Twórca "Podwieczorka przy mikrofonie"
Od 1958 roku przez kolejne trzydzieści jeden lat Zenon Wiktorczyk był konferansjerem, reżyserem, autorem tekstów i jednym z wykonawców audycji "Podwieczorek przy mikrofonie". Był to niezwykle popularny wówczas program kabaretowy, podczas którego w krzywym zwierciadle ukazywano polską obyczajowość – wyśmiewano pustki w sklepach, parodiowano szkolne lekcje, czy stosunki panujące w peerelowskich zakładach pracy.
Wiktorczyk był także twórcą ponad dwudziestu słuchowisk, które były emitowane w siedmiu zagranicznych rozgłośniach radiowych.
Irena Heppen, dziennikarka Polskiego Radia, wspominała w audycji "Dwie do setki", że dziennikarz był prawdopodobnie najlepszym szefem, jakiego miała. Praca z nim była "lekka, miła i przyjemna". Mimo wszystko należał do grona osób niezwykle pracowitych – w studiu potrafił siedzieć całą noc, a gdy czuł się zmęczony, to przysuwał sobie drugi fotel i tak zasypiał.
– Po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku straciliśmy pracę w radiu, a Pan Zenon przeszedł na emeryturę. Nie zerwaliśmy jednak kontaktu. Nasza przyjaźń została do końca, bo Pan Wiktorczyk był nie tylko wspaniałym szefem, ale również przyjacielem – opowiadała Irena Heppen.
88:38 2021_01_16_15_00_04_PR2_Dwie_do_setki.mp3 Irena Heppen, Roman Dziewoński, dziennikarz radiowy i Czesław Majewski, kompozytor, pianista, aktor kabaretowy, wspominają Zenona Wiktorczyka. Audycja Moniki Zając i Jakuba Kukli "Dwie do setki". (PR, 16.01.2021)
"Szpak", "Miś" i Buffo
Działalność Wiktorczyka nie ograniczała się jedynie do pracy w Polskim Radiu. I tak w 1954 powołał do życia kabaret "Szpak", w którym pełnił rolę autora tekstów i konferansjera.
– Był świetnym fachowcem. Facetem, który na scenie kupował publiczność już swoimi pierwszymi kilkoma zdaniami. Miał też niesamowitą umiejętność tworzenia żartów, a na zupełnie nieprzewidzianą sytuację reagował perfekcyjnym dowcipem. Publiczność to kochała – wspominał Czesław Majewski, kompozytor, pianista i aktor kabaretowy, w audycji "Dwie do setki".
W "Szpaku" występowały takie gwiazdy, jak Hanka Bielicka, Alina Janowska, Barbara Wrzesińska, Mieczysław Czechowicz, czy Andrzej Szczepkowski. Prócz Wiktorczyka, teksty do kabaretu tworzył także Jeremi Przybora i Sławomir Mrożek.
Radiowiec wystąpił również na dużym ekranie – w 1980 roku wcielił się w rolę ministra Władka Złotnickiego w filmie "Miś" Stanisława Barei. Wypowiadane przez Wiktorczyka zdanie "Wszystkie Ryśki to porządne chłopy" do dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych cytatów z filmu.
Wiktorczyk związany był także z teatrem – w 1956 roku założył warszawski Teatr Buffo, którego był zresztą pierwszym dyrektorem.
Jak "dziecko Warszawy" trafiło do radia?
Urodził się 17 lipca 1918 roku w austro-węgierskim Stanisławowie. Obecnie miasto nosi nazwę Iwano-Frankiwsk i leży na terenie Ukrainy. Przyszły radiowiec maturę zdał jednak już w Warszawie. Tam też studiował medycynę, której jednak nigdy nie ukończył.
Jak opowiadała Danuta Żelechowska w audycji "Wspomnienia pisane dźwiękiem", Wiktorczyk we wrześniu 1939 roku jako kapral podchorąży rezerwy dostał przydział do 21 Warszawskiego Pułku Piechoty "Dzieci Warszawy", dowodzonego przez pułkownika Stanisława Sosabowskiego. W czasie niemieckiej okupacji natomiast przyszły dziennikarz pracował jako szklarz i ślusarz, a także prowadził firmę "Handel, papier i opakowania".
Podczas Powstania Warszawskiego Wiktorczyk początkowo dowodził Oddziałem II "Georga", wchodzącym w skład IV Kompanii, a następnie kierował 8. kompanią batalionu "Bełt". 1 października Wiktorczyk – pseudonim Wik oraz Wiktor – awansował na stopień porucznika. Za swoje poświęcenie dla kraju został odznaczony Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Walecznych i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Ostatnie miesiące II wojny światowej przyszły radiowiec spędził w niemieckiej niewoli. Początkowo został skierowany do Stalagu 344 Lamsdorf, czyli obozu jenieckiego dla szeregowców i podoficerów, znajdującego się w dzisiejszych Łambinowicach pod Opolem. Następnie został przeniesiony do obozu Oflag X-C w niemieckiej Lubece. Co ciekawe tam właśnie w 1945 roku wraz z kolegami założył kabaret.
Wiktorczyk powrócił do Polski dopiero w 1946 roku i zamieszkał w Katowicach. Tam też zdobył posadę w radiu. W Boże Narodzenie tego samego roku ukazał się pierwszy odcinek jego audycji "Wesoła antena". Trzy lata później powrócił jednak do stolicy, gdzie w 1954 roku ukończył studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim.
jb
Źródła:
Zenon Wiktorczyk, Powstańcze Biogramy, https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/zenon-wiktorczyk,48526.html, data dostępu: 26.03.2021.