- Mieszkaliśmy w Prypeci, to miasto pobudowano specjalnie dla pracowników elektrowni. To było piękne przestronne miasto, młode, międzynarodowe, żyliśmy obok siebie: Tatarzy, Rosjanie, Kazachowie, Ukraińcy, nikt się nie kłócił – opowiada żona naukowca pracującego przy montażu rdzenia.
Jego dział, blok IV, na którym montowano rdzeń, miał być niezawodny, najbardziej sprawdzony i zabezpieczony.
Wokół Prypeci były lasy pełne grzybów i jagód, rzeka. Taki raj na ziemi. – Uczyłam fizyki w szkole, 26 kwietnia w sobotę były normalne zajęcia, tyle, że drugą zmianę zwolniono wcześniej do domu, nikt nam nic nie mówił, niektórzy poszli kąpać się w rzece – dodaje w reportażu Tomasza Jeleńskiego.
W mieście myto ulice, ale przecież często tak się działo w czasie upału. Nad reaktorem nie było kopuły, ale nawet pracownikom elektrowni mówiono, że nie został uszkodzony.
Dopiero drugiego dnia: "Uwaga! Uwaga! Towarzysze, w związku z awarią elektrowni w mieście Prypeci, w celu bezpieczeństwa ludności, zachodzi konieczność przeprowadzenia czasowej ewakuacji mieszkańców."
Kolumna autobusów sunęła szosą, a w przeciwną – do miasta – jechały pojazdy opancerzone i żołnierze w maskach. – W mijanych wsiach starsze kobiety żegnały nas znakiem krzyża – wspominają.
Wszyscy zastanawiali się dokąd ich wywożą, co z nimi będzie. Przez ostatnią dobę chodzili normalnie po ulicach, nie chronili siebie i dzieci, nie pozostawali w domach. - Gdyby nam powiedzieli wcześniej … - mówią dziś.
Bohaterowie reportażu Tomasza Jeleńskiego opowiadają jakie były skutki napromieniowania dla nich oraz wszystkich, którzy pracowali przy napromieniowanym reaktorze. Czego się najbardziej boją? Jak teraz wygląda życie w zamkniętej strefie czarnobylskiej?
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Piołun". Wystarczy kliknąć "Reportaż 26 kwietnia" w boksie "Posłuchaj".
Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15. Zapraszamy.
Naszych reportaży mogą Państwo również słuchać na stronie internetowej Studia Reportażu i Dokumentu.
Zapraszamy też na naszą stronę na Facebooku!
(asz)