Historia

Diabeł w aureoli

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2013 07:00
- W mojej pamięci Pinochet zawsze będzie katem – mówiła w audycji ”Postacie i demony XX wieku” publicystka Jolanta Klimowicz.
Audio
  • Augusto Pinochet - aud. Sławomira Szofa z cyklu "Postacie i demony XX wieku" (26.04.1998)
Dyktator Chile, gen. Augusto Pinochet. PAPEPA
Dyktator Chile, gen. Augusto Pinochet. PAP/EPAFoto: Tim Ockenden

29 stycznia 2001 r. chilijski dyktator Augusto Pinochet został oskarżony o zbrodnie dokonane podczas swoich rządów i osadzony w areszcie domowym.
Dla jednych był grabarzem rewolucji rozpoczętej przez Salvadora Allende, dla innych człowiekiem przywracającym wolność krajowi.
Sylwetce Augusta Pinocheta poświęcił swą audycję, nadaną w kwietniu 1998 r. Sławomir Szof.  - Uważam go za zbrodniarza – stwierdziła publicystka Jolanta Klimowicz. – Nikt nie pyta dziś jaką schedę śmierci zostawił po sobie i to we własnym kraju. I dodała: -  Nie neguję faktu, że dojście do władzy Pinocheta doprowadziło w ciągu 18 lat do rozkwitu państwa. Ale nie można zapomnieć o tym, jakich zbrodni dokonał, nie musiał tego robić.
Wojsko miał we krwi
Urodził się w portowym mieście Valparaíso 25 listopada 1915 r. Od dziecka marzył o karierze wojskowej. Miał 15 lat, kiedy wstąpił do szkoły kadetów. Ukończył Akademię Wojskową. - W latach 60. zaczęła się jego kariera jako oficera lojalnego, apolitycznego, służbisty - mówił Sławomir Szof.
W 1970 r., kiedy do władzy doszedł Salvadore Allende, Pinochet był już generałem, dowódcą garnizonu wojskowego w Santiago. Allende, nie przeczuwając, co może się zdarzyć, mianował go Naczelnym Dowódcą Wojsk Lądowych. Może dlatego, że Pinochet uchodził za starego fajtłapę, lojalnego i apolitycznego. Wydawało się będzie człowiekiem bezpiecznym dla nowej, lewicowej władzy Salvadora Allende. - Słyszałam, że był też człowiekiem bez woli - komentowała Klimowicz - a w godzinie próby wykazał się wolą stalową.
Zamach wojskowy
Godzina próby nastąpiła w 1973 r. 11 września Pinochet stanął na czele junty, która przeprowadziła zamach stanu. Pucz rozpoczął się od ataku na pałac prezydencki. Allende prawdopodobnie przeżył samo bombardowanie i został według jednej wersji zamordowany przez oddziały puczystów wkraczające do zbombardowanego pałacu, a według innej wersji popełnił samobójstwo.
Jaka była działalność Pinocheta po obaleniu rządu Allende? – Przede wszystkim postanowił zaprowadzić porządek w kraju – słyszymy w audycji. – I to ja rozumiem, bo gdyby jeszcze dłużej potrwała ta anarchia, która narosła w Chile pod koniec roku 1973, to trudno sobie wyobrazić, co by było dalej. Tylko, gdyby on się zwrócił do narodu i powiedział, że trzeba robić porządki gospodarcze i postawić kraj na nogi – to byłoby wszystko w porządku. A tymczasem zaczął się terror. To był dziki terror – dodała Klimowicz.
Terror junty
Wojskowi natychmiast przystąpili do rozprawy z przeciwnikami politycznymi. Tworzono obozy koncentracyjne, zaczęły się straszliwe tortury. - Ja przez 18 lat miałam okazję obserwować prace komisji ds. badania zbrodni junty chilijskiej – mówił gość programu. - To była komisja powołana na wniosek parlamentów krajów skandynawskich.
Co zarzucano jemu i juncie, na czele której stał? – pytał Sławomir Szof. - Łamanie praw ludzkich, tortury właściwie w pierwszym okresie wobec każdego, kto był posądzony o lewicowe, czy liberalne nawet poglądy - odpowiedziała Klimowicz. Człowiek normalny nie ma w sobie tyle okrucieństwa – stwierdziła.
Aresztowania obejmowały praktycznie wszystkich, m.in. księży - wykładowców z Uniwersytetu Katolickiego. Zwalniano profesorów z innych uczelni w Santiago, ludzi wolnych zawodów, którzy nigdy nie mieli nic wspólnego z żadną partia polityczną, a już na pewno nie można ich było posądzić o sympatie lewicowe. - On przejawiał straszną podejrzliwość wobec wszystkich - powiedziała Jolanta Klimowicz. - Ja się nasłuchałam tylu zeznań świadków, którzy byli poddawani takim torturom, że to sobie nawet trudno wyobrazić, z wyłupywaniem oczu włącznie.
Kat i reformator
Pinochet w swej książce biograficznej odcinał się całkowicie od wydawania rozkazów, mających na celu jakiekolwiek akty terroru. Stale podkreślał: ”Bez mojej wiedzy ani mucha nie przeleci w Chile, ani listek nie zadrży”. Trudno zatem sobie wyobrazić, że nie wiedział o tym, co się działo za murami więzień i obozów.  
- Byłam świadkiem ekshumacji masowych grobów, co było bardzo źle widziane przez sporą część społeczeństwa - słyszymy w audycji - a tłumaczono to tym, że nie powinno się rozgrzebywać, rozdzierać starych ran i nie należy podniecać nastrojów, w ogóle przypominać tragicznej przeszłości.
List gończy
Pinochetowi zarzucano ludobójstwo, tajemne grzebanie zwłok, przetrzymywanie tysięcy ludzi na stadionach. Hiszpański sędzia Baltazarr Garzon wysłał za nim list gończy. I kiedy chilijski dyktator pojawił się w 1998 r. w Wielkiej Brytanii, by podreperować stan swego zdrowia, został zatrzymany.
Augusto Pinochet przez 16 miesięcy przebywał w areszcie domowym. Wniosek władz hiszpańskich o ekstradycję dyktatora ostatecznie odrzucono. Wzięto pod uwagę złą kondycję byłego prezydenta oraz deklarację Sądu Najwyższego Chile, który zagwarantował przeprowadzenie uczciwego procesu w kraju.
Raport na temat zbrodni junty
Wokół zbrodni junty Pinocheta przez wiele lat toczyły się spory i dyskusje. Zwolennicy dyktatora utrzymywali, że ważniejsze od tego, co robiła tajna policja z przeciwnikami politycznymi, były zasługi dyktatora w wydźwignięciu kraju z chaosu i reformy gospodarcze, które później przeprowadził. W 2004 r. na wniosek parlamentu chilijskiego została powołana Narodowa Komisja do Spraw Więźniów Politycznych i Tortur. Przewodniczył jej biskup Sergio Valech. Przesłuchanych zostało ok. 35 tys. osób. Za prawdziwe uznano zeznania blisko 28 tys. z nich. Potwierdzono, że ludzie ci byli więzieni bez sądu, torturowani, poddawano ich aktom bestialskiej przemocy, gwałtom, zmuszano do uczestniczenia w egzekucjach członków rodziny. Raport uwzględnił tylko zbrodnie dokonane przez tajną policję DINA. Zdaniem przeciwników junty w dokumencie opisano tragiczne losy zaledwie części ofiar reżimu.
W styczniu 1998 r. Augusto Pinochet udzielił wywiadu tygodnikowi ”Polityka”. Powiedział wówczas: - Mam 82 lata, cieszę się dobrym zdrowiem, śpię spokojnie, sumienie mam czyste”.
Zmarł 10 grudnia 2006 r. w Santiago de Chile. Pinochet rządził Chile przez 17 lat, odcisnął na swym kraju silne piętno.
Posłuchaj historii człowieka, którego paradoksalnie nazwano ”zasłużonym mordercą”.