Lata 50.
Działania militarne na Półwyspie Indochińskim toczyły się już od 1956 roku. Amerykanie początkowo nie chcieli angażować się w konflikt. Obawiali się jednak, że zajęcie przez komunistów całego Wietnamu będzie krokiem ku stopniowemu opanowaniu przez nich całej Azji. Dlatego po wycofaniu się Francuzów ze swojej byłej koloni, Stany Zjednoczone postanowiły poprzeć zbrojnie i finansowo antykomunistyczny rząd Wietnamu Południowego.
– Pierwsi doradcy amerykańscy w Wietnamie pojawili się jeszcze w czasie kiedy to Francja walczyła o utrzymanie tego państwa w orbicie swoich wpływów we wczesnych latach 50. – mówił dziennikarz Mirosław Głogowski w aud. Piotra Lignara w 1993 roku. – Ale Rubikon został przekroczony 8 marca 1965 roku.
Tego dnia na plaży w Da Nang wylądowały pierwsze oddziały Marines. 3,5 tysiąca żołnierzy początkowo miało strzec wybrzeża i kilku miast. Trzy lata później w Wietnamie było ich już 450 tysięcy.
– Amerykanie uważali, że nie mogą, pozwolić na to, żeby rząd sajgoński upadł i południe wpadło w ręce komunistów – tłumaczył Głogowski.
Eskalacja konfliktu
Wszystko zaczęło się od przysyłania doradców amerykańskich. Oficjalnie mówi się, że rząd Sajgoński zwrócił się do Amerykanów o pomoc: dostawy broni, pieniądze, udział lotników w bombardowaniach. Utrzymanie rządu Sajgońskiego z biegiem czasu było coraz bardziej kosztowne dla Stanów Zjednoczonych.
Opracowano dwa plany wojny w Wietnamie. Pierwszy zakładał całkowite oczyszczenie Wietnamu południowego z partyzantów. Konieczna byłaby budowa dużych baz wypadowych nadmorskich i stopniowe ich rozszerzanie aż do całkowitego wyparcia oddziałów partyzanckich z kraju. Realizacja tego planu wymagała stosunku 1 do 10 żołnierzy amerykańskich i sajgońskich do partyzantów. Drugi wariant przewidywał fizyczne wyniszczenie wroga dzięki prowadzeniu wielu oddzielnych operacji wypadowych. Na granicy z Laosem i Kambodżą rozstawiono bazy tak, aby do partyzantów nie mogła dotrzeć pomoc.
Walka USA z ZSRR
– Tu nie chodziło o Wietnam, nie chodziło o rząd sajgoński, był to element polityki starcia dwóch mocarstw – mówił dziennikarz Mirosław Głogowski. – Podobnie myślano w Moskwie, cały czas próbowali pozyskiwać dla siebie kolejne kraje, w Afryce, Ameryce Łacińskiej.
W 1968 roku w konflikt w Wietnamie zaangażowanych było 40% sił lądowych USA, 50% lotnictwa i 30% marynarki wojennej. Ilość sił amerykańskich nie zadecydowała jednak o sukcesie militarnym. Partyzantka, oprócz wsparcia Wietnamu Północnego i dostaw broni z krajów komunistycznych, miała też poparcie ludności.
Punktem przełomowym w konflikcie była Ofensywa Tet. – Amerykanie byli zaszokowani jej skalą i sukcesami, jakie odnosili partyzanci południowo-wietnamscy – podkreślał Głogowski. – Zdobyto 36 z 44 prowincji. Był taki moment, że komandosi Viet Minhu zajęli amerykańską ambasadę w Wietnamie.
Ruch antywojenny objął również obywateli amerykańskich. Początkowo protestowali studenci, szybko jednak zawołania o wycofanie się z Wietnamu słyszalne były w całym kraju. Władza nie radziła sobie z krytyką opinii publicznej. Demonstracje rozpędzano, a skrajnym przypadkiem była masakra na uniwersytecie w amerykańskim Kencie, gdzie oddziały Gwardii Narodowej zabiły 4 protestujących studentów, a 9 raniły. Władze USA również chciały zakończyć konflikt, który pochłonął ogromną ilość pieniędzy, ale i wiele istnień ludzkich. Nikt jednak nie chciał dopuścić, żeby świat odczytał to jako klęskę Ameryki.
Konflikt mimo podpisania pokoju
W styczniu 1973 roku podpisano w Paryżu układ amerykańsko-wietnamski o zakończeniu konfliktu. W ciągu 6 tygodni Amerykanie wycofali wszystkie swoje oddziały z Wietnamu. – Natomiast rząd sajgoński ani myślał dotrzymać obietnicy zawieszenia broni, ani przeprowadzenia wolnych wyborów – komentował Głogowski.
Stany Zjednoczone podjęły jeszcze ogromne wysiłki, by wzmocnić armię Południowego Wietnamu, przekazując jej duże ilości uzbrojenia i zaopatrzenia. Mimo zawarcia pokoju konflikt się nie kończył. W ciągu kolejnych kilkunastu miesięcy względnego spokoju Wietnam Północny prowadził intensywne przygotowania do ostatecznej ofensywy. W ciągu kolejnych lat rząd sajgoński ponosił klęskę za klęską, a czas pracował na korzyść komunistów.
30 kwietnia 1975 padł Sajgon. – Generał Nguyen Van Thieu pojawił się na ekranach sajgońskiej telewizji, żeby oznajmić, że podaje się do dymisji – relacjonował francuski korespondent 28 kwietnia 1975. – W długim przemówieniu starał się usprawiedliwić wszystkie swoje posunięcia, a następnie gwałtownie zaatakował Stany Zjednoczone oskarżając Waszyngton o zdradę.
Konflikt w Wietnamie był dla Amerykanów bolesnym doświadczeniem. – Czego potrzebujemy w naszym kraju? – mówił Henry Kissinger, Sekretarz Stanu USA, po zakończeniu konfliktu. – Co najmniej przez kilka tygodni albo kilka miesięcy zaleczyć rany i zapomnieć o Wietnamie. Musimy skoncentrować się na problemach przyszłości (…). Sądzę, że doświadczenia z wojny w Wietnamie przyczynią się do tego, że będziemy bardziej dojrzali przy podejmowaniu przyszłych zobowiązań i bardziej zdecydowani do wypełniania tych, które mamy.
1 maja 1975 roku siły Wietnamu Północnego wkroczyły do Sajgonu. Głównym następstwem zwycięstwa komunistów, oprócz opanowania całego terytorium Wietnamu, było narzucenie społeczeństwom Wietnamu Południowego, Laosu i Kambodży komunistycznych metod rządzenia.
Posłuchaj, jak przebiegała wojna w Wietnamie – konflikt, który do dziś budzi kontrowersje i skrywa wiele niewyjaśnionych historii.
mb