Historia

Gioconda z krypty

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2011 13:00
Nowoczesne badania pozwolą rozwikłać zagadkę uśmiechu Mony Lisy?
Audio

Jedna z potomkiń Lisy Gherardini Del Giocondo, która prawdopodobnie została uwieczniona na słynnym obrazie Leonarda da Vinci "Mona Lisa", florencka księżna Natalia Strozzi, będzie obecna przy poszukiwaniach grobu przodkini na terenie dawnego klasztoru św. Urszuli we Florencji.

Rozpoczynające się za kilka dni poszukiwania grobu to inicjatywa grupy naukowców przekonanych o tym, że znajduje się on w jednej z krypt na terenie dawnego budynku klasztornego.

Początkowo księżna wyrażała wątpliwości co do sensu wykopalisk i ewentualnej ekshumacji szczątków antenatki, jednak ostatecznie wyraziła gotowość asystowania w początkowej fazie tych prac. Przekonało ją to, że ostatecznym celem tych działań jest zorganizowanie godnego pochówku Lisy Gherardini.

Poszukiwania grobu prowadzone będą na terenie kościoła i klasztoru, zbudowanego na początku XIV wieku. Grupa badaczy i miłośników historycznych zagadek utrzymuje, że to właśnie tam, w samym sercu Florencji, znajduje się miejsce pochówku kobiety, która po śmierci męża, wstąpiła do klasztoru i tam zmarła.

DNA Mony Lisy

Wcześniej na konferencji prasowej zapowiadającej poszukiwania informowano, że ustalenie, czy ewentualne znalezione szczątki to słynna Gioconda możliwe będzie dzięki rekonstrukcji wyglądu i na podstawie badań DNA. Prawdopodobieństwo odnalezienia czegokolwiek jest jednak znikome. Na terenie klasztoru przeprowadzono w przeszłości roboty budowlane, które doprowadziły do niemal całkowitego zniszczenia krypt.

Leniwy mistrz

Portret Giocondy powstał w pracowni Leonarda na początku XVI wieku. Francesco Giocondo – florencki kupiec – zamówił go dla swojej żony, jednak modelka nigdy nie ujrzała ukończonego dzieła. Mistrz nie spieszył się zbytnio z realizacją zamówienia. Poirytowany zleceniodawca odmówił zapłaty, więc Leonardo zachował obraz dla siebie i wywiózł go do Francji, dzięki czemu możemy go teraz podziwiać w paryskim Luwrze.

Kogo sportretował Leonardo?

Kontrowersje wokół tożsamości modelki, obrazu i… uśmiechu Mony Lisy są cały czas ogromne. Pojawiły się teorie, że osoba przedstawiona na obrazie jest imaginacją artysty, jego zakamuflowanym autoportretem, a nawet wizerunkiem kochanka malarza. Nowoczesne metody badań mogą – po odnalezieniu szczątków Giocondy – pomóc w rozwiązaniu tej zagadki.