Dawidowski czyli Kopernicki
Jedną z bardziej brawurowych akcji "Alek" przeprowadził w centrum miasta, przed Pałacem Staszica. To tu stał pomnik Mikołaja Kopernika, na którym widniała tablica z napisem "Mikołajowi Kopernikowi - Rodacy". Na początku okupacji, kiedy Niemcy zajęli Warszawę, inskrypcję zakryła nowa płyta z niemieckojęzyczną dedykacją "Dem Grossen Deutschen Astronomen" - "Wielkiemu astronomowi niemieckiemu". Napis miał podkreślić niemiecki rodowód uczonego.
09:52 Z kart historii AK i Polski Podziemnej - cz41.mp3 Z kart historii AK i Polski Podziemnej - fragment książki Aleksandra Kamińskiego pt. "Zośka i Parasol" dotyczący konspiracyjnych przygód żołnierzy z batalionów harcerskich. (RWE, 14.03.1968)
Działania te spotkały się ze sprzeciwem mieszkańców stolicy, a polskie podziemie zaplanowało akcję usunięcia niemieckiego napisu. Rozpoznanie co do możliwości jej zdjęcia miał przeprowadzić Alek Dawidowski. Wczesnym rankiem 12 lutego 1942 wspiął się na cokół monumentu, by skontrolować, w jaki sposób przytwierdzona jest płyta.
Okazało się, że nakrętki śrub mocujących dają się bez trudu usunąć. W związku z tym "Alek" podjął decyzję o natychmiastowej akcji, pomimo braku grupy zabezpieczającej i bliskości gmachu głównego Komendy Policji. Dawidowski zdjął tablicę i schował w zaspie śnieżnej na ulicy obok. Parę dni później wraz z kolegami przewiózł ją na Żoliborz i ukrył na terenie jednego z ogrodów.
Za zdjęcie niemieckiej tablicy Dawidowski otrzymał od Komendanta Głównego "Wawra" Aleksandra Kamińskiego honorowy pseudonim wawerski "Kopernicki" Jednocześnie został ukarany za przeprowadzenie akcji bez zgody dowództwa.
Tydzień po zdjęciu tablicy na rozkaz Niemców z cokołu zupełnie skuto polskie napisy. Dawidowski jeszcze raz dokonał brawurowej akcji w tym samym miejscu - namalował czarną farbą na wypolerowanej powierzchni cokołu napis Mikołajowi Kopernikowi – Rodacy.
Kiliński za Kopernika
Niemcy mszcząc się za zdjęcie napisu, zdemontowali stojący w tamtym okresie na placu Krasińskich pomnik Jana Kilińskiego i ukryli w Muzeum Narodowym. Dawidowski śledził jednak samochód wywożący monument i zdekonspirował kryjówkę, pisząc na murze muzeum "Jam tu ludu W-wy – Kiliński Jan".
Maciej Aleksy Dawidowski ps. Alek urodził 3 listopada 1920 w Drohobyczu (obecnie Ukraina). Uczęszczał do stołecznego gimnazjum im. Stefana Batorego, gdzie należał do 23. Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Bolesława Chrobrego, zwanej "Pomarańczarnią". Po wybuchu II wojny światowej był m.in. łącznikiem w komórce więziennej Związku Walki Zbrojnej. Jako członek Szarych Szeregów uczestniczył w akcjach konspiracyjnej Organizacji Małego Sabotażu "Wawer".
Dawidowski działał aktywnie w Grupach Szturmowych, uczęszczał także na Zastępczy Kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty organizowany przez Kedyw Komendy Głównej Armii Krajowej. Po aresztowaniu przez Niemców jego przyjaciela, harcmistrza Jana Bytnara "Rudego", Dawidowski wziął udział w akcji pod Arsenałem, której celem było uwolnienie "Rudego" przewożonego z siedziby Gestapo w al. Szucha na Pawiak. Podczas akcji "Alek" został ciężko ranny w brzuch i pomimo szybko przeprowadzonej operacji zmarł po czterech dniach, 30 marca 1943. Spoczywa na Wojskowych Powązkach w Warszawie.
pd/mk