Wzgórze Wisielców na wyspie Wolin w województwie zachodniopomorskim to jedno z największych wczesnośredniowiecznych cmentarzysk zlokalizowanych w północnej Europie. Nekropolia położona jest na południe od miasta Wolin. Badania archeologiczne w tym miejscu prowadzono już w XIX wieku, później kilkukrotnie badacze je ponawiali. W latach 2021 i 2022 na Wzgórzu Wisielców prace wykopaliskowe prowadzili naukowcy z IAE PAN.
- Zastanowiło nas odkrycie niemal całych kurhanów pod półmetrową warstwą piasku – powiedział w rozmowie z PAP dr Wojciech Filipowiak. Jak dodał, wzgórze do II wojny światowej było niezalesione, a piasek był tam przenoszony przez wiatr. - Oznacza to, że może tam być więcej obiektów, które mają swoją formę, ale nie są widoczne na powierzchni.
Archeolog zaznaczył, że w czasie ostatnich badań na cmentarzysku odkryto również dwa obiekty, które nie przypominają pochówków. Jeden z nich znajduje się na szczycie wzgórza od strony miasta - tworzą go dwa nasypy, które z lotu ptaka przypominają kształtem obwarzanek. Drugim jest, oddalony od pierwszego o kilkanaście metrów, liniowy nasyp ze spalenizną i fragmentami drewna na obu brzegach.
- Mogą być elementem spalonej fortyfikacji, a więc na przykład wału – mówił w rozmowie z PAP dr Wojciech Filipowiak.
Podobieństwo do innych wikińskich ośrodków
Archeolog z IAE PAN porównał topografię Wolina z ośrodkami wikingów w duńskim Hadeby oraz szwedzkim mieście Birka. Jego zdaniem widać między nimi wyraźne podobieństwa.
W Hedeby na północ od centrum znajduje się pokryte kurhanami wzgórze Hochburg, jest tam także niewielki wał datowany na epokę wikingów. Według dra Wojciecha Filipowiaka istnieje teoria, że "na wzgórzu znajdował się garnizon, który kontrolował miasto". Natomiast na południe od centrum Birki usytuowana była twierdza Borgen, którą otaczał 350-metrowy wał. Obok niej, co zostało udowodnione, stacjonował garnizon wojskowy.
Zgodnie z hipotezą przedstawioną przez dra Wojciecha Filipowiaka podobnie sytuacja mogła wyglądać na wyspie Wolin.
- Przyjąłem hipotezę, że na Wzgórzu Wisielców znajdował się ośrodek władzy kontrolujący Wolin, a w X wieku w tym miejscu znajdował się Jomsborg. Podkreślam: jest to hipoteza – mamy dużo przesłanek, które wskazują, że jest to najlepsze miejsce, aby tam szukać pozostałości po tych strukturach – powiedział PAP dr Wojciech Filipowiak.
Wzgórze Wisielców usytuowane jest przy wejściu wód Zalewu Szczecińskiego do rzeki Dziwny, a więc przy głównej trasie żeglugowej do Wolina. Z wzgórza rozciąga się panorama na całe miasto, co, zdaniem archeologa, stanowi idealną lokalizacją dla twierdzy, która kontrolowałaby ośrodek handlowy.
- Potęga Wolina opierała się na handlu morskim. Główna trasa do niego biegnie nie przez Dziwnę od północy, ale przez Świnę i Pianę, od zachodu. Kontrolowanie wejścia do Wolina byłoby więc najskuteczniejsze ze Wzgórza Wisielców – wyjaśniał badacz.
Hipoteza dra Wojciecha Filipowiaka pomoże wyjaśnić też kwestię tajemniczej nazwy "Jom", która pojawiała się w przekazach źródłowych i od wieków stwarzała problemy interpretacyjne kronikarzom, a później badaczom. Zdaniem archeologa Jomsborg był twierdzą ulokowaną na Wzgórzu Wisielców, a Jom to miasto leżące u jej podnóży.
***
Zgodnie z przekazem zawartym w skandynawskich sagach Jomsborg był siedzibą legendarnych wojowników Jomswikingów. Trudno dziś ustalić, gdzie dokładnie była zlokalizowana ta osada, jednak najczęściej wskazuje się właśnie na wyspę Wolin.
Badacze planują obecnie rozległy projekt, składający się z kilku elementów, m.in. dużych wykopalisk w centrum miasta i na Wzgórzu Wisielców, które mogłyby pozwolić na wyjaśnienie relacji między miastem a twierdzą (jeśli istniała). Jeden z elementów projektu ma też być związany z turystyką – wykopaliska miałyby być połączone ze ścieżką zwiedzania, gdzie odwiedzający mogliby zobaczyć postęp prac archeologicznych.
PAP/th