Współcześni naukowcy zdołali dokonać, dzięki nowoczesnym przyrządom pomiarowym, tego, co udało się Kordylewskiemu w latach sześćdziesiątych za pomocą obserwacji nieba gołym okiem. Tym samym potwierdzili istnienie księżyców odkrytych przez polskiego naukowca. Swoje badania opublikowali w renomowanym czasopiśmie "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society".
Księżyce polskie
Sam Kordylewski nazywał je księżycami polskimi, jednak ta nazwa się nie przyjęła. Są to obłoki pyłu kosmicznego znajdujące się w tzw. punktach libracyjnych. Takie punkty to w układzie dwóch ciał o silnej grawitacji (w tym przypadku Ziemi i Księżyca) miejsca, w których mniejsze ciała mogą pozostać w spoczynku względem układu dwóch dużych obiektów. Obłoki pyłu krążą po orbicie okołoplanetarnej wokół Ziemi, co czyni z nich kolejne naturalne satelity planety.
- Poszukiwałem gołym okiem plamy na niebie, która by wędrowała z dnia na dzień, z wieczora na wieczór, z miejsca na miejsce, tak, jak to robi Księżyc - tak astronom wspominał obserwacje, jakich dokonywał w wysokich Tatrach.
Zaufania własnym oczom, bardziej niż instrumentom astronomicznym, nauczył się jeszcze przed wojną, kiedy dzięki takim obserwacjom odkrył gwiazdę T Corvi.
Pierwszej obserwacji dokonał w 1956 roku. Kolejnej - w 1961 roku. Początkowo hipoteza Kordylewskiego spotkała się ze sceptycyzmem ze strony środowisk naukowych. Uznano, że odkrycie oparte obserwacji nieba mogło być tylko złudzeniem optycznym.
Wizualizacja położenia księżyców Kordylewskiego (fot. Wikimedia Commons/dp)
Astronom nie zraził się krytyką. Zorganizował grupy obserwatorów.
- Zwróciłem uwagę na to, że nasze polskie statki oceaniczne pływają po oceanach w strefie podzwrotnikowej. Dowiedziałem się, że takie statki w trakcie rejsu na pełnym morzu płyną zupełnie zaciemnione. Były to idealne warunki do obserwacji tych księżyców – wyjaśnił Kazimierz Kordylewski.
Badania dokonane przez zespół, który astronom zgromadził na statkach, potwierdziły wcześniejsze hipotezy Kordylewskiego. Pyłowe księżyce (nazywane też księżycami Kordylewskiego) zaobserwowali też naukowcy amerykańscy.
Na zdjęciu: Kazimierz Kordylweski przy chronokinematografie na tarasie Obserwatorium w Krakowie w 1926 roku. Zdjęcie zamieszczamy dzięki uprzejmości rodziny astronoma. źr. archiwum rodzinne/kordylewski.pl
Kordylewski urodził się 11 października 1903. Astronomią zainteresował się w wieku 10 lat. Studiował ją na uniwersytecie w Poznaniu, ale jego kariera naukowa przez lata była związana z Uniwersytetem Jagiellońskim. W trakcie okupacji naukowiec (był wówczas adiunktem) ocalił od zniszczenia cenne i zabytkowe przyrządy astronomiczne, zakopując je w piwnicach uniwersyteckiego obserwatorium. Po wojnie kontynuował rozpoczęte w dwudziestoleciu badania gwiazd zmiennych, czyli takich, które okresowo zmieniają swoją jasność. Pozostawił po sobie ponad 100 publikacji. Był wielkim popularyzatorem nauki, udało mu się m.in. sprowadzić do Polski fragment skały księżycowej, wypożyczonej od NASA. Za swoją pracę został odznaczy m.in. Brązowym Medalem Amerykańskiej Agencji Kosmicznej w 1972 roku.
Posłuchaj wizji rozwoju astronomii i astronautyki według Kazimierza Kordylewskiego.
bm