Historia

405 lat temu wybuchł pierwszy strajk w Ameryce. Wzniecili go Polacy

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2024 05:45
Polacy wnieśli swój wkład w budowanie amerykańskiego etosu wolności obywatelskich i równości wobec prawa. Zrobili to z typowo polską swadą, wprowadzając do Nowego Świata pojęcie strajku politycznego. Miało to miejsce 30 lipca 1619 roku w osadzie Jamestown.
Polski szklarz w Jamestown
Polski szklarz w JamestownFoto: Wikimedia Commons/dp

Miasteczko było pierwszą stałą osadą kolonistów w Ameryce Północnej. Zostało założone przez Johna Smitha, który działał z ramienia Wirginijskiej Kompanii Londyńskiej - "przedsiębiorstwa", którego celem była kolonizacja Nowego Świata.

Choć John Smith zapisał się w historii głównie dzięki romantycznej legendzie o jego zakazanej miłości do indiańskiej księżniczki Pocahontas, to całe jego życie stanowi gotową kanwę awanturniczej powieści historycznej.

- John Smith był zawadiaką szukającym przygód, zjeździł pół świata (…). Smith był kiedyś zaciężnym wojakiem we Francji, Holandii, na Węgrzech. Dowojował się rangi kapitana, zawsze gotów był do każdej eskapady - słyszymy w audycji Władysława Wantuły (pseud. Karol Witt) z Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.

Jamestown 663.jpg
Jamestown - Smith, Pocahontas i … Polacy

Polski "know-how"

Na Węgrzech wojował z Turkami i Tatarami. Dostał się w niewolę Porty Ottomńskiej, skąd udało mu się wydostać i powrócić na Zachód. Wracał m.in. przez tereny Rzeczpospolitej. Państwo polsko-litewskie przeżywało wówczas okres prosperity "złotego wieku". Rozwijał się handel i rzemiosło. Być może dlatego Smith osobiście polecił sprowadzić polskich osadników już w październiku 1608 roku.

- W zapiskach Towarzystwa Wirginii czytamy, że na statku "Mary & Margareth" płynęło po ośmiu Polaków i Holendrów - słyszymy w audycji Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.

Posłuchaj
29:53 jamestown.mp3 "Pierwsi Polacy w Ameryce", Słuchowisko Karola Witta (Władysława Wantuły) poświęcone Polakom-pionierom przybyłym do Jamestown w Wirginii. (RWE, 6.04.1969)

Polacy (zachowały się ich nazwiska: Michał Łowicki, Zbigniew Stefański, Jan Mata i Stanisław Sadowski) byli fachowcami w kluczowych dla rozwoju osady gałęziach rzemiosła: wytwórstwie smoły, szklarstwie i wyrobie mydła. Przede wszystkim jednak założyli pierwsze manufaktury potażu. Rzeczpospolita była jednym z głównych eksporterów tego półproduktu, który miał niebywale szerokie zastosowanie: był stosowany jako nawóz, baza do produkcji szkła i mydła.

Posłuchaj
04:55 jamestown2.mp3 "Pierwsi Polacy w Ameryce", Słuchowisko Karola Witta (Władysława Wantuły) poświęcone Polakom-pionierom przybyłym do Jamestown w Wirginii, cz. 2. (RWE, 6.04.1969) 

Jak nie zostaliśmy amerykańskimi potentatami

Mimo trudnych warunków dziewiczego kontynentu, chorób i ataków rdzennej ludności, Jamestown rozwijało się dość sprawnie. W 1619 roku liczba mieszkańców przekroczyła 1000. Duża była w tym zasługa polskich rzemieślników. Choć było ich zaledwie ok. 50, to w ich rękach znajdowały się niemal wszystkie manufaktury. Byli sercem i siłą napędową rozwoju społeczności.

Znaczenie nowej kolonii wzrosło do tego stopnia, że angielski król postanowił nadać Wirginii pewną autonomię samorządową.

- Każde osiedle mogło wybierać po dwóch przedstawicieli do Zgromadzenia Wirginii, które miało powoływać urzędników i ustalać prawa. Ale do głosowania dopuszczono tylko Anglików i wtedy Polacy ogłosili strajk. Pierwszy strajk na ziemi amerykańskiej - słyszymy w audycji z 1969 roku.

Manufaktury stanęły na dwa dni. Po tym czasie angielskie władze kolonii zdecydowały się ustąpić i dopuścić Polaków do Rad Miejskich. Na mocy ugody poszerzono też autonomię zakładów prowadzonych przez Polaków i wprowadzono pierwsze na kontynencie amerykańskim szkół dwujęzycznych – uczących po polsku i po angielsku.

Wszystko wskazywało na to, że Polacy zostaną elitą rodzącej się amerykańskiej społeczności. Kto wie, być może dziś jedna z rodzin potentatów przemysłu USA nosiłaby nazwisko Stefansky? Wszystko przekreślił konflikt z rdzennymi mieszkańcami Nowego Świata. Dwa ataki, w latach 1622 i 1644, spowodowały duże straty ludzkie. Koniec świetności Jamestown – a za nim koniec świetności polskiego przemysłu na kontynencie amerykańskim – przyniosła rebelia Nathaniela Bacona przeciwko gubernatorowi Williamowi Berkley’owi, która zakończyła się spaleniem miasta.

bm

Czytaj także

Geronimo. Legenda Dzikiego Zachodu

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2024 05:35
115 lat temu, w 1909 roku zmarł jeden z najsłynniejszych wodzów indiańskich Geronimo, przywódca ostatniego zrywu wojennego Indian Ameryki Północnej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Little Bighorn. Ostatnia wielka bitwa Indian

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2024 05:45
Zwycięstwo rdzennych mieszkańców Ameryki nad siłami płk. George'a Custera było łabędzim śpiewem ery indiańskich wojowników panujących nad Wielkimi Równinami. Nic już nie mogło zatrzymać podboju Dzikiego Zachodu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Mayflower" i ojcowie pielgrzymi. Czterysta lat pewnej umowy

Ostatnia aktualizacja: 11.11.2021 05:30
- Z osadników na "Mayflower" wywodzi się dzisiejsza elita amerykańska - mówił amerykanista prof. Zbigniew Lewicki na antenie Polskiego Radia.
rozwiń zwiń