Historia

Szewach Weiss. Galicja, Zagłada, Polska i Izrael w jego radiowych wspomnieniach

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2024 05:50
- Polska ma mnóstwo zalet, mam tutaj wielu przyjaciół – mówił na antenie Polskiego Radia profesor Szewach Weiss. Były ambasador Izraela w Polsce i były przewodniczący Knesetu, kawaler Orderu Orła Białego, zmarł 3 lutego 2023 roku. W Archiwum Polskiego Radia zachowały się rozmowy z tą nietuzinkową postacią.
Szewach Weiss zmarł w wieku 88 lat
Szewach Weiss zmarł w wieku 88 latFoto: Polskie Radio/Wojciech Kusiński

Szewach Weiss przyszedł na świat 5 lipca 1935 roku w Borysławiu pod Drohobyczem, w granicach ówczesnej II Rzeczpospolitej. Imię otrzymał po babci, Szejwie. Na drugie nadano mu Zenon. Jak wspominał, w jego najbliższym otoczeniu spotykały się kultury polska, żydowska, niemiecka i ukraińska.

Galicyjskie multi-kulti

- Mówi się teraz dużo o wielokulturowości, o "multi-kulti". Gdyby jakiś antropolog chciał zobaczyć prawdziwe multi-kulti, to powinien przyjechać do miasta czy miasteczka w Galicji – mówił Szewach Weiss w audycji Roberta Mazurka z cyklu "Mazurek słucha".  - Nasza domowa biblioteka była po niemiecku, ponieważ mój ojciec skończył szkołę tym języku. Z mamą rozmawiałem głównie w jidysz, w święta modliliśmy się po hebrajsku z akcentem jidysz, z kolegami rozmawiałem po polsku albo po ukraińsku. To byli ludzie z uśmiechem, żyliśmy w dobrej atmosferze.

Jak wskazywał Szewach Weiss na antenie Polskiego Radia, jego wczesne dzieciństwo było idylliczne. - Pamiętam nasz domek drewniany, zapachy z kuchni, pierożki mojej mamusi. Mieliśmy wszystko świeże, mój ojciec miał sklep z różnościami. Także bliskich, życie podwórkowe, pamiętam wiele rzeczy - wspominał na antenie Polskiego Radia. 

Jak wspominał, w dzieciństwie często słuchał radia (jego rodzina miała pierwszy odbiornik w sąsiedztwie). Jego ojciec szczególnie lubił twórczość Jana Kiepury - polskiego śpiewaka żydowskiego pochodzenia. 

Ocalony z Zagłady

Wszystko zmieniła niemiecka okupacja. Po wybuchu II wojny światowej Borysław znalazł się, zgodnie z postanowieniami tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow, pod okupacją sowiecką. W 1941 roku, po napaści Niemiec na ZSRR wkroczył tutaj Wehrmacht. Rodzinie Wissów - rodzicom i trójce dzieci - udało się uciec z getta. 

- Podczas Zagłady ja żyłem "pod" okupowaną Polską: w kanałach, w ciemności. Straciłem trzy lata będąc w Polsce, ale jednak "pod" Polską - wspominał w rozmowie z Karoliną Werens. 


Posłuchaj
05:53 szewach weiss.mp3 Rozmowa Karoliny Werens z Szewachem Weissem na temat dzieciństwa i doświadczenia Zagłady. (PR, 20.04.2013)

 

Rodzina Szewacha Wiessa przetrwała. Znaleźli się wśród około 300 spośród ponad 15 tys. borysławskich Żydów, którym udało się przetrwać Holocaust. W Zagładzie Weiss stracił dziadków. 

- Mieliśmy ogromne szczęście. Sprawiedliwi wśród narodów świata – polska rodzina, ukraińska rodzina i jeszcze jedna Polka – nas ukrywali i zostaliśmy uratowani – mówił na antenie Polskiego Radia. 

Rodzinie Weissów pomogła najpierw Ukrainka Julia Lasotowa, a następnie Polacy - małżeństwo Anna i Michał Górale, a później Maria Potężna i jej syn Tadeusz. Weiss często powtarzał, że zna "inną stodołę, tę w której Polacy ratowali Żydów" - była to aluzja do tego, by dziejów polsko-żydowskich w czasie II wojny światowej nie sprowadzać do pogromu w Jedwabnem. W audycji Michała Olszańskiego z cyklu "Godzina prawdy" Szewach Weiss stwierdził, że Sprawiedliwi byli "świątynią ludzkości w czasach mroku".

- Polacy powinni być dumni z tego. Bardzo trudno było być Sprawiedliwym. To groziło samej ich egzystencji. Zdarzało się przecież, że za pomaganie Żydom ginęła cała rodzina, a członek tej rodziny żydowskiej, którym oni pomagali, jakimś cudem się uratował - mówił. 


Posłuchaj
42:10 godzina prawdy z szewachem weissem.mp3 Godzina prawdy z Szewachem Weissem - audycja Michała Olszańskiego. (PR, 22.03.2013)

 

Jak wspominał, doświadczenie Zagłady odcisnęło na nim i na jego pokoleniu niezatarty ślad.

- Może my, dzieci Holokaustu, bardziej boimy się śmierci, bo ona była tak blisko, może w związku z tym my mamy większą chęć do życia? – zastanawiał się Szewach Weiss. – Większość mojej rodziny, moich znajomych, większość moich bliskich, nie żyje od lat. Tacy ludzie, nawet jeśli wychodzą z tego cało, to są tak naprawdę skaleczeni.

Jak Szejwach w Izraelu stał się Szewachem

W lipcu 1946 roku rodzina Szewacha Weissa zdecydowała się, na wieść o pogromie kieleckim, na opuszczenie kraju i wyjazd do Palestyny.  Tam w maju 1948 roku powstało państwo Izrael.

- Od razu wysłano mnie do internatu rolniczego. Tam pani dyrektor stwierdziła, że Szejwach (bo tak właściwie brzmiało moje imię) brzmi bardzo z jidysz, a wówczas była duża walka o odrodzenie hebrajskiego i zaczęła nazywać mnie Szewach, po hebrajsku "Sława" – mówił w audycji Michała Olszańskiego z cyklu "Godzina prawdy".

Po ukończeniu szkoły pracował jako traktorzysta w kibucach – współdzielczych izraelskich komunach rolniczych. W latach 60. ubiegłego wieku służył przez 3 lata w izraelskiej armii, skończył studia i oddał się pracy naukowej. Został profesorem nauk politycznych i twórcą Wydziału Mediów Uniwersytetu w Hajfie. Później zaangażował się w politykę - Weiss był członkiem Knesetu przez 18 lat, od 1981 do 1999. Od 1992 do 1996 roku był przewodniczącym parlamentu izraelskiego.

- Najbardziej cieszyłem się z tego, że tej chwili dożyli moi rodzice. Że zobaczyli, że ratowanie wszystkich swoich dzieci było słuszne - wspominał w Polskim Radiu. 

Na początku XXI wieku był przewodniczącym Rady Instytutu Pamięci Yad Vashem.

Ambasador w Polsce

W latach 2000 - 2003 pełnił funkcję ambasadora Izraela w Polsce.

- Już w 1990 roku, kiedy odnawialiśmy stosunki dyplomatyczne między Izraelem i Polską, ja wówczas byłem wiceprzewodniczącym Knesetu, podszedł do mnie ówczesny minister spraw zagranicznych, Żyd pochodzący z Polski, Mosze Arens i mówi do mnie: Szewach, ja chcę, żebyś ty był pierwszym ambasadorem w III Rzeczpospolitej. Powiedziałem mu, że naprzód chcę być przewodniczącym Knesetu - mówił w archiwalnej audycji. 

Podczas swojej misji w Polsce brał istotny udział w polskim życiu publicznym, do czego przyczyniała się jego biegła znajomość języka polskiego.

- Wielu Żydów przyjeżdża do Polski myśląc o tym, że Polacy to tylko antysemici. I kiedy przyjeżdżają, to bardzo się dziwią, że tak nie jest. U mnie w domu nigdy nie było antypolonizmu. Między wami, Polakami, czuję się jak u siebie - mówił w audycji Michała Olszańskiego. 

Uhonorowano go odznaką "Zasłużony dla Kultury Polskiej" w uznaniu zasług na rzecz pogłębienia zrozumienia między Polakami i Żydami, niwelowania wzajemnych uprzedzeń oraz pielęgnowania wspólnego dziedzictwa i tradycji. Do końca życia był mocno związany z Polską. Brał udział w rocznicowych uroczystościach i zabierał głos w istotnych sprawach dotyczących stosunków polsko-żydowskich.

- Dzisiejszy dzień był ważnym dniem, dniem pojednania. Mamy różne dyskusje, nie ze wszystkim się zgadzamy, ale wszystkie dzisiejsze przemówienia związane były z chęcią nowego pojednania. To mnie bardzo wzruszyło – mówił Szewach Weiss dla portalu PolskieRadio.pl podczas uroczystości z okazji 75. rocznicy wybuchy powstania w getcie warszawskim.

Od kilku lat współpracował regularnie z tygodnikiem "Wprost" a także publikował komentarze w "Rzeczpospolitej".

bm

Czytaj także

Szewach Weiss: Putin i Katz mogą dzisiaj stworzyć spółkę antypolską

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2020 10:23
Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce odniósł się do czwartkowej konferencji w Yad Vashem i ostatnich kłamstw historycznych, które rozpowiadają przedstawiciele Rosji. - Prezydent Władimir Putin oraz szef izraelskiego MSZ Israel Katz mogą dzisiaj stworzyć dzisiaj  spółkę antypolską - stwierdził były dyplomata.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Szansa na uhonorowanie członków Grupy Ładosia

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2020 20:30
- List prezydenta Izraela w sprawie polskich dyplomatów ratujących Żydów to dobry krok na drodze do ich uhonorowania - tak mówi Markus Blechner, konsul honorowy RP w Zurychu. Na jego apel w sprawie nadania tytułu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata członkom Grupy Ładosia odpowiedział prezydent Izraela Reuwen Riwlin.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Sprawiedliwi wśród Narodów Świata". Trzy polskie rodziny odznaczone przez Yad Vashem

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2021 17:13
Izraelski Instytut Yad Vashem uhonorował tytułem "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata" Janinę i Walentego Cynków, Mariannę i Stanisława Sarnowskich oraz ich syna Kazimierza, a także Anastazję i Stanisława Zamorskich. To kolejne polskie rodziny odznaczone za pomoc Żydom, skazanym przez Niemców na zagładę w czasie II wojny światowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stanisław Zabiełło jak Grupa Ładosia. Izraelskie media: tysiące Żydów zawdzięczają mu życie

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2022 05:50
Przedstawiciel rządu RP na uchodźstwie we Francji Vichy, Stanisław Zabiełło, był jednym z anonimowych bohaterów II wojny światowej, prowadził jedną z najodważniejszych akcji zainicjowanych przez polskich dyplomatów na rzecz ratowania Żydów i setki, a może tysiące osób, zawdzięczają życie jemu i jego ludziom - pisze izraelski dziennik "Israel Hajom".
rozwiń zwiń