Podpisanie konwencji genewskich wynikało z tragicznych doświadczeń II wojny światowej. Poprzednie dokumenty z 1864, 1906 i 1929 roku zostały zastąpione przez konwencje z 12 sierpnia 1949.
I Konwencja genewska dotyczy polepszenia losu rannych i chorych w armiach czynnych na lądzie. Następna mówi o polepszeniu losu rannych, chorych i rozbitków sił zbrojnych na morzu. Punkt trzeci zawiera normy traktowania jeńców, a IV Konwencja genewska dotyczy ochrony osób cywilnych podczas wojny. Konwencje genewskie obok konwencji haskich z 1899 roku są fundamentalnymi umowami międzynarodowymi z zakresu ochrony praw ofiar wojny.
Na zdjęciu: Ofiary holocaustu, fot. Daniel P. McGuirl, źr. United States Holocaust Memorial Museum, Wikipedia/dp
Ochrona cywilów
Podczas toczących się od lat konfliktów zbrojnych na całym świecie wciąż łamane są prawa człowieka. Wielkim problemem jest traktowanie cywilów jako osób biorących czynny udział w walkach. Konwencje chronią także ich.
– Nie mówi się o tym, kiedy konwencja chroni, pomaga, kiedy tysiące jeńców i internowanych osób cywilnych są traktowane zgodnie z przepisami konwencji – zaznaczała dr Elżbieta Mikos-Skuza, przedstawicielka Komisji Upowszechniania Międzynarodowego Prawa Humanitarnego Polskiego Czerwonego Krzyża. – Natomiast wciąż słyszymy, i słusznie, o sytuacjach, kiedy te konwencje są naruszane. To zwiększa szanse na karanie za naruszenia i zapobieganie im w przyszłości.
Ochrona jeńców
Dyskusyjna jest ochrona jeńców wojennych, którzy również walczyli na wojnie i zabijali. Ochrona ich praw nie oznacza jednak, że nie dosięgnie ich kara za popełnione czyny.
– Konwencja nie czyni nikogo bezkarnym – podkreślała dr Elżbieta Mikos-Skuza. – Każdy odpowiada za swoje czyny, status jeńca czy osoby chronionej ze względu na odniesione rany nie oznacza, że taka osoba nie odpowiada za popełnione zbrodnie.
Wciąż skuteczne?
W obliczu nowego typu wojen podważano skuteczność zapisów konwencji genewskich. Do dziś jest to jednak podstawowy dokument międzynarodowego prawa humanitarnego.
– Były próby uznania, że konwencje genewskie zestarzały się, że powinniśmy przyjąć jakieś nowe reguły – mówiła w 2000 roku dr Mikos-Skuza. – Bardzo szeroki projekt badawczy, który był pilotowany przez Uniwersytet Harvarda w Stanach Zjednoczonych wykazał, że nie, że konwencje są punktem odniesienia, którego nikt nie kwestionuje.
8 czerwca 1977 konwencje genewskie zostały uzupełnione o 2 protokoły dodatkowe, dotyczące ochrony ofiar międzynarodowych i niemiędzynarodowych konfliktów zbrojnych. Stronami konwencji genewskich są niemal wszystkie państwa świata. Naruszenie ich zapisów zaliczane jest do zbrodni wojennych.
Posłuchaj w jaki sposób organizacje międzynarodowe walczą o prawa człowieka.
mb