Historia

Józef Brandt. Malarz chwały Rzeczpospolitej

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2024 05:55
Brandt odtwarzał pieczołowicie świat, który w jego czasach istniał już tylko w zbiorowej wyobraźni mieszkańców dawnego polsko-litewskiego mocarstwa. – Tak, jak Sienkiewicz pisał, tak Brandt malował ku pokrzepieniu serc – oceniała prawnuczka artysty na antenie Polskiego Radia.
Józef Brandt na tle obrazu swojego autorstwa pt. Bogurodzica.
Józef Brandt na tle obrazu swojego autorstwa pt. "Bogurodzica". Foto: Polona.pl/dp

12 czerwca 1915 roku zmarł Józef Brandt, wybitny malarz-batalista. Tematem jego dzieł były sceny odwzorowujące potyczki i bitwy czasów I Rzeczpospolitej.

- Matka Brandta była malarką-amatorką, pianistką. Ojciec był naczelnym lekarzem ordynacji Zamoyskich. Rodzina kolekcjonowała dzieła sztuki – mówiła prawnuczka artysty Róża Sokołowska w audycji Elżbiety Ratyńskiej pt. "Imieniny Józefa Brandta".


Posłuchaj
28:08 imieniny brandta____1607_01_iv_tr_0-0_16849082148e264a[00].mp3 "Imieniny Józefa Brandta" - audycja Elżbiety Ratyńskiej z udziałem potomków artysty. (PR, 15.04.2001)

 

Za namową protektora rodziny, hrabiego Andrzeja Zamoyskiego, Józef (urodzony w 1881 roku) został wysłany na studia do Paryża, gdzie miał zdobyć dyplom inżyniera budowy dróg i mostów. W stolicy Francji poznał jednak Juliusza Kossaka. Ta znajomość zaważyła na dalszym życiu Brandta. Mężczyzna zrezygnował ze studiów inżynierskich i postanowił poświęcić się sztuce. Kossak był  jego pierwszym mentorem. To z nim wybrał się w podróż na Ukrainę i Podole, która zaważyła o dalszej karierze malarza. To tutaj, wśród ziem, które niewiele zmieniły się od czasów kniazia Jaremy i hetmana Chmielnickiego.

Sienkiewicz pędzla

 - W XIX wieku w kraju pozbawionym niepodległości sztuka była obarczona szczególną misją podtrzymywania ciągłości rozwoju narodowej kultury, manifestowania polskości na forum międzynarodowym. Brandt przez ponad pół wieku swoje działalności twórczej pozostał wierny założeniom tej idei - podkreślała Ewa Micke-Broniarek w "Poranku Dwójki" prowadzonym przez Pawła Siwka.

Jego obrazy pokazywały koloryt Rzeczpospolitej w latach jej największej chwały i zmierzchu potęgi. Wśród tematów jego obrazów były takie sceny jak "Czarniecki pod Koldyngą" czy "Wyjazd z Wilanowa Jana Kazimierza z Marysieńką". Nie trudno tu dostrzec zbieżności tematycznej z innym twórcą odwołującym się do dawnej chwały polsko-litewskiego państwa – Henrykiem Sienkiewiczem.

- Obaj panowie znali się osobiście, Sienkiewicz otrzymał od Brandta jeden z obrazków. Autor "Trylogii" kilkakrotnie pisał o obrazach Brandta. Powszechnie uważa się, że obraz "Chwytanie na arkan" zainspirował Sienkiewicza do napisania otwierającej „Ogniem i mieczem” sceny uwolnienia Chmielnickiego przez Skrzetuskiego – mówiła Ewa Micke-Broniarek w audycji Michała Montowskiego z cyklu "Kulturalna Jedynka".


Posłuchaj
17:07 brandt.mp3 Audycja Michała Montowskiego z cyklu "Kulturalna Jedynka" poświęcona postaci Józefa Brandta. (PR, 20.08.2018)

 

Co ciekawe, Brandt w odróżnieniu od Sienkiewicza nie poruszał w swojej twórczości problemu buntów kozackich i krwawej wojny domowej na Ukrainie. Kozacy na jego obrazach to zawsze żołnierze rejestrowi, służący królowi.

Własna droga

Z biegiem lat Brandt twórczość Józefa Brandta zaczęła odbiegać od schematów akademickich. Artysta wypracował własny, dynamiczny styl.  

- W początkowym okresie twórczości czerpał pewne wzory z twórczości rodziny Adamów z Monachium, u których również pobierał nauki. Szybko jednak poszedł własną drogą. W pewnym momencie zaczął odrzucać klasyczne środki warsztatowe, narzucane doktryną akademicką. Najczęściej kompozycja sceny figuralnej była ustawiona w przestrzeni równoległej do widza. Brandt zaczął stosować układy kompozycyjne, gdzie ruch postaci, koni, rozwija się po skosie, biegnie w głąb kompozycji. Brandt uzyskiwał w ten sposób wrażenie uczestnictwa w wydarzeniach przedstawionych. Możemy się czuć jak jedna z osób na płótnie - wyjaśniała Ewa Micke-Broniarek.

"Wyjazd z Wilanowa Jana Sobieskiego z Marysieńką" Józefa Brandta. Fot.: Wikimedia Commons/dp "Wyjazd z Wilanowa Jana Sobieskiego z Marysieńką" Józefa Brandta. Fot. Wikipedia/domena publiczna

Pracownia jak muzeum

Brandt nie malował z wyobraźni w takim znaczeniu, że w przeciwieństwie np. do Jana Matejki, dużą wagę przywiązywał do historycznej prawdziwości umundurowania, broni, strojów i akcesoriów, które ukazywał na swoich obrazach. Ten pietyzm wymusił na nim iście dokumentacyjną pracę nad każdym obrazem.

- Jeździł na Ukrainę i kupował rekwizyty do swoich prac. On nie malował z wyobraźni. Jeśli portretował szlachcica w kontuszu, to musiał to być kontusz istniejący – wskazywała Róża Sokołowska. - Do pracowni Brandta chodzono jak do muzeum. Tam był prawdziwy namiot turecki spod Wiednia, tam była prawdziwa karabela Dwernickiego, rusznica, którą otrzymał Zygmunt August od cesarza Austrii.

- Pracownia Brandta była podziwianym miejscem, odwiedzanym przez koronowane głowy, polityków, artystów i dziennikarzy – dodawała Ewa Micke-Broniarek.

Nie doczekał się odzyskania niepodległości przez Polskę. Zmarł 12 czerwca 1915 roku. Swoją niezwykłą kolekcję militariów Brandt zapisał narodowi polskiemu.

- Zaraz po odzyskaniu niepodległości córki malarza wszystko popakowały. W sumie 40 wielkich skrzyń. Skarby trafiły do Muzeum Narodowego – wspominała prawnuczka artysty.

bm

Czytaj także

Canaletto młodszy - malarz Warszawy

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2024 05:35
Urodzony we Włoszech Bernardo Bellotto zwany Canalettem młodszym, nie spodziewał się tego, że swoją karierę zawodową zwiąże z Warszawą. Na swych obrazach uwiecznił stolicę Polski w momencie jej rozkwitu w XVIII wieku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tadeusz Makowski. "Malowane na obrazach figurki zbudowane z kół, ostrosłupów i sześcioboków, urzekły wielu odbiorców"

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2024 05:34
Długo poszukiwał swojej artystycznej drogi. W pamięci wielu zapisał się jako autor oryginalnych portretów dzieci. 1 listopada mija 92. rocznica śmierci Tadeusza Makowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Władysław Podkowiński i jego "Szał uniesień"

Ostatnia aktualizacja: 24.04.2024 05:45
– Władysław Podkowiński przyszedł do Zachęty, poprosił woźnego o drabinę, przystawił ją do obrazu i rozciął go kilkoma uderzeniami noża – mówiła Wiesława Wierzchowska, przypominając dramatyczny akt zniszczenia słynnego "Szału uniesień".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Henryk Siemiradzki. Siła ważnych i wzniosłych tematów

Ostatnia aktualizacja: 24.10.2020 05:51
177 lat temu urodził się jeden z najwznioślejszych polskich malarzy - Henryk Siemiradzki. Podawane są dwie daty urodzenia - 12 i 24 października 1843 roku. Różnica wynika z faktu rachuby czasu związanego z przechodzeniem kalendarza juliańskiego („stary porządek“) na gregoriański („nowy porządek“). Nasz kalendarz określa datę urodzenia Henryka Hektora Siemiradzkiego na 24 października. Jako malarz był chyba najbardziej znanym polskim przedstawicielem akademizmu. Kierunek ten w okresie od XVII do XIX wieku odwoływał się do zasad i ideałów sztuki antycznej i renesansowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Władysław Czachórski - malarz piękna ukazanego w najdrobniejszych szczegółach

Ostatnia aktualizacja: 13.01.2021 05:40
110 lat temu. 13 stycznia 1911 roku, zmarł w Monachium polski malarz akademicki - Władysław Czachórski. Nikt jak on nie potrafił z taką wręcz fotograficzną dokładnością odmalować materię sukien, fałd, koronek czy otaczających roślin, kwiatów... znany był i podziwiany za wizerunki kobiece, portrety, kompozycje figuralne malowane realistycznie z odmalowanymi do granic możliwości szczegółami.
rozwiń zwiń