105 lat temu, 11 stycznia 1919, gen. Józef Dowbor-Muśnicki objął dowództwo nad Powstaniem Wielkopolskim.
Błyskotliwa kariera malowanego konwertyty
Przyszedł na świat 25 października 1867 roku w majątku Garbów koło Sandomierza. Pochodził ze starego szlacheckiego rodu wywodzącego się z Litwy. W wieku 14 lat zdecydował się pójść w ślady o dekadę starszego brata Konstantego i rozpocząć karierę wojskową. Wstąpił do petersburskiego Korpusu Kadetów.
- Dowbor-Muśnicki przeszedł drogę typową dla ludzi jego pokolenia, pokolenia urodzonego po klęsce powstania styczniowego – wyjaśniał dr Maciej Łętowski, który w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Na historycznej wokandzie" wcielił się w rolę obrońcy.
17:53 józef dowbór-muśnicki___2874_97_iv_tr_0-0_108111499e995eaf[00].mp3 Na historycznej wokandzie - gen. Józef Dowbor-Muśnicki (PR, 1997)
Droga awansu w carskim wojsku była dla katolików zamknięta. Z tego powodu Dowbor-Muśnicki przeszedł na kalwinizm (według innych: tylko podawał się za kalwina). Polskie pochodzenie i wyznanie wymusiły na nim wzmożoną pracę nad samym sobą.
- Był człowiekiem bardzo pracowitym i inteligentnym – oceniał prof. Marian Marek Drozdowski, gość audycji Katarzyny Jankowskiej "Ludzie niepodległości".
Służył w carskiej armii podczas wojny rosyjsko-japońskiej i na frontach I wojny światowej. Walki z Niemcami i Austriakami przyniosły mu szybki awans z rangi pułkownika na generała.
I Korpus Polski
Na skutek rewolucji lutowej w 1917 roku zaistniały warunki dla tworzenia nowych polskich formacji wojskowych w rosyjskiej armii. Powstał Naczelny Polski Komitet Wojskowy, który tworzenie nowej jednostki, I Korpusu Polskiego, powierzył Dowbor-Muśnickiemu. Chaos w Rosji narastał. Po wybuchu rewolucji bolszewickiej generał ogłosił neutralność wobec stron wojny domowej. Ten stan nie utrzymał się jednak długo. Żołnierze I Korpusu Polskiego zostali zaatakowani przez Gwardię Czerwoną. Starcie zakończyło się polskim zwycięstwem.
Wkrótce Niemcy i bolszewicy podpisali pokój brzeski, a oddziały Dowbór-Muśnickiego zostały otoczone przez niemiecką armię, która okupowała zachodnie gubernie Rosji. Piłsudczycy związani z Polską Organizacją Wojskową próbowali nakłonić generała do walki z Niemcami. On jednak nie chciał się na to zgodzić, prawdopodobnie w obawie przed masakrą swoich oddziałów. Peowiacy dokonali nawet nieudanego puczu wojskowego i przejęcia dowództwa nad Korpusem. W maju 1918 roku Dowbor-Muśnicki zdecydował się przekazać Korpus.
- W tym czasie nikt w miarę rozumny nie postrzegał Rady Regencyjnej jako czegoś więcej niż marionetki – podkreślał dr Janusz Osica, który w audycji Andrzeja Sowy wcielił się w rolę oskarżyciela. – Dowbor-Muśnicki miał alternatywę, mógł powierzyć los swoich żołnierzy Polskiej Organizacji Wojskowej i dołączyć do wojsk ententy walczących z bolszewikami.
Decyzja wiązała się z rozformowaniem Korpusu, ale z drugiej strony oznaczała powrót ponad 20 tys. żołnierzy polskich na polskie ziemie.
Powstanie – najjaśniejsza karta
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zgłosił się do Wojska Polskiego. Granice odrodzonej Rzeczpospolitej płonęły. 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu wybuchło Powstanie Wielkopolskie, którego uczestnicy domagali się powrotu ziem zaboru pruskiego do Polski.
Dowbor-Muśnicki, doświadczony generał znany ze swoich endeckich sympatii, wydawał się naturalnym kandydatem na głównodowodzącego powstania w Wielkopolsce, w której zwolennicy Romana Dmowskiego cieszyli się największym poparciem. Według niektórych historyków Piłsudski liczył, że nielubiany przez niego proendecki generał poniesie porażkę.
- Organizowanie i dowodzenie armią powstańczą podczas Powstania Wielkopolskiego dało generałowi miejsce w panteonie polskich dowódców – oceniał dr Janusz Osica.
Generał szybko zorganizował liczącą 100 tys. żołnierzy Armię Wielkopolski. Jego talent dowódczy przyczynił się do zwycięstwa w Powstaniu. Piłsudski powierzył Dowbor-Muśnickiemu dowództwo nad Frontem Wielkopolskim – związkiem taktycznym, którego celem miało być osłanianie zachodnich granic Polski.
Kontrowersyjna postawa
Gwoździem do politycznej i wojskowej trumny generała była jego postawa w czasie wojny polsko-bolszewickiej. 7 sierpnia 1920 roku generał odmówił Piłsudskiemu przyjęcia dowodzenia nad frontem południowowschodnim. Bolszewickie hordy parły na zachód, stolica była zagrożona. Decyzja o nieprzyjęciu dowództwa nad wojskiem w chwili groźby utraty państwowości graniczyła ze zdradą.
- Ta decyzja zszokowała nawet politycznych przyjaciół Dowbor-Muśnickiego – podkreślał prof. Rafał Habielski w rozmowie z red. Andrzejem Sową.
03:57 gen Józef Dowbór-Muśnicki_mówi Rafał Habielski_aud Andrzeja Sowy_11_11_1994.mp3 Gen. Józef Dowbor-Muśnicki - audycja Andrzeja Sowy. (PR, 11.11.1994)
Zaraz po wojnie Piłsudski przeniósł generała w stan spoczynku. Dowbor-Muśnicki osiadł w Wielkopolsce. Zamieszkał pod Poznaniem, gdzie zajmował się gospodarstwem. Nie mieszał się do polityki, z wyjątkiem zamachu majowego, kiedy gotów był organizować wyprawę na pomoc legalnym władzom w Warszawie.
Córki – ofiary okupantów
Za życia nigdy nie otrzymał żadnego polskiego odznaczenia wojskowego. Order Orła Białego przyznał mu pośmiertnie dopiero 19 grudnia 2018 roku prezydent Andrzej Duda.
Dowbór-Muśnicki 26 października 1937. Przy dolnej części jego nagrobka stoją dwie urny. Jedna wypełniona jest ziemią z Palmir. Tam w 1940 roku została rozstrzelana przez Niemców Agnieszka, córka generała. Druga zawiera ziemię katyńską – tam zginęła z rąk Sowietów jego druga córka, Janina Lewandowska.
bm