35 lat temu, 3 września 1980 roku strona rządowa podpisała porozumienie ze strajkującymi w Jastrzębiu. Było ono dopełnieniem wcześniej zawartych porozumień w Szczecinie i Gdańsku.
Oprócz poparcia 21 postulatów gdańskich, górnicy wywalczyli między innymi zniesienie czterobrygadowego systemu pracy w kopalniach, wolne soboty dla całej Polski oraz podnoszenie zarobków w ślad za wzrostem kosztów utrzymania.
Serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl SIERPIEŃ 80' >>>
Andrzej Wińczewski - sygnatariusz porozumienia jastrzębskiego z ramienia katowickiej kopalni "Wujek" wspominał, że w 1980 roku robotnicy mieli po prostu dość rzeczywistości. - Bo to i ceny szły do góry. Ludzie byli poniewierani, wykorzystywani w pracy na dole. Mieli wszystkiego dość. Chcieli odmiany, chcieli nowych związków zawodowych, niezależnych od rządu. Te faktycznie powstały – mówił.
Masowe protesty na Śląsku, gdzie strajkowało ponad 100 tysięcy robotników w kilkudziesięciu zakładach pracy, przyspieszyły negocjacje i zawarcie porozumień w Gdańsku i Szczecinie.
Zdaniem historyka z Uniwersytetu Śląskiego, profesora Zygmunta Woźniczki, postawa Ślązaków przyczyniła się do ogólnopolskiego sukcesu Solidarności. - To był swoisty gwóźdź do trumny systemu komunistycznego. Gdyby nie było porozumień jastrzębskich, sądzę, że jakoś by się na Wybrzeżu dogadali, jakoś by się to "zaklajstrowało", ten reżim Gierka jakoś by przetrwał – powiedział historyk.
Przemysław Miśniewicz ze stowarzyszenia Pokolenie podkreślał, że Śląsk miał ogromny wkład w powstanie niezależnych związków i wydarzenia Sierpnia, bowiem komunistyczne władze stały się skłonne do ustępstw dopiero na wiadomość o strajkach w kopalniach. - Wtedy zupełnie zmienił się ton rozmów komisji rządowej. Cały czas władza liczyła, że nic nie zmąci cichej śląskiej wody i że jest to region, na który towarzysz Gierek może liczyć i tu się nic nie stanie. Nikt nie pamięta, ale na przełomie sierpnia i września na Śląsku strajkowało 100 tysięcy ludzi – powiedział.
Porozumienie jastrzębskie liczące 29 punktów, podpisano po kilkunastu godzinach negocjacji, 3 września 1980 roku, wczesnym rankiem około godziny 5.40.
Mimo, że część przyjętych postulatów dotyczyła spraw socjalnych górników, to miały one później znaczenie dla pracowników w całym kraju. Na przykład częstą wśród górników pylicę płuc zaliczono do chorób zawodowych, a jednocześnie uzależniono włączanie innych chorób do tej kategorii od opinii związków zawodowych, z czego korzystały potem także inne branże. Świadczenia rodzinne miały być jednolite w całej Polsce, a to oznaczało podwyższenie ich do poziomu obowiązującego w wojsku i milicji.
IAR/agkm
Radia Wolności: serwis specjalny >>>