Aleksander Pragłowski był szefem sztabu Armii "Warszawa", prawą ręką dowódcy obrony stolicy, gen. Juliusza Rómmla. To on, razem z gen. Tadeuszem Kutrzebą udał się na pertraktacje dotyczące kapitulacji do dowodzącego oblężeniem stolicy niemieckiego generała Johannesa Blaskowitza.
Ze względu na to, że generał Tadeusz Kutrzeba dotarł do stolicy dopiero 22 września i nie orientował się dobrze w rozlokowaniu sił Rómmla, główny ciężar pertraktacji spadł właśnie na Pragłowskiego.
- Niemcom śpieszno było wejść do Warszawy, bo mieli na karku Hitlera - wskazywał Pragłowski. - Zgodzili się na honorową niewolę oficerów z pozostawieniem broni osobistej oraz rozpuszczenie do domów żołnierzy. Wynegocjowałem trzy dni na odminowanie miasta.
bm