Przekaz o śmierci Jana Chrzciciela znaleźć można zarówno w Ewangeliach (Mateusza i Marka) oraz u Józefa Flawiusza, młodszego od proroka o generację żydowskiego historyka, w „Starożytnościach żydowskich” (choć część historyków podważa autentyczność fragmentów, w których Flawiusz wspomina o wydarzeniach nowotestamentowych).
U Józefa Flawiusza znaleźć można wzmiankę, że egzekucja miała miejsce w forcie Macheront, na wschodnim wybrzeżu Morza Martwego. Arabska nazwa fortecy – Jebel al-Misznaqa ("forteca ścięcia") miała nawiązywać właśnie do tego wydarzenia. Twierdza była główną siedzibą Heroda Antypasa, syna Heroda Wielkiego. To stąd tetrarcha zarządzał Galileą i Pereą.
Z perspektywy Heroda Antypasa Jan Chrzciciel ze swoimi wezwaniami do ascezy i krytyką trybu życia uprzywilejowanych i bogatych jawił się jako niebezpieczny wywrotowiec. Zwłaszcza, że jego nauki zjednywały mu grono oddanych uczniów: należeli do nich m.in. Jan i Andrzej, późniejsi apostołowie. Według Ewangelii, czara goryczy przelała się po tym, jak Jan Chrzciciel otwarcie skrytykował jego niezgodne z żydowskim prawem małżeństwo z rozwódką, byłą żoną własnego brata, Herodianą. To ona miała namówić swoją córkę, Salome, by ta podczas biesiady urodzinowej zażyczyła sobie głowy proroka.
"Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela». Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie" czytamy u ewangelisty Marka (Mk, 6, 22-18; cytat za Biblią Tysiąclecia).
Węgierski archeolog dr Gyozo Vörös, pracownik Węgierskiej Akademii Sztuk i profesor na Wydziale Nauk Biblijnych i Archeologicznych Uniwersytetu Papieskiego w Jerozolimie twierdzi, że udało mu się odkryć miejsce, gdzie rozegrała się dramatyczna scena z Nowego Testamentu. W swojej książce "Holy Land Archaeology on Either Side: Archaeological Essays in Honour of Eugenio Alliata" naukowiec przekonuje, że nisza o charakterystycznym kształcę apsydy (pomieszczenia na planie półkola dostawionego do budynku) była salą tronową Heroda Antypasa i prawdopodobnym miejscem ucztowania.
Odkrycie jest efektem wykopalisk, które trwają na terenie twierdzy z przerwami od 1968 roku. Apsydę odkopano w 1980 roku, ale wówczas nie powiązano jej z salą tronową władcy.
livescience.com/bm