Urodzony dowódca
Książę Józef od dziecka był szkolony na wojskowego, początki kariery związał z armią austriacką. Bratanek Stanisława Augusta w wieku 17 lat był już porucznikiem i służył cesarzowi Józefowi II. Gdy w 1789 roku został wezwany przez króla do armii polskiej, nie wahał się, by wrócić do ojczyzny swoich ojców. Dowodził wojskami w wojnie z Rosją w 1792 roku. Gdy przyszły czasy napoleońskie, Józef Poniatowski został ministrem wojny, naczelnym wodzem Księstwa Warszawskiego. Miejsce w historii największych polskich dowódców zapewnił sobie kampanią roku 1809.
– Poniatowski rozszerzył granice mikroskopijnego Księstwa Warszawskiego prawie w dwójnasób – opowiadał w felietonie "Ostatnia droga" Zygmunt Nowakowski na antenie Rozgłosni Polskiej Radia Wolna Europa. – Walczył o Toruń, o Sandomierz, zdobył Lublin, Zamość, Kraków, sięgnął aż do Lwowa. Czynił to konsekwentnie w imieniu Napoleona Bonapartego i kazał Polakom, co im oczywiście nie w smak było, składać przysięgę na wierność cesarzowi Francuzów.
13:29 RWE_Wieczory pod dębem (nr 142).mp3 "Ostatnia droga" - felieton historyczny Zygmunta Nowakowskiego na temat drogi księcia Józefa Poniatowskiego spod Moskwy nad Elsterę, cykl "Wieczory pod dębem. (RWE, 13.10.1955)
Poniatowskiego zajmowały w tym czasie nie tylko kwestie dotyczące armii i wojny. Regulował też sprawy społeczne i administracyjne. Dla chłopów domagał się posad wójtów, a także optował za wprowadzeniem do sądownictwa kodeksu napoleońskiego.
– Książę Józef, choć nie urodził się na polityka albo na administratora, musiał bez niczyjej pomocy organizować zdobyte obszary, zaprowadzać w nich ład, ściągać podatki, rekrutować, sądzić – mówił o Poniatowskim w 1955 roku Zygmunt Nowakowski. – Musiał wchodzić w tysiące szczegółów, które dotąd były mu obce.
Dla Napoleona, dla honoru
W 1812 roku wziął udział w zakończonej klęską wyprawie na Moskwę. Pod jego dowództwem znajdował się złożony z polskich żołnierzy V Korpus Wielkiej Armii. Po katastrofie wojsk napoleońskich roku książę Józef Poniatowski przeciwstawił się naleganiom rządu i opinii publicznej, skłaniającej się do ugody z Aleksandrem I. Już wówczas podjął decyzję o odtworzeniu armii polskiej.
– Książę widział, że wobec zmowy trzech zaborców jego korpus od razu byłby zadławiony, a wyczerpanie ogólne i przygnębienie nie pozwalały liczyć tym razem na poryw powstańczy w kraju – przybliżał rozterki Poniatowskiego prof. Marian Kukiel. – Próba taka przyniosłaby tylko nowe klęski, których krajowi chciał oszczędzić (…). Po całonocnej, ciężkiej walce wewnętrznej, w której dwa razy sięgał po nabity pistolet, by z sobą skończyć, wciąż ważył sobie powtarzane słowa: "Honor, sumienie…". Postanowił wreszcie: "Nie, nie opuszczę Napoleona".
W połowie czerwca 1813 roku poprowadził wojsko do Saksonii, gdzie miał czas na przygotowanie do kampanii jesiennej. Polacy już wówczas wiedzieli, że trzy mocarstwa rozbiorowe wraz z Wielką Brytanią jako warunek pokoju z Napoleonem, zażądały zniesienia Księstwa Warszawskiego. Na co Bonaparte przystał.
– Polacy mogli stawiać sobie pytanie: za co mają umierać? – podkreślał w felietonie "Książę Józef. Ostatnia droga" prof. Kukiel. – Poniatowski jedną miał odpowiedź: "Odwagi i starajcie się, aby imię polskie miało mocny dźwięk! Możemy i winniśmy trzymać się hasła, że wszystko raczej utracić można prócz honoru".
Bitwa Narodów
16 października 1813 roku, po pierwszym dniu bitwy pod Lipskiem książę Józef Poniatowski został mianowany przez Napoleona Marszałkiem Cesarstwa. Wyróżnienie cudzoziemca tym tytułem, które było jedynym takim przypadkiem w historii, stało się tylko przedsionkiem do chwały, która miała dopiero przyjść.
– W trzeci dzień bitwy, wśród zmagań z narastającą przewagą znów prowadził polską piechotę do przeciwuderzeń i znów ciężka kontuzja – opisywał poświęcenie marszałka prof. Marian Kukiel. – Nie zdołały topniejące siły napoleońskie złamać koncentrycznego naporu.
08:35 RWE_Sylwetki z czasów moich (cz.46).mp3 "Książę Józef. Ostatnia droga" - felieton historyczny gen. prof. Mariana Kukiela o księciu Józefie Poniatowskim, cykl "Sylwetki z czasów moich". (RWE 13.03.1966)
Książę Józef Poniatowski zginął 19 października 1813 roku, osłaniając odwrót wojsk francuskich. Zbyt wcześnie wysadzony most na Elsterze zablokował mu drogę ucieczki. Postrzelony chciał przeprawić się przez rzekę, ale ponownie przyjął strzały i utonął w nurcie Elstery.
Legenda głosi, że w młodości Cyganka wywróżyła mu, że przyczyną jego śmierci będzie sroka. W języku niemieckim "die Elster" oprócz ptaka z rodziny krukowatych oznacza także rzekę – Elsterę. Po latach na wyspie św. Heleny towarzysze wygnania mieli rozprawiać z Napoleonem o Polsce. Ten przysłuchując się dyskusji na temat królów polskich, miał powiedzieć, że prawdziwym królem mógł być tylko Józef Poniatowski.
03:10 książę józef poniatowski - wielkość i legenda___2795_01_iv_tr_0-0_102433544cf17f72[00].mp3 "Kronika polska" - o wielkości i legendzie księcia Józefa Poniatowskiego opowiada historyk prof. Jarosław Czubaty. (PR, 12.07.2001)
Poniatowski pochowany został na cmentarzu św. Jana w Lipsku, gdzie do dzisiaj znajduje się poświęcona mu tablica. Jego zwłoki w 1814 roku sprowadzono do Polski i złożono najpierw w podziemiach Bazyliki Świętego Krzyża w Warszawie, a trzy lata później - 23 lipca 1817 roku - w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu.
mb