- Postać Witolda to również wymagająca pod względem fizycznym - wskazuje aktor. - Musiałem przejść intensywny trening jeździectwa jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Równie ważne było posługiwanie się językiem niemieckim (sceny ostatecznie nie trafiły do filmu, ale nakręciliśmy także sceny po niemiecku). Chyba największym wyzwaniem fizycznym było przygotowanie się do scen przedstawiających Auschwitz. To było wielomiesięczne przygotowanie ciała. Musiałem schudnąć do tej roli, a następnie utrzymywać ten stan przez dłuższy czas, bo zdjęcia zostały z powodu pandemii rozciągnięte w czasie.
Przemysław Wyszyński podkreślił, jak istotna dla niego była rola rotmistrza Witolda Pileckiego.
- To doświadczenie było niezwykle intensywne i ważne zawodowo. Witold będzie zawsze dla mnie kimś w pewnym sensie bliskim. Ciekawe było skonfrontowanie się z jego sposobem myślenia. Jego postawa jest inspirująca. Zrobił to, co zrobił, choć wcale nie musiał. Był konsekwentny w swoich decyzjach. Mam nadzieję, że ta postać zainspiruje również widzów - wskazywał.
Posłuchaj całej rozmowy w podcaście z cyklu "Szlakiem Pileckiego":
Film "Raport Pileckiego" w kinach
Film "Raport Pileckiego", fabuła inspirowana wydarzeniami z życia Witolda Pileckiego - jednego z najważniejszych polskich bohaterów, po raz pierwszy został pokazany w jednym z warszawskich kin. Film o współzałożycielu Tajnej Armii Polskiej, żołnierzu Armii Krajowej, więźniu i organizator ruchu oporu w KL Auschwitz, w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza, będzie można oglądać w kinach od 1 września.
Witold Pilecki na ochotnika poszedł do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie spędził prawie 3 lata, sporządzając między innymi raporty dotyczące niemieckich zbrodni oraz tworząc tajnego ruchu oporu.
Po ucieczce z KL Auschwitz Witold Pilecki kontynuował działania w konspiracji, a także walczył w Powstaniu Warszawskim, po jego upadku dostał się do niewoli, z której wyzwolili go alianci. Po oswobodzeniu dołączył do 2. Korpusu Polskiego, a jego dowódca generał Władysław Anders wysłał rotmistrza do Polski, by tu zorganizował siatkę wywiadowczą na rzecz rządu w Londynie. Komuniści aresztowali Witolda Pileckiego w maju 1947 roku, osadzili w więzieniu na Rakowieckiej i poddali brutalnemu śledztwu. Oskarżony o szpiegostwo został skazany przez komunistów na karę śmierci. Stracono go 25 maja 1948 roku w warszawskim więzieniu przy Rakowieckiej - jego szczątków nie odnaleziono do dziś.
mat. prasowe/bm