Historia

Złamanie Enigmy, przechwycenie tajnej broni Hitlera. Jak Polacy uratowali miliony ludzi w czasie II wojny światowej

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2022 05:40
Polacy przyczynili się do przyspieszenia zakończenia II wojny światowej dzięki imponującej działalności wywiadowczej. Prowadzili ją w czasie trwania konfliktu, ale największe znaczenie miało to, co udało się osiągnąć jeszcze przed wojną.
Jedyny zachowany egzemplarz Enigmy. Wystawa Enigma. Zagadka rozwiązana w warszawskiej Kordegardzie, 2021 r.
Jedyny zachowany egzemplarz "Enigmy". Wystawa "Enigma. Zagadka rozwiązana" w warszawskiej Kordegardzie, 2021 r.Foto: Agencja Forum

25 lipca 2022 roku wspominamy dwa znaczące wydarzenia związane z działalnością polskiego wywiadu w latach 30. i 40. XX w. 83 lata temu odbyła się konferencja w Pyrach związana z zagadkami "Enigmy", zaś 78 lat temu miała miejsce akcja "Most III", podczas której Polacy przekazali Brytyjczykom informacje o niemieckiej Wunderwaffe. 

Złamanie Enigmy

W okresie międzywojennym polski wywiad nasłuchiwał niemieckich radiostacji i sukcesywnie przejmował wysyłane meldunki. Niestety materiały zdobywane w ten sposób na niewiele mogły się zdać, ponieważ wiadomości te były doskonale szyfrowane. Niemcy od lat dwudziestych korzystali bowiem z najnowocześniejszych maszyn szyfrujących "Enigma" i byli przekonani, że nikt nie jest w stanie złamać ich kodu.

Tego, wydawać by się mogło niemożliwego do wykonania, wyzwania podjęli się Polacy. Powołano do życia specjalną komórkę wywiadowczą, która miała złamać kod "Enigmy". Ze względu na bardzo złożony i skomplikowany system szyfrowania postanowiono zwrócić się do młodych matematyków z ośrodków akademickich.

Władze Biura Szyfrów poleciły profesorowi Zdzisławowi Krygowskiemu, twórcy Wydziału Matematyki Uniwersytetu Poznańskiego, zorganizowanie kursu kryptologii dla najzdolniejszych studentów matematyki. Naukowiec potraktował propozycję bardzo poważnie. Spośród kilkunastu chętnych wybrano trzech najlepszych: Mariana RejewskiegoHenryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego.

Początkowo młodzi matematycy pracowali w Poznaniu. W październiku 1932 roku działalność przeniesiono do Warszawy, ale z powodu narastających niemieckich akcji wywiadowczych prace nad "Enigmą" zaczęły toczyć się w podwarszawskiej miejscowości Pyry. Tam, z dala od wrogich szpiegowskich macek, stworzono kryptologom najlepsze, jak na tamte możliwości, warunki do pracy.

Znalezienie klucza, który pozwoliłby na oczytanie szyfrów, było zadaniem karkołomnym. Bardzo pomocne okazały się w tej kwestii kontakty z sojuszniczym wywiadem francuskim. Dzięki tej współpracy udało się pozyskać od niemieckiego agenta pewne dokumenty dotyczące maszyny.

Ostatecznie, dzięki pracy wywiadowczej i ogromnemu wysiłkowi genialnych matematyków, dokonano niebywałego. W grudniu 1932 roku Polacy złamali kod "Enigmy" i odczytali pierwszy niemiecki meldunek. Niedługo później w Pyrach zbudowali własną wersję tego urządzenia.

W obliczu zbliżającej się wojny, czego przejawem było zerwanie paktu o nieagresji z Polską przez Hitlera w kwietniu 1939 roku, polski wywiad postanowił uściślić współpracę z zachodnimi sojusznikami. Pod koniec lipca tego roku w Pyrach odbyła się konferencja, na którą przybyli kryptolodzy z Wielkiej Brytanii i Francji. Polacy pokazali im maszynerię, na której pracowali, i podzielili się swoją wyjątkową wiedzą z obsługi "Enigmy".

Informacje przekazane sojusznikom były niesamowicie istotne. Dzięki temu jeszcze przed wybuchem II wojny światowej alianci potrafili rozszyfrowywać niemieckie depesze. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie polski wywiad i praca wybitnych matematyków: Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego.

Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny

Agencja Afryka

Złamanie kodu "Enigmy" nie było jedynym osiągnięciem polskiego wywiadu, które wpłynęło na losy II wojny światowej. 

8 listopada 1942 roku rozpoczął się aliancki desant w Afryce Północnej. W operacji "Torch" udział wzięło ponad 100 tys. amerykańskich i brytyjskich żołnierzy, którzy błyskawicznie opanowali tę francuską część Czarnego Lądu. Skomplikowana akcja nie byłaby możliwa, gdyby nie Polacy. To właśnie Mieczysław Słowikowski ps. Rygor na polecenie Sztabu Naczelnego Wodza utworzył siatkę wywiadowczą w Afryce Północnej.

Jako przykrywkę dla działalności szpiegowskiej Polak otworzył w Algierii fabrykę płatków owsianych. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Przychody przedsiębiorstwa pokrywały działania wywiadowcze, a wytwórnia "Rygora" stała się jednym z najważniejszych dostawców dla armii francuskiej, co dało jej szefowi wolną rękę w podróżowaniu po kraju bez żadnych.

Siatka Słowikowskiego była imponująca. Polak zwerbował ponad 200 agentów (w większości Francuzów) i przekazał do Londynu 1244 zaszyfrowane meldunki i raporty. Dostarczane przez niego informacje stanowiły podstawę przygotowań do operacji "Torch".

Tajemnica Hitlera w rękach Polaków

Polacy aktywnie działali na polu wywiadowczym także na okupowanych ziemiach polskich, a więc w warunkach o wiele trudniejszych. Już w 1942 roku wywiad Armii Krajowej wpadł na trop przygotowań niemieckich do stworzenia "cudownej broni" Hitlera, jaką były rakiety V-2. Ustalono, że główny ośrodek doświadczalny znajduje się na bałtyckiej wyspie Uznam (dziś w Polsce, niedaleko niemieckiej granicy).

Polacy informacje te przekazali Brytyjczykom, którzy początkowo je zbagatelizowali. Sytuacja zmieniła się, gdy odkryli, że u wybrzeży okupowanej przez Niemców Francji i Danii budowane były podejrzane konstrukcje. Brano pod uwagę, że miały one służyć do wystrzeliwania pocisków w stronę Wielkiej Brytanii. Dlatego w nocy z 17 na 18 sierpnia 1943 roku Brytyjczycy dokonali bombardowania ośrodka doświadczalnego, który zgodnie z ustaleniami polskiego wywiadu mieścił się na wyspie Uznam.

Efektem tej operacji było przeniesienie przez Niemców bazy tak daleko, aby znalazła się poza zasięgiem alianckich bombowców. Tym miejscem były okolice wsi Blizna na Podkarpaciu. W maju 1944 roku w czasie testów wystrzelony pocisk V-2 doleciał do Sarnak, leżących niedaleko Łosic. Żołnierze Armii Krajowej pozbierali fragmenty broni i przewieźli do Warszawy, gdzie specjaliści sporządzili dokładny jej opis.

Czytaj także:

V-2 - "cudowna broń" Hitlera rozgryziona przez Polaków

O tych działaniach dowiedzieli się alianci, którzy pragnęli poznać szczegóły tajnej broni Hitlera. Najpilniej było Brytyjczykom, którzy od czerwca 1944 roku byli stale bombardowani przez Niemców niszczycielskimi pociskami V-1. W lipcu tego roku zorganizowano pospiesznie trzecią już akcję "Most", podczas której drogą lotniczą odbywał się transport osób i dokumentów między okupowaną Polską a południowymi Włochami opanowanymi przez aliantów.

Podczas operacji "Most III" do Polski przyleciało trzech polskich oficerów oraz emisariusz rządu emigracyjnego Jan Nowak-Jeziorański. Brytyjski samolot wylądował w okolicach Tarnowa w nocy z 25 na 26 lipca 1944 roku. Z powodu podmokłego terenu maszyna miała problem z ponownym wzbiciem się w powietrze, ale ostatecznie cała operacja zakończyła się sukcesem. Na pokładzie samolotu lecącego do Włoch znalazł się m.in. przedstawiciel wywiadu AK kpt. Jerzy Chmielewski oraz części V-2.

Więcej o roli Polaków w pojedynku z "latającą śmiercią" >>>

Uratowali miliony

Polskie działania wywiadowcze miały znaczący wpływ na koleje II wojny światowej. Polacy jako pierwsi dowiedzieli się o istnieniu tajnej broni Hitlera i informacje te przekazali aliantom zachodnim. Siatka wywiadowcza utworzona przez polskiego oficera umożliwiła Amerykanom i Brytyjczykom przeprowadzenie skutecznego desantu w Afryce Północnej. Nie do przecenienia jest także złamanie kodu "Enigmy", czego dokonało trzech polskich matematyków dziewięć lat przed wybuchem wojny.

Przyjmuje się, że tylko ten ostatni z wymienionych sukcesów przyspieszył zakończenie wojny o trzy lata. Skoro rok wojny kosztował życie 10 milionów ludzi, to wyczyn młodych wybitnych Polaków uratował 30 milionów potencjalnych ofiar.

th/bm

Czytaj także

Krystyna Skarbek. Ulubiona agentka Churchilla

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2024 05:40
– Uwielbiała adrenalinę i przygodę. Kochała też mężczyzn, ale przede wszystkim wolność. Walczyła o niepodległość Polski i własną niezależność – mówiła Clare Mulley, autorka książki "Kobieta szpieg. Polka w służbie Jego Królewskiej Mości". Prawdopodobnie to ona była pierwowzorem pierwszej "dziewczyny Bonda". 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dermot Turing: rola polskich kryptologów w pokonaniu Enigmy była decydująca

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2019 17:00
- Pokonanie niemieckiej maszyny szyfrującej było skutkiem współpracy Polaków, Brytyjczyków i Francuzów. Polacy złamali kod, Brytyjczycy ulepszyli system, a Francuzi doprowadzili do ich spotkania - wyjaśnia pisarz Dermot Turing, bratanek Alana Turinga, któremu przypisywany jest sukces pokonania Enigmy.  
rozwiń zwiń