje łamiące te prawa. Rysą w jego prezydenturze stało się zajęcie w listopadzie 1979 roku amerykańskiej ambasady w Teheranie przez islamskich studentów. W kwietniu 1980 roku zakładników miała uwolnić misja wojskowa, co się jednak nie udało. Negocjacje przejęła wówczas ekipa prezydenta elekta Ronalda Reagana i to jemu przypisuje się zasługi doprowadzenia do rozwiązania tej sytuacji.
02:29 operacja zaskoczenie.mp3 Operacja zaskoczenie - nieudana próba odbicia amerykańskich zakładników z Iranu (oświadczenie prezydenta USA Jimmy’ego Cartera), fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie" (PR, 27.04.1980)
Polityka wewnętrzna
W zakresie polityki wewnętrznej pierwszym krokiem prezydenta była próba zmniejszenia bezrobocia poprzez ożywienie gospodarki. W tym celu postanowił obniżyć podatki, by zachęcić biznesmenów do inwestycji. Następnie skupił się na problemie inflacji, której wskaźnik w 1977 roku wynosił około 7 procent.
Drugim problemem gospodarczym były skutki kryzysu energetycznego. Prezydent zaproponował program oszczędzania energii.
Jimmy Carter postanowił też zmienić wizerunek amerykańskiego przywódcy. Między innymi kładł nacisk na "symbolikę kontaktu z obywatelami poprzez częste, cotygodniowe pogawędki przez radio, a także wystąpienia telewizyjne bez specjalnej okazji".
- Ale oprócz tego starał się również wprowadzić do polityki i administracji waszyngtońskiej coś, co można było nazwać zasadą "czystych rąk". Wprowadził m.in. kodeks etyczny urzędnika federalnego, właśnie po to, aby tę regułę "czystych rąk" tutaj wyegzekwować – podkreślał prof. Michałek.
Wizyta w Polsce
W dniach 29-31 grudnia 1977 roku prezydent Jimmy Carter przyjechał do Polski. Na lotnisku witała go delegacja władz PRL z I sekretarzem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edwardem Gierkiem na czele.
W relacji Polskiego Radia z tego wydarzenia zaznaczono m.in., że w administracji Cartera zasiadały dwie osoby o polskim pochodzeniu - Zbigniew Brzeziński, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego.
- Witamy i pozdrawiamy pana panie prezydencie jako najwyższego przedstawiciela wielkiego narodu amerykańskiego, do którego żywimy uczucia przyjaźni. Historia połączyła nasze narody wieloma związkami. Zawiązywali je wielcy synowie narodu polskiego uczestnictwem w walce o niepodległość Stanów Zjednoczonych, tworzyły je rzesze polskich emigrantów, którzy wnieśli znaczny i cenny wkład do rozwoju i potęgi Stanów Zjednoczonych – witał w Warszawie Cartera Edward Gierek.
16:31 Carter powitanie.mp3 Powitanie prezydenta Jimmy'ego Cartera na w Polsce. (PR, 29.12.1977)
Brak szans na reelekcję
Wzrost bezrobocia, długu wewnętrznego oraz inflacji przesądziły o nieudanej reelekcji w wyborach w 1980 roku. Lata 70. w Europie i na świecie pokazały dominację Związku Radzieckiego. Rewolucja nikaraguańska, wejście Rosji do Afganistanu oraz irańska rewolucja islamska to konflikty, wobec których USA pod wodzą Cartera były bezradne.
- Druga połowa lat 70. to okres największego w historii stosunków powojennych wzrostu wpływów i potęgi Związku Sowieckiego - mówił historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz. - Sowieci zerwali niepisane umowy ze Stanami dotyczące wpływów na świecie. Moskwa zaczęła metodą domina przejmować wpływy polityczne.
Carter przez pierwsze lata swojej prezydentury nie potrafił przeciwstawić się sowieckiej ekspansji. - Świat zachodni tracił pozycję po pozycji - mówił prof. Wieczorkiewicz. - Carter był prezydentem bardzo słabym ze wszystkich powojennych, a niektórzy historycy uważają, że był najgorszym prezydentem USA w całym XX wieku.
09:21 koniec lat siedemdziesiątych - sytuacja na świecie_prof. Wieczorkiewicz__1929_97_.mp3 O sytuacji Europy i świata w drugiej połowie lat 70., w latach prezydentury Jimiego Cartera mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz w audycji z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej". Autor audycji Monika Jastrzębska (PR, 1997)
Jimmy Carter wycofał się z polityki, ale jego zdolności dyplomatyczne i obycie na arenie międzynarodowej wykorzystywane były przez kolejne administracje w czasie misji mediacyjnych, m.in. w Panamie, na Bliskim Wschodzie, w Korei Północnej czy na Haiti i w Bośni. To w jego gabinecie doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego był Zbigniew Brzeziński.
W 2002 roku Jimmy Carter został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla "za działalność na rzecz pokoju, mediacje w światowych konfliktach, obronę praw człowieka, utrwalanie demokracji oraz promowanie rozwoju ekonomicznego i socjalnego".
im/mb/pcz