12:53 skaradziński - rysiek.mp3 O postaci Ryśka Riedla opowiada Jan Skaradziński, autor biografii artysty pt. "Rysiek". Audycja "Lato z radiem" prowadzona przez Małgorzatę Raduchę (PR, 7.09.2016)
Miłośnik Dzikiego Zachodu
Ryszard Riedel (nazywany powszechnie Ryśkiem) urodził się w Chorzowie w 1956 roku. Zjawił się na świecie jedenaście dni po terminie, już na starcie dając znać, że punktualność nie będzie jego mocną stroną.
Od najmłodszych lat był autsajderem, którym pozostał do końca życia. W przeciwieństwie do rówieśników nie uprawiał żadnych sportów i nigdy nie wdał się w bójkę. Nienawidził szkoły i nie chciał się uczyć, więc nie ukończył nawet podstawówki. Przejawiał za to talenty w sztuce plastycznej.
Poza zamiłowaniem do rysunku, Rysiek uwielbiał filmy i książki, szczególnie te osadzone na Dzikim Zachodzie. Ale nie tylko. Znajomi artysty wspominali, że z niewykształconym Riedlem można było godzinami dyskutować o filmach Romana Polańskiego, książkach Dostojewskiego, Witkacego, Mrożka.
Zafascynowanie światem Indian i kowbojów nie minęło Ryśkowi z wiekiem, co przejawiało się m.in. w jego scenicznym image'u z charakterystycznym kowbojskim kapeluszem na czele. Pasja ta pomogła również Sebastianowi Riedlowi, synowi Ryśka, w wymyśleniu nazwy dla swojego własnego zespołu muzycznego.
25:38 [ PR1]PR1 (mp3) 7 wrzesień 2017 11_22_22.mp3 Sebastian Riedel: duch ojca jest cały czas z nami. Audycja "Cztery pory roku" prowadzona przez Romana Czejarka (PR, 7.09.2017)
- Byliśmy młodzianami. Było nas trzech i szukaliśmy krótkiej i zwięzłej nazwy. Ojciec wpadł na pomysł, żeby sięgnąć do książki pod tytułem "Spis plemion indiańskich". Czytał książki z tej dziedziny i w ogóle dużo czytał - opowiadał w audycji Polskiego Radia syn Ryśka Riedla, założyciel i wieloletni lider grupy Cree, obecnie wokalista Dżemu.
"Po knajpach grywałem..."
"Pamiętam dobrze ideał swój,
Marzeniami żyłem jak król.
Siódma rano to dla mnie noc,
Pracować nie chciałem, włóczyłem się.
Za to do puszki zamykano mnie,
Za to zwykle zamykano mnie.
Po knajpach grywałem za piwko i chleb,
Na szyciu bluesa tak mijał mi dzień"
W tych krótkich strofach utworu "Wehikuł czasu" Rysiek Riedel opisał swoją młodość. Rzucił szkołę, ale nie garnął się również do stałej pracy. Pracował dorywczo w wielu zakładach, ale przygody te kończyły się zazwyczaj po kilku dniach. Rekord wynosił dwie godziny.
W wieku 21 lat ożenił się z Małgorzatą "Golą" Pol, krewną jednego z najlepszych polskich piłkarzy w historii Ernesta Pohla.
- Gola była łącznikiem między nim - artystą, a życiem w prozaicznych wymiarach, życiem domowym, codziennym, normalnym - mówił Jan Skaradziński.
"Sie macie ludzie!"
Swój talent wokalny Rysiek odkrył jako nastolatek. Śpiewał w kilku zespołach amatorskich, a w 1973 roku dołączył do zespołu Jam, który grał utwory grup rockowych takich, jak The Rolling Stones czy Free. W kolejnym roku Jam, w wyniku błędnego zapisu nazwy przez organizatora jednego z koncertów, został przemianowany na Dżem.
Grupa zabłysnęła podczas festiwalu w Jarocinie w 1980 roku i od tego czasu jej kariera zaczęła nabierać tempa. W 1985 roku Dżem wydał swój debiutancki album studyjny "Cegła" z takimi przebojami jak "Whisky" i "Czerwony jak cegła".
Niepodrabialny, reprezentujący hippisowskie, pacyfistyczne poglądy oraz obdarzony niezwykłą charyzmą Rysiek Riedel przyciągał na koncerty masy młodych fanów, których pozdrawiał charakterystycznym "Sie macie ludzie!".
- Dla ojca w życiu najważniejsze były miłość i wolność - mówił w radiowej audycji Sebastian Riedel. - Wiadomo jakie wtedy były czasy i bardzo go drażniło, że nie było wolności w naszym kraju. Szczególnie, że był tak strasznie wrażliwy.
Problem z narkotykami
Ogromny wpływ na życie i twórczość Ryśka Riedla, a co za tym idzie, na losy Dżemu, miały narkotyki. Wokalista swoje zmagania z uzależnieniem wielokrotnie przelewał na papier. Możemy o nich usłyszeć w utworach takich, jak "Detox", "Niewinni i ja" czy "Modlitwa III - Pozwól mi".
- Nie było nikogo - i to w skali świata - kto by w sposób równie odważny, szczery, ekshibicjonistyczny opowiadał o swoim bardzo barwnym, ale bardzo trudnym, naznaczonym bólem, tragediami życiu - mówił w audycji Jan Skaradziński. - Nie było żadnego artysty, który w ten sposób opowieść o swoich doświadczeniach, cierpieniach przedstawiał publicznie.
Uzależnienie wokalisty w połączeniu z dość swobodnym stosunkiem do dyscypliny i punktualności powodowało konflikty z pozostałymi członkami zespołu. Riedel spóźniał się na nagrania i koncerty, niekiedy grupa była zmuszona zapraszać do współpracy innych wokalistów i wokalistki, np. Tadeusza Nalepę.
Lider Dżemu chodził na odwyki, po czym wracał do nałogu. Cierpliwość kolegów skończyła się wiosną 1994 roku, gdy ten ponownie przerwał leczenie, do którego został przymuszony. Dżem rozpoczął poszukiwania nowego wokalisty, a zdrowie Riedla znacznie się pogorszyło. W lipcu 1994 roku trafił do szpitala w Chorzowie, gdzie zmarł 30 dnia tego miesiąca. Miał niecałe 38 lat.
***
Rok po śmierci lidera, Dżem zorganizował poświęcony Ryśkowi Riedlowi koncert "List do R. na 12 głosów", podczas którego przeboje zespołu zaśpiewali znani wokaliści, w tym Irek Dudek, Krystyna Prońko, Wojciech Waglewski i Czesław Niemen. W 2005 roku powstał fabularny film biograficzny pt. "Skazany na bluesa", w którym w postać Riedla wcielił się Tomasz Kot. W roku 30-lecia śmierci artysty (po Jacku Dewódzkim i Macieju Balcarze) wokalistą Dżemu został Sebastian Riedel.
th
Korzystałem z pracy:
J. Skaradziński, Rysiek, 2014.