Historia

Julia Hartwig. "Już w szkole mówili o mnie: Jula-poetka"

Ostatnia aktualizacja: 14.07.2024 05:55
– Wtedy nie wyobrażałam sobie, że zostanę pisarzem. Ale przyklejono do mnie taką markę. To było bardzo zobowiązujące, choć wcale się o to nie starałam – tak w jednym z archiwalnych nagrań Polskiego Radia swoje literackie początki wspominała Julia Hartwig.
Julia Hartwig w 2011 roku
Julia Hartwig w 2011 rokuFoto: JACEK DOMINSKI/REPORTER/EAST NEWS

14 lipca 2017 roku w wieku niespełna 96 lat zmarła Julia Hartwig, jedna z najwybitniejszych polskich poetek XX i XXI wieku. Odeszła - jak napisała jej córka Daniela - "we śnie i z uśmiechem na twarzy. Odeszła spokojnie i godnie, tak jak żyła".

Przez wiele lat Julia Hartwig obdarowywała słuchaczy Polskiego Radia opowieściami o swoim życiu, podróżach, ludziach, których spotkała, ulubionych pisarzach, kompozytorach, malarzach, dzieliła się refleksjami na temat sensu i tajemnic poezji. W specjalnej audycji nadanej w dniu śmierci poetki przypomnieliśmy fragmenty rozmów z artystką, a także jej odpowiedzi na tzw. kwestionariusz Prousta. Julia Hartwig mówiła m.in. o swoich pierwszych wierszach, ojcu, ulubionych miejscach, pierwszym wrażeniu, jakie zrobiła na niej Ameryka, ale też o ideale mężczyzny i kobiety.


Posłuchaj
45:37 Hartwig dwójka 14.07.2020.mp3 Wypowiedzi Julii Hartwig z radiowych archiwów - fragmenty audycji Doroty Gacek (PR, 14.07.2017)

 

książki1200.jpg
Owoce życia Julii Hartwig

Lublin, debiut, konspiracja

Julia Hartwig urodziła się 14 sierpnia 1921 roku. Jej rodzeństwo - Edward (późniejszy wybitny fotografik), Walenty (znany endokrynolog), Zofia i Helena - przyszli na świat w Moskwie, tylko najmłodsza Julia - w Lublinie, mieście, w którym osiedliła się uciekająca z Moskwy przed rewolucją bolszewicką rodzina Hartwigów. Ojciec w Lublinie otworzył zakład fotograficzny.

Przyszła poetka w 1936 roku zadebiutowała w lubelskim międzyszkolnym piśmie literackim "W słońce" wierszem bez tytułu. Miała niespełna 15 lat. W kolejnych numerach czasopisma ukazały się utwory: "Wiersz muzyczny" (1937 r.), "Samotni ludzie" (1938 r.) i "Pieśń o zaginionych" (1939 r.). 

Podczas okupacji Julia Hartwig przeniosła się do Warszawy. Brała udział w konspiracji, była łączniczką Armii Krajowej, działała w kulturalnym podziemiu. W tym czasie podjęła także studia na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Jej profesorami byli m.in. Julian Krzyżanowski i Władysław Tatarkiewicz. Tam poznała poetów: Tadeusza Gajcego i Zdzisława Stroińskiego. Po wojnie kontynuowała studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a następnie na Uniwersytecie Warszawskim (1946). W tym czasie publikowała swoje wiersze m.in. w "Wyborze wierszy poetów lubelskich" oraz na łamach "Twórczości" i "Kuźnicy". 

Posłuchaj
08:07 julia hartwig cz_1.mp3 - Pisać wiersze rozpoczęłam dopiero po wojnie. To wtedy zrozumiałam, że to będzie moje zajęcie – mówiła Julia Hartwig w rozmowie z Witoldem Malesą (PR, 4.11.2002)

Zobacz także
Paryż 663.jpg
Julia Hartwig: Paryż widzę oczami Apollinaire’a

Francja, Ameryka i trzech mężów

Od 1947 do 1950 r. przebywała we Francji na stypendium rządu francuskiego (studiowała literaturę francuską). Po powrocie zamieszkała w Warszawie. Związana była wtedy z reporterem, publicystą Ksawerym Pruszyńskim, który w 1950 r. zginął w wypadku samochodowym koło Duesseldorfu. "Związek z nim ułożył się dla mnie w historię tragiczną, choć spotkania z taką osobą trudno nie uznać za szczęście" - mówiła po latach Hartwig. Przez kilka miesięcy poetka była żoną krytyka filmowego Zygmunta Kałużyńskiego. W 1954 roku poślubiła poetę i prozaika Artura Międzyrzeckiego.

Julia Hartwig w rozmowie z Portalem Polskiego Radia w 2014 roku wspominała wieloletnią przyjaźń, jaka łączyła ją i jej męża, Artura Międzyrzeckiego, ze Zbigniewem Herbertem.


Publikowała wiersze, przekłady z literatury francuskiej i recenzje na łamach "Nowej Kultury", "Świata", "Poezji". W 1970 roku wraz z mężem wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Wykładała na uniwersytetach w USA i Kanadzie.

Posłuchaj
57:08 spotkanie z julią hartwig.mp3 Julia Hartwig opowiada Joannie Szwedowskiej o swoim życiu z okazji swoich 90. urodzin w audycji z cyklu zakładka literacka (PR, 14.08.2011)

 

Literatura, Polska i opozycja

W 1974 r., po powrocie do kraju, pracowała, publikując zbiory poezji własnej i tłumaczonej z innych języków, a także eseje i tomy prozy. Wspólnie z Międzyrzeckim wydali "Antologię poezji amerykańskiej", kilka książek dla dzieci, tom tłumaczeń wierszy i prozy Guillaume'a Apoillinaire’a, a także "Listy" Arthura Rimbaud. Napisała monografie "Apollinaire" (1961), przełożoną m.in. na język francuski, oraz "Gerard de Nerval" (1973). W jej wyborze i przekładach ukazała się pierwsza w Polsce antologia poetek amerykańskich "Dzikie brzoskwinie" (2003) oraz zbiór prozy Henriego Michaux "Seans z workiem" (2004). 

W okresie PRL popierała demokratyczną opozycję. W styczniu 1976 należała do sygnatariuszy "Memoriału 101", wyrażającego protest przeciw projektowanym zmianom w Konstytucji PRL. W latach 1986-1991 była związana z NSZZ "Solidarność". W 1989 r. była członkiem Komitetu Obywatelskiego przy przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Lechu Wałęsie. 

Tomy poetyckie Hartwig to m.in. "Pożegnania" (1956), "Czuwanie" (1978), "Czułość" (1992), "Zawsze od nowa" (1999), "Nie ma odpowiedzi" (2001), "Błyski" (2002), "Bez pożegnania" (2004), "To wróci" (2007), "Jasne niejasne" (2009). Publikowała także prozę m.in. "Dziennik amerykański" z pobytu w Stanach i dziennik podróży "Zawsze powroty", w którym poetka zebrała zapiski z podróży do Francji i USA. 

Julia Hartwig była laureatką m.in. Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego.

Posłuchaj
59:50 2017_07_15_12_33_12_PR2_Audycja_Julia Hartwig.mp3 "Była prawdziwą damą". Iwona Smolka, Adam Pomorski, Piotr Matywiecki i Bronisław Maj wspominają Julię Hartwig (PR, 15.07.2017)

 

Poezja z fragmentów rzeczywistości

Na pytanie, czym jest poezja, Julia Hartwig odpowiadała: poezja to opisywanie świata, zapisywanie go. Nazywanie tego, co doświadczone. Odkryta w tłumie twarz, jakiś napotkany człowiek (jak ta stara kobieta zauważona w pewne niedzielne popołudnie na ławce nad East River). Niedostrzegany dotąd element pejzażu ("Nowosądeckie Prowansja czy może nieznana Nadrenia"). Liczne wspomnienia z podróży (wiewiórka w Regent Parku; wioska Sare nad granicą hiszpańską, gdzie na tarasie starego domu nad zboczem "dziewczyna w białym czepku podaje soczyste pstrągi na półmisku"; skraj Portugalii, gdzie "w oświetlonej słabym światłem kawiarni z odrapanymi ścianami/pisarze popijają wino/w sąsiedniej knajpce ktoś nuci na estradzie fado/z ciemnego wzgórza widać migotliwe światła Lizbony"). Czy też: wspomnienia bliskich – wraz z upływem czasu coraz liczniejsze – którzy już odeszli.

Julia Hartwig
Julia Hartwig śni swoich przyjaciół

Poezja zatem to zapisywanie rzeczywistości: z czułością, z daleką od formalnych eksperymentów jasnością, choć czasem na pograniczu jawy i snu, porządku dnia i chaosu nocy. Zapisywanie z wiarą, że odsłoni się jakiś ukryty, do końca nigdy niezrozumiały sens.


Posłuchaj
24:09 wywiad z julią hartwig.mp3 - Mam taki stosunek do życia i natury, że wszystko wydaje mi się w człowieku jakby stanem łaski – Julia Hartwig dzieliła się swoim spojrzeniem na świat z Iwoną Smolką (PR, 12.03.1990)

 

Julia Hartwig była jednak nie tylko znakomitą poetką. W jednej z gawęd z Dwójkowego cyklu "Zapiski ze współczesności" wspominała o innych obszarach swojej rozległej twórczości: o dzienniku amerykańskim, o monografiach francuskich poetów: Apollinaire'a i Nervala, a także: o słuchowiskach radiowych i książkach dla dzieci.

Nie sposób nie przypomnieć tu jeszcze jednego, jakże istotnego obszaru twórczości Julii Hartwig: pracy translatorskiej. Tłumaczeń francuskiej poezji i prozy, tłumaczeń, również wraz z Arturem Międzyrzeckim, poezji amerykańskiej. A przecież w dorobku Julii Hartwig są także wyjątkowej urody prozy poetyckie, interesujące eseje czy też niezwykłe "Błyski", "ślady codziennej krzątaniny umysłu", zbiór frapujących myśli, fragmentów, olśnień.

PAP/jp/mc

Czytaj także

Julia Hartwig: Paryż widzę oczami Apollinaire’a

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2015 20:00
Znakomita poetka wspominała w Dwójce francuskiego surrealistę – jego Paryż, miłości (nie tylko do słynnej "pięknej rudowłosej") i przekraczającą ramy wyobraźni poezję.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Julia Hartwig. "Niektóre wiersze wyrzucam"

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2015 15:20
W dniu urodzin znakomitej poetki wysłuchaliśmy w Dwójce jej refleksji nt. spotkań z ludźmi i z literaturą. Julia Hartwig mówiła również, co jest niezbędne przy pisaniu wierszy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Trudno rozdzielić życie Julii Hartwig od jej twórczości"

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2017 15:03
- Wczytując się w twórczość Julii Hartwig, i nie mówię tu tylko o wierszach czy dziennikach, ale również o felietonach, esejach czy błyskach, czyli formie, którą stworzyła, wszystko to składa się na jej autobiografię - mówi Anna Piotrowska, przyjaciółka i nieoficjalna asystentka zmarłej 14 lipca poetki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"U Haydna znajduję wszystko". Radiowe opowieści Julii Hartwig

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2017 12:00
"Joseph Haydn to mój ulubiony kompozytor. Płyty z jego muzyką mam zawsze pod ręką. W jego twórczości znajduję wszystko, co pomaga żyć" - mówiła kiedyś w Dwójce wybitna poetka. W audycji przypomnieliśmy najciekawsze radiowe wypowiedzi zmarłej 14 lipca Julii Hartwig.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Julia Hartwig. Wdzięczność". Czy warto pisać o miłości?

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2017 15:30
– Kiedyś, na spotkaniu autorskim, do Czesława Miłosza podeszła 20-letnia dziewczyna i wręczyła mu swoje wiersze o miłości. Odpowiedział: "wie pani, nie warto pisać o miłości". Tą kobietą była Julia Hartwig – opowiada Mateusz Matyszkowicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Elizabeth Bishop. "Obserwacja świata podszyta grozą"

Ostatnia aktualizacja: 15.01.2018 13:59
- Wiersz "Zatoka", zadedykowany samej sobie na urodziny, jest dosyć przerażający, ale można go również odczytać jako litanię obrazów - opowiadał o jednym z liryków Elizabeth Bishop Andrzej Sosnowski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Julia Hartwig: Zbigniew Herbert w przyjaźni był bardzo szczery

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2024 05:50
- Był bardzo otwarty i pełen żartobliwości. Przebywanie z Herbertem było takie, że człowiek się trochę wzruszał, a troszkę śmiał - poetka wspominała przyjaźń ze Zbigniewem Herbertem.
rozwiń zwiń