Historia

Mord w Jedwabnem. 82. rocznica zbrodni

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2023 05:45
10 lipca 1941 roku, według ustaleń IPN, grupa polskiej ludności zamordowała z inspiracji Niemców co najmniej 340 Żydów. Większość z nich - kobiety, mężczyźni i dzieci - została po zamknięciu w stodole spalona żywcem.
Uroczystości przy pomniku ku czci pomordowanych Żydów, w 75. rocznicę mordu Żydów w Jedwabnem, 10 lipca 2016
Uroczystości przy pomniku ku czci pomordowanych Żydów, w 75. rocznicę mordu Żydów w Jedwabnem, 10 lipca 2016Foto: PAP/Artur Reszko

Posłuchaj

04:58 jan nowak-jeziorański - jedwabne___22065_tr_4-4_99914682e6611e3[00].mp3 Jan Nowak-Jeziorański o mordzie w Jedwabnem. (PR, 2001) 

Fakty

Prawdopodobnie nigdy nie poznamy dokładnego przebiegu wydarzeń, liczby ofiar i sprawców oraz motywów tych ostatnich. Nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie, co konkretnie w czasie pogromu robiło kilkunastu obecnych w mieście Niemców. Śledztwo Instytutu Pamięci Narodowej w tej sprawie zostało umorzone 30 czerwca 2003 roku.

Mordercy działali w porozumieniu z Niemcami z tzw. Einsatzkommando, z których inspiracji doszło do pogromu. Bez wątpienia oznaczało to przyzwolenie oraz zapewnienie bezkarności sprawcom, być może też zachętę lub instrukcję. Wskazuje na to fakt, że zgodnie z rozkazem szefa RSHA (Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy) pogromy Żydów miały być dokonywane rękami miejscowej ludności.

Żydów najpierw zgromadzono na miejskim rynku. Grupę mężczyzn zmuszono do rozbicia pomnika Lenina, który stał poza rynkiem na skwerku, znajdującym się przy drodze wiodącej w kierunku Wizny. Następnie, około południa, Żydom kazano dźwigać fragment rozbitego popiersia na rynek, a stamtąd zanieść do stodoły na skraju miasteczka, na drewnianych noszach. Grupa ta mogła liczyć około 40-50 osób. Ofiary z tej grupy zgładzono w nieustalony sposób, a ciała wrzucono do grobu wykopanego wewnątrz stodoły. Na zwłoki w grobie wrzucono części rozbitego popiersia Lenina. Potem grupę co najmniej 300 osób, kobiet i mężczyzn w różnym wieku, po zamknięciu w stodole, spalono żywcem, przy czym - jak podawał IPN - "dokonywano uprzednio także pojedynczych zabójstw w bliżej nieustalonych okolicznościach".

Kto i dlaczego dokonał zbrodni w Jedwabnem? Historycy nie są zgodni w ocenach. Czy możliwe jest, że nagle - normalni mieszkańcy miasteczka - postanowili zamordować swoich żydowskich sąsiadów? O stanie wiedzy o pogromie w Jedwabnem posłuchaj w audycji z cyklu "Labirynt historii".

Posłuchaj
35:22 Jedwabne 2016_07_10_14_14_40_PR1_Labirynt_Historii.mp3 Relacje świadków i oceny historyków. Czy w Jedwabnem doszło do prowokacji? Kto dokonał egzekucji na żydowskich mieszkańcach miasteczka? - audycja z cyklu "Labirynt historii". (PR, 10.07.2016)

Śledztwa i procesy

Po zakończeniu II wojny światowej pamięć o okolicznościach pogromu w Jedwabnem pozostała we wspomnieniach polskich mieszkańców oraz zeznaniach nielicznych ocalałych Żydów. W procesie z 1949 roku skazano na surowe kary 12 z 22 oskarżonych. Sąd Okręgowy w Łomży oparł się na założeniu, że Żydów w Jedwabnem zamordowali Niemcy, a miejscową ludność do współudziału zmuszono przemocą.

W 2001 roku w Jedwabnem rozpoczęto prace badawcze. Najważniejszym elementem śledztwa, jakie prowadził Instytut Pamięci Narodowej miała być ekshumacja. Została jednak ona przerwana na prośbę strony żydowskiej, która argumentowała, że takie działanie jest sprzeczne z tradycją religijną. Decyzję o przerwaniu ekshumacji podjął ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. - Pełnych badań nie przeprowadzono - przypomina historyk i badacz - Krzysztof Persak z IPN.

W toku śledztwa IPN ustalił, że mordu co najmniej 340 Żydów (300 spalono żywcem w stodole, a co najmniej 40 innych zabito wcześniej w nieustalony sposób) dokonała ok. 40-osobowa grupa polskiej cywilnej ludności, która miała w nim "rolę decydującą", ale inspiratorami byli Niemcy, choć ich roli do końca nie dało się ustalić. W 2003 roku Instytut umorzył śledztwo dotyczące zbrodni w Jedwabnem, a powodem było to, że nie udało się znaleźć wystarczających dowodów na udział osób innych niż osądzone już po II wojnie światowej.

Dyskusja wokół Jedwabnego

Dyskusja o mordzie w Jedwabnem rozgorzała po publikacji w 2000 roku książki Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi", w której napisał on, że polscy sąsiedzi zamordowali w Jedwabnem 1,6 tys. Żydów.

Dziennikarka Anna Bikont, autorka książki "My z Jedwabnego", podaje, że w Łomżyńskiem i na Białostocczyźnie doszło do wystąpień przeciwko żydowskim sąsiadom w 24 miejscowościach. Z wydanych w 2002 roku przez IPN dwóch tomów publikacji pt. "Wokół Jedwabnego" wynika, że latem 1941 roku na terenie obecnego woj. podlaskiego doszło do 22 antyżydowskich wystąpień ludności.

Historycy IPN podkreślają, że tło tych pogromów nie jest do końca jednoznaczne.

- Badania wskazują, że w pierwszym okresie powodem mordów na Żydach była chęć odwetu za krzywdy – zarówno te rzeczywiste, jak i urojone – jakich polska społeczność doznała ze strony Żydów w okresie okupacji sowieckiej. W następnej kolejności pogromy były inspirowane przez stronę niemiecką. Jednocześnie w obu przypadkach do ekscesów przeciwko Żydom przyłączały się elementy kryminalne, dla których była to głównie okazja do rabunku, grabieży, a nawet załatwienia porachunków, nierzadko jeszcze sprzed wojny - mówiła Anna Pyżewska z białostockiego IPN w rozmowie z PAP. - Mimo wielu podobieństw, w różnych miejscowościach pogromy przebiegały nieco inaczej. Odmienny był stopień udziału w nich zarówno ludności polskiej, jak i Niemców oraz związana z tym kwestia inspirowania ekscesów antyżydowskich. Inne były liczby ofiar czy sam przebieg zajść – powiedziała Anna Pyżewska.

W archiwach IPN jest udokumentowanych kilkadziesiąt przypadków skazania po wojnie Polaków za zabójstwa Żydów w czasie wojny.

PAP/im

Czytaj także

Wiceprezes IPN: Polacy, którzy współpracowali z Niemcami podczas eksterminacji Żydów byli zdrajcami i to nie ich dziedzictwo obciąża nas jako zbiorowość

Ostatnia aktualizacja: 02.01.2017 06:51
- Holokaust nie był spontanicznym przejawem działań takich czy innych grup narodowościowych. Był efektem działalności państwa – Rzeszy Niemieckiej, które podjęło ludobójcze decyzje, które użyło całej swojej potęgi, aby wymordować naród żydowski - mówi historyk Mateusz Szpytma, krewny Józefa i Wiktorii Ulmów.
rozwiń zwiń