18 września 1935 zmarł Wiktor Kulerski, wydawca "Gazety Grudziądzkiej", dziennika, który osiągał ponad 100 tys. egzemplarzy nakładu.
W czym tkwił sukces "Grudziądzkiej"? Posłuchaj audycji Doroty Truszczak, Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego.
06:48 wiktor kulerski - działacz ludowy, redaktor gazety grudziądz___2794_02_iv_tr_0-0_108014121d40e1cf[00].mp3 "Wiktor Kulerski - działacz ludowy, redaktor Gazety Grudziądzkiej" - audycja z cyklu "Kronika Niezwykłych Polaków" Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z udziałem prof. Andrzeja Notkowskiego. (PR, 20.09.2002)
Wyrzucony za polskość
Wiktor Kulerski całe życie związany był z Kujawami i Pomorzem. Urodził się w podgrudziądzkiej wsi Gruta w rodzinie zubożałej szlachty. Jego ojciec był Polakiem, ale zgermanizował się: używał formy nazwiska von Kulerski.
- Matka była Niemką, ale w przeciwieństwie do ojca przekazywała Wiktorowi informacje o Polsce i Polakach – mówił dr hab. Arkadiusz Indraszczyk w audycji Doroty Truszczak z cyklu "Bohaterowie Zielonego Sztandaru".
38:27 bohaterowie zielonego sztandaru_ wiktor kulerski___v2015003961_tr_0-0_121498391d404eb6[00].mp3 Audycja Doroty Truszczak z cyklu "Bohaterowie Zielonego Sztandaru" poświęcona Wiktorowi Kulerskiemu. (PR, 21.04.2015)
Polskość Kulerski bliżej zaczął poznawać w szkołach: w progimnazjum w Lubawie i seminarium nauczycielskim w Grudziądzu. Zakochał się w polskiej historii, literaturze i kulturze do tego stopnia, że pruskie władze wydaliły go ze szkoły.
- W 1883 roku, w dwustulecie odsieczy wiedeńskiej, zorganizował jej obchody, co oczywiście nie spodobało się niemieckiej dyrekcji – wyjaśniał dr hab. Arkadiusz Indraszczyk. - Ojciec, kiedy dowiedział się o występku syna, próbował wymusić na nim przeprosiny. Prawdopodobnie doszło do kłótni, w wyniku której Wiktor Kulerski został wyrzucony z domu.
Od hotelarza do wydawcy
Przyszły wydawca zatrudnił się jako prywatny nauczyciel. Wkrótce ożenił się z piękną i majętną Józefą z Kolskich. Dzięki oszczędnościom małżeństwu udało się założyć w Sopocie pensjonat - "Dom Polski".
Kulerski był mistrzem znajdowania nisz rynkowych: w Sopocie brakowało uzdrowiska, w którym mówiono po polsku, na całym zgermanizowanym Pomorzu brakowało polskiej gazety. Kulerski postanowił wykorzystać swoje doświadczenie z lat 1891 i 1892 roku, kiedy współpracował z redakcją "Gazety Polskiej" w Berlinie. Tak powstała "Gazeta Grudziądzka", której pierwszy numer ukazał się 30 września 1894.
Magnat prasowy
05:47 wiktor kulerski i gazeta grudziądzka___3092_01_iv_tr_6-6_98680941d41a955[00].mp3 Audycja Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika Polska" z udziałem dr Piotra Szlanty poświęcona postaci Wiktora Kulerskiego. (PR, 2.09.2001)
- Zarobione pieniądze Kulerski przeznaczył m.in. na budowę zakładów graficznych i wydawniczych. Wykupił wiele wydawnictw i tytułów na Śląsku i w Wielkopolsce. Wspierał finansowo czasopisma ukazujące się na Warmii i Mazurach. Bez tej pomocy tytuły, które chciały rozbudzać świadomość narodową na terenach silnie zgermanizowanych, musiałyby zostać zamknięte – wyjaśniał dr Piotr Szlanta.
Kulerski zajmował się polityką także poza łamami swojej gazety. Przez dwie kadencje był posłem w Reichstagu (w latach 1903-1911). W 1912 roku założył Polsko-Katolicką Partię Ludową. Jednocześnie dalej trzymał pieczę nad "Gazetą Grudziądzką". Po wybuchu I wojny światowej tradycyjnie antyniemiecki tytuł zmienił linię programową: Kulerski stał się zwolennikiem odbudowy Polski z udziałem Niemiec. Co było powodem tej zmiany? Czy strach przed krytyką zaborcy w warunkach wojny, czy wiara w możliwość odbudowy Rzeczpospolitej po powołaniu Królestwa Polskiego – historycy są w tej sprawie podzieleni.
Siewca Niestrudzony
Po zakończeniu I wojny światowej Polsko-Katolicka Partia Ludowa połączyła się z PSL "Piast". Przez wiele lat Wiktor Kulerski był senatorem. Po zamachu majowym otwarcie krytykował sanację, występował jako świadek w procesie brzeskim i odwiedzał Wincentego Witosa, gdy ten przebywał na emigracji. Nigdy na stałe nie opuścił okolic Grudziądza. Tu zmarł nagle na zawał serca w wieku 70 lat. "Śpij spokojnie Panie Senatorze! Dobrze spełniłeś obowiązek Wielkiego Polaka, wychowawcy i obrońcy szarych, biednych i uciemiężonych mas Ludu Polskiego. Wiedz, że ziarno przez Ciebie rzucone wzejdzie, bo na podatną trafiło glebę. (…) Żegnaj więc i odpoczywaj, Siewco Niestrudzony" - żegnał Kulerskiego Stanisław Mikołajczyk.
bm